Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salami z Pieprzem

Upokorzenie, żal, krzyki, rękoczyny, łzy.. Co teraz?

Polecane posty

Autorko czyje to mieszkanie w którym mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejście to jest ostateczna rzecz jaką powinna zrobić jak już odejdzie to na zawsze, a na razie musi dać sobie czas i oczywiście jemu, nie narzucając się, każdy popełnia błędy i trzeba dać człowiekowi czas aby to przemyślał i zdecydował się na kolejne kroki, na razie tylko spokuj, musicie wrócić do normalnych relacji , aby porozmawiać o tym co się zdarzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
salami, decyjz analezy do ciebie. widze,ze sie lamiesz i jestem epwna,ze nie wyprowadzisz sie i z czasem to TY bedzie GO przepraszac,zobaczysz. rob tak,zeby dziecko na tym nie cierpialo. mozg dziecka chlonie wszystko jak gabka, nawet ejsli jest male i niczego nie rozumie-to tylko nam sie tak wydaje. ja bym nie pzoowlila,zeby jakis szmaciarz bil mnie, w dodatku jakby trzymala dziecko na rekach. ogarnij sie i zastanow czy sobie bez niego poradzisz czy nie. ja bym uciekla do rodzinnego domu,po wsparcie i cieplo rodzinne,ktorego w tym domu nie masz. od tesciowej sie nie uwolnisz,a on sie nie zmieni. przeciez nie jest latwo zmienic faceta czy kobiete. w cuda wierzysz? przemysl to co sie stalo i czy jestes w stanie wytrzymac to poraz kolejny,bo nie wierze,ze dla ciebie zrezygnuje z tenisa czy czegos innego. trudna sytuacja. ale nie jest do ogarniecia :) wystarczy chciec. milosc miloscia,ale jakby kochal,to by ci krzywdy nigdy nie zrobil. nie na oczach dziecka!! no ludzie... fakt,ze ty tez bez winy nie jestes. nie chce isc na terapie z toba,to nie. bierz sprawy w swoje rece i do dziela!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
ABS on ja uderzyl, to dla ciebie nic? miala wtedy dziecko na rekach.... boze,dla mnie takie akcje to tylko w filmach patologicznych. autorka musi zastanowic sie co chce. i niech sama przemysli wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
wynajete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusie zostaw w spokoju, niech sobie gada, nie reaguj i nie wyrzucaj mu słów mamusi, bo to zawsze odbija się rykoszetem i to zawsze my jesteś te złe, po prostu takie jest życie, a co do pomagania przy dziecku to większość mężczyzn niewiele albo wcale nie pomaga, po prostu tego nie czują , wiec ten twój wcale nie jest wyjątkiem, czasem się z kimś rozmawia to faceci boja się ze mogą dziecku zrobić krzywdę, albo ze sobie nie poradzą a chcą być postrzegani jako prawie doskonali, jak dla mnie niech tak uważają , nie ma idealnych mężczyzn a na każdego można znaleźć sposób aby można było żyć, życie z drugim człowiekiem wymaga kompromisów,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wynajęte, to możesz zabronić teściowej wstepu do Waszego mieszkania. Aczkolwiek - no cóż, zachowałaś się jak głupia histeryczka, ale to nie daje prawa facetowi do uderzenia Ciebie, to działa w dwie strony, Ty również nie miałaś prawa go uderzyć, przy czym on mógł po prostu wyjśc z mieszkania i tyle. To on odpowiada za swoją reakcję, tak jak Ty odpowiadasz za swoje zachowanie. Nie powinniście teraz razem przebywać - takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
tez mi sie wydaje,ze nie powinni chociaz przez chwile przebywac w jednym pomieszczeniu. on oczekuje przeprosin i ona tez. ja bym sie wyniosla,chociaz na pare dni,zobaczyla co wtedy bedzie sie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy....
No trochę to dziwne, żeby z takiej głupoty wyszły takie cyrki. Nie potraficie sobie poradzić z takim problemem, co dopiero jak inne przyjdą. Tak on ją uderzył, ale ona z tym dzieckiem na ręku go wyzywała od skur....wiesz co to w ogóle znaczy? To już gruby kaliber takie przekleństwo i obrażanie jego matki. Pohamuj dziewczyno trochę nerwy bo tak nie można się zachowywać zrób to sama dla siebie. A faceta tak jak Ciebie nerwy poniosły i klapa po całości. Da się to przepracować nie przez takie rzeczy małżeństwa przechodzą ale czy warto? Bo moim zdaniem taki brak szacunku do siebie w związku źle wróży. Znaczy to, że po prostu się nie rozumiecie dodatkowo Ty mu nie ufasz. Lepiej się chyba rozejść bo szczerze nie widzę dla Was przyszłości...szkoda tylko dziecka że musi wysłuchiwać nawet jeśli małe czuje, że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak on ją uderzył, ale ona pierwsza go uderzyła, on jej oddał, ja go nie bronie , ale staram się spojrzeć tez od strony faceta, przecież on tez ma emocje i go poniosły tak jak ją, najlepsze sa dziewczyny co stwierdzają, ze jakby facet ja obraził i uderzył, od razu by odeszła, jemu zrobiła nie wiadomo co, ale oczywiście nigdy nie była w takie sytuacji i nikomu jej nie życzę, bo to co się mówi teraz a potem robi, to dwie zupełne odrębne rzeczy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Wiecie co sie przed chwila stalo? Przyszedl do domu, zobaczyl co piszemy, powiedzial ze jestem pier...lnieta, ze to jest zalosne ze sie na forum zale i ze nie chce takiej kobiety. Ze z nami koniec, ze mam mu dac spokoj i z usmiechem na ustach powiedzial ze z tenisa i tak nie zrezygnuje. Dziecko mi zwymiotowalo, ide je wykapac, jego juz nie ma. Wyszedl gdzies, zapytalam gdzie to powiedzial ze nie moja sprawa. Zadzwonilam po trzasnieciu drzwiami, ma odrzucil moje polaczenie. Po kolejnej probie powiedzial ze mam nie wydzwaniac bo zablokuje moj numer i ze jestem chora wariatka... Nie mam juz sil. Maly tylko widzi mnie zaplakana od 3 dni i krzyczaca.. Tak bardzo mi go zal... :(( POwiedzialam jemu zeby sie opamietal bo naprawde zle robi to powiedzial ze jestem ostatnia osoba ktora moze mu doradzac, ze mnie i tak nie slucha, ze moge sobie gadac i i tak nic to nie da, ze mam chora glowe.. Po prostu koszmar, nie chce mi sie zyc.. Tylko usiasc i plakac, Nie ma na to rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
salami,i na co teraz czekasz? odpowiedz, na co? na cud?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salami dziewczyno wez go
rzuc w cholere,jesli masz kase,mozesz to zrobic to poprostu to zrob!! to jest nic niewarty skurwiel i juz wczesniej powinnas byla sie ocknac,przeciez on od poczatku zachowywal sie niefajnie. moja siostra miala ostatnio troszke podobna sytuacje,ma dziecko 3letnie i poszlo o to,ze ona go poprosila,zeby jej pomogl w sprzataniu,on byl po pracy (4h) i stwierdzil,ze nie bedzie nic robil bo to jej obowiazek,no i jako ze zadne nie chcialo przestac to doszlo do tego,ze ja zwyzywal,zlapal za wlosy etc.i co?moja siostra raczej teraz nie moze odejsc bo nie ma kasy i musi z nim zostac,a kopnela by go w dupe, a ty masz te mozliwosc,zrob to bo on sie nie zmieni,moj szwagier to podobny skurwiel do tego,myslisz ze cos sie zmienilo od czasu tego incydentu??nie,ciagle ja wyzywa,ubliza. tego chcesz?? szanuj sie i nie badz z kims kto cie nie szanuje a poza tym wg mnie wcale nie jest niemozliwe ze on sobie kogos znalazl,bylas w ciazy,pozniej tez nie moglas seksu ,wiec kto go wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiłam że dla niego jesteś histeryczką i wariatką. Odejdź i nie poniżaj się.. naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandade
no to daj mu spokoj, temu chamowi. Wyjedz do mamy swojej i tam zamieszkaj i miej go głęboko w dupie. Ja na twoim miejscu juz teraz bym sie pakowała w tej chwili i jeszcze dzisiaj wsiadła w pociag i wyjechała. Nie ma na co juz czekac, sama widzisz jak jest. On sie z toba nie pogodzi, duma go przerasta. Jak on moze do ciebie mowic "jestes pierdolnieta" ehhhhh szkoda gadać. Wez wyjedz mowie ci to szczerze z mojego serca ze tak bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salami dziewczyno wez go
a tak w ogole to zachowujesz sie tak,jakby po tym wszystko moglo byc dobrze.nie rozumiem,mam wrazenie,ze chcesz mu wybaczyc,niech tylko on powie przepraszam. boze,jestes chyba masochistka. aaa i moja mame od czasu do czasu moj ojciec uderzyl w twarz ale moja mama nie miala innej opcji jak to znosic i wlasciwie to mu pozwala tak jak ty wiec nic sie nie zmienilo i tak juz 30lat.a tatus tez sie nie kwapil do zajmowania nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale numer//
no i masz babo placek,zobacz ile osób dobrze ci radzi, bierz dupe w garść i sie wyprowadź, jedż do rodziny cokolwiek ale nie siedź bezczynnie, albo spakuj debila i powiedz mu niech wypierdala do mamusi !!!!!!!! nad czym ty tu ubolewasz, wkońcu skończy sie to tak że przejda wam złości,pogodzicie się,potem machnie ci następnego dzieciaka i będzie lał po gębie a ty dalej bedziesz się nad soba użalać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.........
Masz kase to wynajmij sama mieszkanie, on i tak Ci nie pomaga wiec na pewno dasz sobie rade. Chcesz byc nadal popychadlem? On Cie juz nie chce wiec odejdz teraz z godnoscia zamiast czekac na cud, bo predzej czy pozniej on i tak to definitywnie zakonczy. Chcesz ratowac ten zwiazek? To przestan sie wkoncu przed nim plaszczyc! Nie dzwon, nie pytaj, nie krzycz- wogole z nim nie rozmawiaj. Zachowuj sie jakby go nie bylo i nawet nie próbuj go karmić. zatroszcz sie o siebie, ladnie ubierz wymaluj idz z malenstwem na spacer, zakupy. Jesli masz kolezanki to umów sie z nimi. Nie mow mu co robisz nie tłumacz sie. Moze kiedy dasz mu spokój on ochłonie i wszystko przemysli, bo teraz tylko pogarszasz sprawe. Jest rozdrazniony a Ty tylko podsycasz jego zlosc. Płaczesz? Wlacz głupia komedię, albo czytaj kawały to moze na chwile poprawi Ci sie humor- nieszczęśliwa matka to nieszczęśliwe dziecko, taki maluszek, który jeszcze nie dawno byl w Twoim brzuchu na pewno wylapuje Twoje wszystkie emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Salami, tak długo jak będziesz go prosić, próbować z nim porozmawiać tak długo on będzie się czuł górą i będzie stroić fochy. Odpuść, nie dzwoń, nie odzywaj się. Uwierz mi, tak będzie najlepiej i dla Ciebie i dla dziecka i dla tego związku. Zachowania faceta nie skomentuję, bo sama wiesz jak jest. Co do Ciebie - jak krzyczysz to on widzi histeryczkę, jak płaczesz- to widzi słabą kobietę. Nie jesteś ani słaba, ani zależna od niego.Niech on to zauważy, niech zobaczy, ze potrafisz żyć bez niego, że nie jest Ci potrzebny. I nie dzwoń już do niego, nie poniżaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
ja tez jestem pewna,ze autorka czeka ,ze moze sie zmieni. go wno prawda,nic sie nie zmieni i jestem pewna,ze milosc jak nie wygasla,to wygasa. takze dosc pozniazania sie, wez sie w koncu w garsc,nie rob z siebie pierdoly,tylko dla tego malego brzdaca spakuj walizki i niech siedzi ten cham w tym wynajmowanym mieszkaniu,a ty zrywaj sie do domu rodzinnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amandade
jedz do mamy !! mowie ci!! i nie pisz do niego ani nie dzwon, wez małego ze sobą i wyjedz. za kilka dni on powinien sie sam odezwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salami dziewczyno wez go
dokladnie,on sie nie zmieni,chyba ze na jeszcze gorszego! niestety,ale jest wiele bardzo naiwnych kobiet.pozniej skonczysz jak moja mama z 4dzieci,ona tez myslala,ze on sie zmieni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy....
miom zdniem również powinniście się rozstać Jeśli dochodzi już do rękoczynów to co będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Właśnie mój szanowny zadzwonił i zapytał mnie, czy może dzisiaj wyjść na godzinę na ten tenis, od 18 do 19, ze po 19 bedzie mial czas dla mnie i dla dziecka, zapytalam o co mu chodzi bo przed godzina jeszcze mnie nawyzywal, powiedzial ze chce pojsc na jakis kompromis, zapytalam czy bedzie ta Kaska czy jak jej tam, powiedzial ze tak, powiedzialam ze nie zmienie co do tego zdania i sie nie zgadzam, powiedzial - to nie i sie rozlaczyl. Rozumiecie cos z tego? Cos czuje ze i tak pojdzie i znowu bedzie dzisiaj wojna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....,,......
Łatwo wam mówić: idź do koleżanki ale ona jest uwiązana z dzieckiem a on latawiec. Nie dziwi mnie jej postawa. Kobieta w takiej sytuacji bez wsparcia właśnie tak reaguje. Jak jej się chce płakać to co, ma przełykać łzy żeby mu pokazać że jest silna jak nie jest? Słabość człowieka wcale nie jest wstydem. To chora sytuacja i on tez jest za nią odpowiedzialny. A ona ma prawo okazać swoje uczucia bo przy kim ma je okazywać. Ma grać przy swoim facecie żeby on sobie nie pomyślał?! Paranoja. Źle sie stało ale to powinno cię autorko wiele nauczyć. Jak z tego wybrniesz zależy tylko od ciebie i twojej postawy, twoich wyborów. Życzę ci mądrych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....,,......
on ciebie traktuje jak matkę a nie partnerkę bo co to znaczy, że on się ciebie pyta czy może iść?! Macie zaburzone relacje dlatego jest tak jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Dzieki, teraz będe znowu najgorsza, chora i to moja wina, bo powiedzialam NIE. tak czy inaczej wyprowadze sie, znajde jakas kawalerke, chociaz z maluchem moze byc ciezko z tego co slyszalam.. Musze to wszystko opanowac i na spokojnie pozalatwiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, tenis ze znajomymi nie musi od razu znaczyć, ze mąż ma ochotę na skok w bok. co do tego, ze pójdzie mimo Twoich próśb to już inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Wiem, ale nie mialam nic przeciwko zeby chodzil z kolega i jego zona.. ale jak pojawila sie ta kobieta (która ma podobno 42 lata, nie wiem bo nie widzialam) to troche przestalo mi sie to podobac. Ja w domu 24 na dobe przy dziecku, a on, znajome malzenstwo i jakas d**a za przeproszeniem na tenis.. Rownie dobrze mogliby pojsc do kina albo na pieo.. ja sie w to nie mam zamiaru bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm.........
On chcial kompromisu Ty nie. Moglas zaproponowac ze też pojdziesz i popatrzysz jak grają. Nie chcesz ratowac związku choc facet wyciągnął do Ciebie reke, to za przeproszeniem przestan skomlec i wkoncu to zakończ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×