Upokorzenie, żal, krzyki, rękoczyny, łzy.. Co teraz?

salami,nie jest ciezko znalezc meiszkanie z dzieckiem;) bez przesady. zacznij szukac juz teraz. mysle,ze maz sie przyzwyczail,ze ciagle jestes,na wszystko sie zgadzasz,dlatego to ON mowi,kiedy bedzie mial czas dla ciebie i syna. chore podejscie,ale dziada nie zmienisz. ogarnij sie. bez chlopa tez mozna zyc!!!!!!!

zaproponowal mi nawet zebym poszla z nim, ale bedzie za pozno juz bo maluch..No i co teraz? Mam sie zgodzic zeby poszedl bo znowu wyjde na zolze?

Ja naprawde jestem skolowana, mam wrazenie ze traktuje mnie w tym momencie jak marionetke, chce mnie podejsc.. juz teraz nie wierze ze on chce dobrze.. Boze ale jestem skolowana, sama nie wiem co myslec.

niech idzie. Ile razy w tygodniu chodzi? 2? to ok, ale coś za coś:) on chodzi 2 razy w tygodniu na tenisa a 2 razy w tygodniu Ty wychodzisz z domu a on zostanie z dzieckiem. Jesteś zła bo siedzisz 24/7 sama z maluszkiem i jest Ci z tym źle. Pozwól jemu ale sama też idź "do ludzi".

zwiazek i tyle.

dziwie sie, ze jeszcze w domu jestes. Ja po takim czyms wyszlambym razem z dzieckiem niech dzwoni itd nie odbierac i pare dni sie do niego nie odzywac! taki lekki szok by mu sie przydal, bo pewnie mysli, ze zrobisz to co mu sie podoba. Nie widzisz kobieto, ze on ma cie gdzies?:(

Zemsta lepiej smakuje na zimno. Powiedziałąm mu wlasnie zeby sobie poszedl na tego tenisa, chodzi 2 razy w tygodniu, ale zeby sie do mnie nie odzywal ani nie tykal sie dziecka. Nie mam zamiaru sie do niego odzywac ani dzisiaj ani jutro, a pojutrze pakuje sie i wyjezdzam jak on bedzie w pracy.

Tak z zaskoczenia. Jak sie troszke uspokoi.

no i brawo! oby Ci sie to udalo! Niech nie mysli, ze jestes jego wlasnoscia:)

Musze uciekac bo przyszedl. Bede pozniej jak wyjdzie na ten swoj tenis. Do spisania ;)

Ale jutro powinnas tez wyjsc gdzies wieczorem i zostawic mu dziecko:D

nie wyjdzie,bo on albo sie na to nie zgodzi,albo jak sie zgodzi,to moze oddac pod opieke dziecko swojej mamusi i tez bedzie mial wolne:D

napisz autorko co tam u ciebie, poszedł??

Salami napisz cos bo i ja jestem ciekawa jak to rozwiazaliscie?

Przyszedł wczoraj z kwiatem, poszedł na tenis, wrócił, przeczytał wszystko o czym pisałysmy, powiedział ze nie chce żebym wyjeżdżała, dzisiaj juz się zastanawia nad rozstaniem, raz mówi tak raz inaczej.. Mota sie po tym co się stało i chyba żałuje. Prawie ze sobą nie gadamy. Ja też się motam..

nie widzisz tego, ze robi z ciebie kretynke ? kazdy myslacy "zdradzajacy" czlowiek gdyby zobaczyl, ze jego polowka opisala ich zycie w necie, natychmias by zmienil zachowanie na "milutkie", przeciez to co piszesz, to ewentualny dowod w sadzie, gdyby cos... ja na jego miejscu, to zaczelabym zachowwywac sie dobrze przynajmniej na pewien czas, zeby zamydlic ci oczy i skasowac jakos dowody

to palant i tyle...

Piszcie piszcie :)

no ewentualnie - patrz wpis nad moim, to cos z toba jest nie halooooooooo

Nie zrozumiałysmy sie.. Co tu teraz hmmm??

Zaloze sie, ze sobie kogos znalazl, bo gdyby tak nie bylo to prosilby Cie o wybaczenie i staral sie, a nie zmienia co chwile zdanie;/ nie rozumiem jak mozna sie tak dawac kolesiom. Traktuje Cie jak jakos zabawke!

Dziwie ci sie dziewczyno że dalej sie łudzisz, czekasz na jego zmiane zdania, dziwie ci sie że dopóściłaś aby to przeczytał, to co tu piszesz. Wiesz mam wrażenie że ty siebie nie doceniasz, nie szanujesz skoro tak postepujesz. ja nie czekałabym na nic, spakowałabym dziecko siebie i wyjechała jeszcze wczoraj od drania. Masz napewno rodz\ine znajomych. Ochłonełabym i potem szukała stancji dla siebie i dziecka. zastanów sie kobieto nad tym - to twoje życie życie które masz tylko jedno a pozwalasz draniowi aby cie tak traktował. Dbaj o siebie i o swoje dziecko a ni nadskakujesz niedojrzałemu palantowi.

jakas*

W sobote zawozi mnie i dziecko, bo sie wyprowadzam jednak. Z nami koniec. Nie chce tutaj pisac... Macie jakies pomysly?

Do męża Salami: jeżeli to faktycznie czytasz to d*pa wołowa z Ciebie. Uderzyć kobietę, która niedawno urodziła Ci dziecko? Ba! Uderzyć jakąkolwiek kobietę to tylko ciota potrafi. Ja bym Ci tą rakietę od tenisa w d*pę włożyła i wywaliła za drzwi. Salami: Zareagowałaś bardzo emocjonalnie, ale rozumiem Cię, jesteś krótko po narodzinach dziecka i całymi dniami siedzisz w domu z dzieckiem. Jeszcze prezentujesz mężowi rakietę do tenisa, a ten odstawia takie coś. Szczerze współczuje takiego męża, który nie potrafi zrozumieć, że nie podoba Ci się jego towarzystwo(ta kobieta). Ciekawe jak on by zareagowała jak ty byś poszła na tenisa z koleżanką, jej mężem i kumplem od tego męża... Pewnie byłaby awantura i to jaka. On nie jest Ciebie wart. Jeżeli masz możliwość wyprowadź się, nie warto marnować sobie życia przy kimś takim.

bardo dobrze Salami trzymamy kciuki!

bardo dobrze Salami trzymamy kciuki!

założe sie ze autorka juz dala dupy temu swojemu i sie pogodzili :d

Salami i co? wyprowadzilas sie? czy raczej na pokojowa sciezke wstapiliscie? :) pozdrawiam

Gdyby mnie mój mąż czy facet w ten sposób potraktował to już by mnie ani dziecka na oczy nie zobaczył. Matko kochana to że on ciebie nie szanuje to trudno faceci są różni, ale kur... jasna jak ty możesz sama siebie nie szanować to już jest chore. Na co ty czekasz? Na co liczysz? aż dziecko będzie starsze i nauczy się od tatusia jak do mamy można mówić-szmato kurwo wariatko? a może chcesz żeby naśladowalo ojca? Wyobraź sobie że pani w przedszkolu czy szkole pyta dzieci jak rodzice w domu zwracają się siebie. A dziecko co odpowie? Bydlak,dziwka,skurwysyn, itd... Kobieto to patologia. I ten twój facet i jego matka. Uciekaj jak najszybciej i jak najdalej.