Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w tym słowie jest kolor nieba

Kura domowa ...

Polecane posty

Gość w tym słowie jest kolor nieba

wynik przeistoczenia się kobiety niezależnej, dbającej o siebie i swoją karierę, w coś innego. Czynnikiem sprawczym procesu przeistaczania są: rodzina: zaczyna i umacnia proces przemiany kobiety w kurę domową. Wymaga od kobiety posiadania takich umiejętności, jak pranie, sprzątanie, gotowanie, smażenie, pieczenie i duszenie (nie, nie współdomowników, lecz potraw). W późniejszym etapie dokłada szycie, dzierganie, robienie na drutach, szydełkowanie, cerowanie itd. Utwierdza kobietę w przekonaniu, iż powinna posiadać te wszystkie umiejętności, ponieważ kiedyś będą jej niezbędne. Proces ukurzania dodatkowo wzmagają zakazy dbania o urodę (tj. malowania się, farbowania włosów, wizyt u kosmetyczki itp.). Szczególnie narażone na ukurzanie są młode kobiety mające rodzeństwo. Muszą one opiekować się nim, co wyrabia w nich kolejną cechę kury domowej tj. chęć posiadania dzieci i nadopiekuńczość. Proces ten ma na celu przygotowanie przyszłej żony/matki/kochanki do zajmowania się domem i wyręczania mężczyzny, którego jedynym zadaniem jest oglądanie telewizji z piwem w ręku. mężczyzna (mąż/kochanek/narzeczony): umacnia i utrwala proces ukurzania. Jest to zabieg zarówno celowy, jak i bezwarunkowy. Samiec nauczony przez rodzicielkę nie potrafi sam wykonywać poszczególnych czynności, potrzebuje więc kogoś, kto będzie go w tym wyręczał. Proces ten rozpoczyna się niewinnie, lecz prowadzi do odleżyn: Kobieta kierowana miłością, brakiem lepszego zajęcia, bądź też chęcią sprawienia mężczyźnie przyjemności, postanawia ugotować obiad z trzech dań, posprzątać w mieszkaniu itp., itd. Mąż po powrocie z pracy jest zadowolony, chwali żonę i spodziewa się, że będzie tak zawsze. Gdy zdarzy się, że przygotowany obiad składa się jedynie z dwóch dań, urządza awanturę, co prowadzi do tego, że żona dla świętego spokoju nie zapomina więcej o deserze. Czynności wykonywane wcześniej z przyjemności i zaangażowania stają się przymusowe i codzienne. edytuj Typowy dzień kury domowej 5.00 pobudka (mężczyzna nigdy nie wstałby tak wcześnie); 5.05 przygotowanie śniadania dla męża/narzeczonego/kochanka (mężczyzna wolałby spać, a na śniadanie kupić sobie coś w sklepie po drodze); 5.15 czułe przebudzenie mężczyzny (tzw. budzik z kurantem); 5.40 wyszykowanie mężczyzny do pracy („kochanie, podaj koszulę! „nie widziałaś moich skarpetek?); 5.50 spacer z psem ukochanym pupilem mężczyzny (mężczyzna nie kupiłby psa); 6.00 ścielenie łóżka, sprzątanie po śniadaniu (mężczyzna nie ścieliłby łóżka, w końcu wieczorem znów trzeba to robić...); 6.15 pranie (...przecież jeszcze nie śmierdzi...(mężczyzna)); 6.25 ścieranie kurzu (mężczyzna nie zna tej czynności, jak i dziesięciu następnych...); 6.40 odkurzanie; 7.00 zmiatanie; 7.15 mycie podłóg; 7.45 czyszczenie toalety (mężczyzna uważa, że wystarczy zamknąć drzwi od toalety i problem znika); 8.00 podlewanie kwiatów (a po co komu kwiaty?!); 8.10 rozwieszanie wypranego prania; 8.20 przygotowanie śniadania dla dzieci (mężczyzna woli dać im po 2 zł na coś do zjedzenia w szkole); 8.30 proces wyprawiania dzieci do szkoły; 8.50 ponowne zamiatanie, mycie podłogi etc. (nie w przypadku mężczyzny); 9.30 zakupy (a niby po co?); 10.30 chwila czasu na porządki w szafce, szufladzie, piwnicy (w zależności od dnia; mężczyna nie wie o istnieniu piwnicy...); 12.00 przygotowanie obiadu (dzwoni po pizzę...); 13.00 deseru(...i po piwo); 14.00 sprzątanie po gotowaniu (wyrzuca karton i puszkę na dywan); 14.40 prysznic (wystarczy raz w tygodniu); 15.20 radosne oczekiwanie na powrót dzieci i mężczyzny (mężczyzna zapomniał o dzieciach); 16.40 podanie posiłku (dzwoni po drugą pizzę); 17.00 sprzątanie po obiedzie; 17.15 odpowiedzi na pytania: „Dlaczego nie chcesz mi zrobić kawy? Cały dzień nic nie robisz! Też bym chciał siedzieć w domu; 17.30 przygotowanie kolacji (znów pizza?); 18.00 kolacja; 18.30 sprzątnięcie po kolacji; 19.00 pomoc dzieciom w zadaniu domowym (mężczyzna wierzy, że dzieci powinny dojść do wszystkiego same, wtedy lepiej zapamiętują); 20.00 chwila odpoczynku,najczęściej poprzez oglądanie ulubionych seriali (jeśli nie nastąpią nieoczekiwane komplikacje typu wyschnięte pranie czy brudna lodówka) 21.30 szybka kąpiel (mężczyzna potrzebuje raz w miesiącu); 22.00 proces usypiania mężczyzny, jeśli nie nastąpią komplikacje; 23.00 sen (przy braku komplikacji). Rodzaje kur domowych Całodobowa kobieta niepracująca, spędzająca dnie w domu. Nadgorliwa kobieta pracująca, lecz wypełniająca wszelkie zadania kury domowej z przyjemnością (tak jej się przynajmniej wydaje). Zbuntowana kobieta próbująca się przeciwstawiać, lecz wykonująca wszelkie zadania kury domowej dla świętego spokoju. Widmo kobieta, która wychowała mężczyznę w ten sposób, że dzielą się obowiązkami domowymi i piciem piwa przed telewizorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczydło
Mycie podłogi o 7.15 uważam za grubą przesadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
I czemu to niby służy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym słowie jest kolor nieba
to ostrzeżenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
To raczej jakiś ostry stereotyp!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczydło
To ostrzeżenie dla kogo ma być? A może przed kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym słowie jest kolor nieba
Dla Was. Kobiet ,ostrzezenie przed monotonią życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
Należy pamiętać, że kobiety w Polsce głównie pracują bo: - nie mogę znaleźć pracy - mają małe dzieci i to się nie opłaca Te które nie z własnej woli i wyboru, to mały odsetek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczydło
Co złego jest w tym, że kobieta zajmuje się domem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
Tak jak różnie wygląda praca kobiety poza domem, tak i w domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tym słowie jest kolor nieba
zobaczymy co powiecie za 5,10 lat takiego zajmowania się domem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
Dokładnie co w tym złego... Przecież są tez tacy faceci, którzy sterotypową też lubią naprawiać wszystko w domu są i tacy, którzy się tego nie tkną choć mają masę czasu wolnego, podobnie z kobietami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
A kto powiedział że my zajmujemy się domem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mruczydło
Będziemy patrzeć jak dzieci wychodzą w świat. Będziemy się cieszyć ich kolejnymi sukcesami. Wydamy córkę za mąż. Przeprowadzimy się do nowego domu, na ktróry zarobił mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kurą domowa ale
niech no ktoś by mnie próbował obudzić o 5 ...uuu nie przeżyłby ...,ze o kanapkach dla męża nie wspomnę ...ja robie sniadanie dla wszystkich i wyprawiam dziecko do szkoły a mąż do pracy sobie robi sam ,Dała Bozia rączki? Raz jak mi zaczął marudzić ,że przecież nie zajmie mi długo zrobienie mu kanapek do pracy ...:O ok wzięłam tzw zrywke foliową wrzuciłam do niej 3 kromki suchego chleba ,ukroiłam nożem kawałek masła .wrzuciłam do tego ogórek ,pomidor w całości i wędline w plasterkach .Włożyłam do jego torby i powiedziałam ze śniadanie ma w torbie ...nie chcecie wiedziec co mówił jak wrócił z pracy ...:D pół dnia sprzątał swoje biurko... bo mu sie to wszystko rozpaćkało ... więcej nie chciał .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
Dobre z tymi kanapkami, ale właśnie o to mi chodzi, że kobieta w domu, to nie jest robot do wszystkiego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kurą domowa ale
aaaa i zajmuje sie domem juz 11 lat własnie w taki sposób ... Zawoże dziecko do szkoły ,mąż jedzie do pracy ..ja wracając robie zakupy .Potem pije sobie kawe ,przeglądam poczte,maile... Sprzątam ,robie łóżka ,kurze itd ...mam spory dom więc to tak do godz 11 potem wstawiam coś na obiad -akurat robie pieczeń ....za godz jade po małego do szkoły .Potem ok godz 14 obiad ...po obiedzie kawka ,przed domem troche podłubie w kwiatach,mam mały eden za domem :P więc siedzę tam do południa .Mam swój biznes ale tylko w czasie wakacyjnym i zarabiam dość aby siedzieć 10 m-cy w domu ... LUBIE SWÓJ ZAWÓD -KURA DOMOWA TO BRZMI DUMNIE !:D :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po coooo
Tylko że przeciętna pracująca kobieta, to pierwsze co powie, to to że pracuje, bo nie wiadomo jak będzie w przyszłości, czy mąż jej nie zostawi :O, to bardzo przykre że małżeństwa mają takie małe zaufanie do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kurą domowa ale
:D dokładnie zgadzam sie z poprzedniczką ...ale u mnie to jest tak ,że raczej to mąż -jeśli już -może sie obawiać .Gdyż zwyczajnie wprowadził sie do mnie .Mam spory dom ,własny biznesik itd Ale nie ważne jak potoczy sie życie dalej ważne ,że jesteśmy naprawde szczęśliwą rodziną Mąż ze śmiechem teraz wspomina te nieszczesne śniadanie :D a ja w przypływie dobrego humoru czesto robie śnaidanie do łóżka ale w dni wolne i on też to potrafi ...ale kiedyś chciał biedaczek jak w tej reklamie kawy jacobs :D :D -obudzić mnie aromatem parzonej kawy i jak machnął ręką tak omal nie poparzył mnie wrzątkiem ...kawa oczywiście wylądowała częsciowo na podłodze a częsciowo na pościeli ...wściekłam sie ale tylko na minutę ...:D :D nasze dziecko jest najszczęśliwszym dzieciakiem jakie znam ..A i dodam ,że nie jesteśmy już małolatami .Pobraliśmy sie w wieku 30 lat a mały sie urodził jak miałam 35 ...po ślubie jesteśmy ponad 11 lat ( minęło w marcu) .Ale ja moge powiedzieć ze czekać było warto na takie zycie i takiego faceta ....nie mówie tu o urodzie ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I pamietajcie moje drogie by mężom skarpetki cerować i buty pastować! Za dużo wydajecie pieniędzy na skarpety.Jak zacerujesz to jedna para na pół roku wystarcza!A brudne buty i nieuprasowana koszula to wizytówka żony! Ten świat staje na głowie a kobiety się lenią.Po co zmywarka? Wystarczy miska,ciepła woda i płyn Ludwik ! Ja nawet gąbki do mycia naczyń piorę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po cooooo
jestem kurą...widzisz dziś takie relację w małżeństwie i podejście do wspólnego życia, to rzadkość :O...i co z tego, że kasy jest może więcej, bo i żona pracuje, jak zrozumienia nie ma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kurą domowa ale
Wiem ,że masz dużo racji ...Mam wiele przykładów wokół siebie .Mi sie akurat udało ,wiem ze to nie sprawa kasy itd ale sprawka yy może jakiś sił nadprzyrodzonych? (żart oczywiście) Ale naprawde jesteśmy udaną rodzinką ...Moja kuzynka natomiast ,ma wielki dom z basenem ,ogrodem kasy jak lodu wyjeżdżają na jakieś zagraniczne wojaże bo przecież wypada bo nas stać bo inni jadą bo co zrobić z dziećmi bo to bo tamto i 100 powodów dla mnie akurat bzdurnych >:O A mój mąż powiedział kiedyś do mnie ,że mamy w naszym kraju tyyle cudownych miejsc ,że wstydem byłoby nie pokazać tego naszemu dziecku.Co mu np po Egipcie ,Tunezji czy innych kiedy nie wie co to Mazury !:O albo dolina kościeliska albo Hel ?! Jeżdzimy tam gdzie tylko chcemy ale bez przesady .Powiem wam ,że nasz najlepszy odpoczynek wygląda tak : Za domem mamy sporo miejsca ,mój ogród i ogromniasty trawnik z oczkiem wodnym ...nikt nas tu nie ogląda ,nie widzi co robimy a my... gramy w badmintona,tenisa ,grilujemy ,tarzamy sie w trawie ,wydurniamy sie jak dzikie osły :D :D ubrani w powyciągane dresy ...:D nasze dziecko wie ,że jego starzy są lekko szurnięci i czasami zdziwiony patrzy jak my oboje np gramy w kosza :) Czasami jak czytam rózne tematy na forach to szkoda mi,że ludzie sie tak szarpią i nienawidzą ...Lepiej sie rozejść ...Albo w pogoni za pieniądzem -choć mają ich dość- tracą siebie wzajemnie .I tak po kolei: odchodzi mąż,sypie sie małżeństwo,dziecko ucieka z domu albo ćpa ....szok ...dokąd zmierza ten świat .Ale ja zawsze cieszyłam sie z tego co mam A mam dzieki moim rodzicom a oni dzięki dziadkom ... I tak pare pokoleń do tyłu ktoś chyba sie nieżle natrudził abym ja miała teraz lżej DZIEKUJE IM ZA TO 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nigdy nie bede kura
jesli juz to facet niech se siedzi w domu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po cooooo
Wiesz wydaje mi się, że to kwestia charakteru i dojrzałego podejścia do życia rodzinnego...poza tym dziś kobieta niepracująca jest często napiętnowana. Ale no właśnie kasa nie czyni od razu kobiety szczęśliwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za brednie. To, czy się pracuje, czy nie zależy tylko od niej. Ja nigdy bym się nie dala rodzinie, czy znajomym zmusić do czegoś wbrew własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po cooooo
No niestety wiele kobiet pracuje, czy nie pracuje, bo presja rodziny jest wielka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za brednie. To, czy się pracuje, czy nie zależy tylko od niej. Ja nigdy bym się nie dala rodzinie, czy znajomym zmusić do czegoś wbrew własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po cooooo
Poza tym kult pracy zawodowej tzw. "rozwoju" ciągle się szerzy...ludzie zapominają, że większość prac jakie wykonują ludzie nie jest rozwijających lub szybko przestają być rozwijające...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co wy za brednie wypisujecie? jak bierze sobie chłopa, ktory nie umi niczego wokół siebie zrobić a tym bardziej nie pomaga w domu to potem nie narzekajcie i nie ustalajcie jakichś chorych stereotypów, mam wielu znajomych związków, w których faceci bardzo wiele robią w domu i pomagają swoim kobitom i w ostatnich latach wiele się zmieniło i polski facet nie zmienienia już gaci raz na tydzień i nie robi z baby niewolnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×