powiedzial ze jego byla byla jego idealem

hej moj facet ostatnio odbyl ze mna szczea rozmowe w ktorej wyznal ze jego byla dziewczyna byla idealna ze swietnie sie rozumieli, ze juz nigdy takiej nie znajdzie i ze zaluje ze sie rozeszli, poczulam sie jak nic...

ale pojeb

nie dalam poznac po sobie ze to co powiedzial tak mnie zranilo..jednak juz nigdy nie bedzie miedzy nami tak samo...

masakra.

to znaczy ze kazda juz bedzie porownywal do tamej laski a ja nie zamierzam sie zadreczac i probowac byc taka jak tamta...no coz...

to nie moja wina, że mam garba i cycki na plecach:( nie rozumiem, czemu często pyta mnie dlaczego tak się skrada

a ty jeszcze głupia z nim siedzisz? rzuć go w pizdu, już lepiej być samemu niż z takim facetem co porównuje do byłej

często mówi, że mam nogi jak sarenka. Nie takie zgrabne, ale takie owłosione

dajcie sobie siana podszywy...

Weź go rzuc w pizdu za to ! . Mogłaś mu jebnąc w mordę od razu za takie słowa .

współczuje..

ciekawi mnie co on sobie o mnie myslal jak mi to mowil,jestemy razem pawie 2 lata ...kurwa:/

Powiedział też, że mam cycuszki jak suka sąsiadów :O A ona niedawno rodziła i szoruje wymionami po podłodze :O

Ostatnio kazał mi ssać swój paluch bo przy penisie trzymał zdjęcie byłej :O

no to masz chłopaka hama który sie z tobą wogole nie liczy... jestes z nim zeby tylko byc z kimkolwiek?? znajdz sobie kogos dla kogo ty bedziesz idealem... masakra, nierozumiem jak tak mozna powiedziec partnerce... jak juz nawet tak pomyslam to chociaz mogłby ci oszczedzic takich przykrosci. Mi moj partner mowi takie rzeczy na mój temat, ze jestem jego ideałem... jak kobieta może sie czuc dowartosciowana przy takim partnerze..

miało być : "nawet jak już tak pomyslał , to mógłby ci oszczedzić przykrosci mówiac to"

od tego momentu cos we mnie peklo i zrozumialam ze to nie ma sensu...

Dziwię się, że tego nie skomentowałaś... Trzeba było rzucić krótkie " to sobie do niej idź" i urwać tę uroczą znajomość.

To pękła guma i boję się, że zaskoczyłam

cóż... twój facet pewnie mówił o mnie. Wiem, prawda boli...

Ae zyeb z tego chlopaka! Który normany facet sam pod soba kopie taki dolek? Trzeba byc nienormalnym. Moglas mu powiedziec, zeby sobie do niej szedl, spakowac manaty i spierdalac gdzie pieprz rosnie od takiego idioty. Tylko, ze jego byla tez pewnie zczila, ze sie spotyka z debilem i dala mu kosza.

on juz do swojej bylej nie ma powotu bo tamta juz wyszla za maz...rzuce go jeszcze za mna zaplacze pajac!!

moj byly dokladnie to samo odstawial. Nigdy mi co prawda nie powiedzial ze ona byla jego idealem, ale czesto, mimochodem powownywal mnie do niej, ze z nia to bylo tak super, a ona sama jaka to nie byla wspaniala, ochy i achy. Ja siedzialam cicho. Az pewnego dnia nie wytrzymalam i wygarnelam mu co o tym mysle. Poklocilismy, on w nerwach wyjechal, ze jakby mogl to by w kazdej chwili do niej wrocil, wiec ja na to, ze prosze bardzo, a on, ze bardzo dobrze, bo teraz bedzie mogl sobie wreszcie ulozyc zycie ze swoja prawdziwa miloscia. Tego samego dnia sie wyprowadzil i krotko po tym, nawiazal kontakt ze swoja eks, ktora jak sie okazalo, w miedzyczasie wyszla za maz, ma dziecko a mojego poprosila, zeby sie z nia nie kontaktowal, bo jej maz niebylby zachwycony a ona jest w tej chwili bardzo szczesliwa. Wiec moj eks postanowil wrocic do mnie, blagal o szanse, twierdzil ze to wszystko co mowil wtedy to w nerwach bylo i nigdy tak nie myslal naprawde. oczywiscie szansy nie dostal.

jezu... a czego ogólnie dotyczyła ta rozmowa, ze doszło do takich zwierzeń? i on to powiedział tak na lajcie?

moj to samo odstawil - ja mialam podobnie jak Ty, nie nazywal bylej idealem, ale jak mowil o niej to same pochlebstwa jaka to ona cudowna nie jest i jak jemu bylo dobrze z nia, wpatrywal sie ciagle w jej zdjecie - zauwazylam to przypadkiem. No i sie z nim pozegnalam, nie moglam tego dluzej znosic.