Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salami z Pieprzem

Upokorzenie, żal, krzyki, rękoczyny, łzy.. Co teraz?

Polecane posty

Gość Salami z Pieprzem
On twierdzi ze nie zdradzil mnie nigdy i nie ma takiego zamiaru, ze mam chora wyobraznie i za kogo ja go w ogole mam... A za kogo mam teraz mieć w takiej sytuacji? Za mądrego i odpowiedzialnego faceta? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racja,,
racja, wyprowadź się, twoja sytuacja jest na tyle stabilna że możesz tak zrobić i pokazać draniowi że masz godnośc,że jestes kobietą jego zycia a nie dodatkiem i rodzenia dzieci! jeszcze raz spróbój z nim pogadac i powiedz wyraźnie bez owijania w bawełnę co cię boli, jesli nadal bedzie upierał się przy swoim to mu powiedz : Trudno w takim razie zyj sobie z mamusia skoro nie potrafisz byc odpowiedzialnym ojcem i partnerem,skoro masz wychowawczy to spakuj się i go zostaw!!!!!!!!!!!! zrób tak!!!!!!!!!!!! to nie musi być na stałe ale tak zrób, nie daj soba pomiatac bo potem juz będzie zapóżno na zmiany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłłooo matkooooo
salami, rusz glowa... zrob to dla dziecka narazie, a pozniej dla siebie. wyprowadz sie na jakis czas, jak bedzie sie staral, to zastanow sie 1000razy,czy on zasluguje na ciebie. ojcem zawsze beedzie,ale mezem? juz niekoniecznie... nie pozwol na takie traktowanie. pamietaj-juz nigdy sama nie bedziesz-bedziesz do konca zycia matka!!!!! masz dla kogo wziac sie w garsc i zrobic krok wprzod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --cocos0
jeżeli Cię to pocieszy, to opowiem Ci podobną historię, tz. taką dość podobną;) otóż moja kuzynka była w ciąży, i jej facet się za bardzo w to nie wczuwał- tz. piwko po pracy, jakieś weekendy z kolegami, ona miała co raz bardziej dość... w koncu, jak ona bylam w 5 miesiacu, źle sie czuła on powiedział, że idzie na andrzejki- ona powiedziała, żeby został i też doszło do rękoczynów- ona chyba chciała go zatrzymac i szarpała, a on j odepchnął- ale tak mocno... pamiętam, że sapakwała się, odeszła...on zaczal ja przepraszac,był załamany... wszyscy mowili, zeby nie wracala do niego, zeby nawet nie probowala, ze to swinia uderzyl ja w ciazy,ale ona podjela taka decyzje, zeby wrocic...teraz ich córka ma 5 lat, beda miec nastepnego dzidziusia, i sa bardzo,bardzo szczesliwi;) powaznie...mysle, ze gdyby ona wtedy sie nie wyprowadzila...byloby gorzej...bo w koncu tak by sie klocili, ze znienawidziliby siebie....a tak- on zawalczyl o nia...ona okazala sie wyrozumiala kobieta,potrafila wybaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cici33
Mam 28 lat, jestem atrakcyjna, waze 55 kg, jestem wysoka szczupla dziewczyna, z malenkim dzieckiem, ktora kocha jego ojca a zostala potraktowana jak smiec.. Co robic? TEN FRAGMENT MNIE TAK ROZBAWIL ZE NIE MOGE PRZESTAC SIE SMIAC :D ITIOTKA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --cocos0
cici33- ona napisała to dlatego,ze pojawiły się komenatrze, że jest starą, spasioną, brzydką krową sama jesteś idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cici33
tia ona to napisala w pierwszej wypowiedzi sama nie jestes lepsza :) kobitki gratuluje "inteligencji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Dzięki cici.. Napisałam to dokładnie po to, żeby uniknąc właśnie takich komentarzy, że pewnie dlatego mnie tak potraktował bo mu sie nie podobam, a nie po to że mam zamiar szukać nastepnego faceta... Nie mam zamiaru ani ochoty, zaręczam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
I Tobie też gratuluję "inteligencji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cici33- gratulujesz inteligencji? ktoś kto pisze "tia" i "kobitki" na pewno musi mieć iloraz inteligencji powyżej 160 :) !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cici33
wyglad nie ma nic wspolnego z sytuacja zyciowa w jakiej mozna sie znalezc , czemu wy kobiety uwazacie ze jak jestescie atrakcyjne to facet z wami bedzie a jak nie to was zostawi? to pytanie retoryczne :) patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cici33
znizylam sie do poziomu rozmowczyn :) inaczej sie do Was nie "trafi" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Jak byś śledziła cały wątek to przeczytałabyś to co napisałam wcześniej - że wcale tak nie uważam, żekobiety z większą wagą i zaniedbane zasługują na takie traktowanie, tylko po to żeby uniknąć takich komentarzy bo się bardzo często na kafe w takim właśnie stylu pojawiają." pewnie jak urodziłaś 2 miesiące temu to jesteś gruba, zaniedbana, wiec czego Ty się kobieto spodziewałas" Po to to napisałam między innymi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cici33
a i jeszcze jedno autorko- fajnego masz faceta szarpie cie i poniza na dodatek w obecnosci dziecka Ty tez jestes calkiem "normalna" bijac go jak pisalam PATOLOGIA :) ave:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Życzę Ci w takim razie abyś nigdy nie była zmuszona przez różne trudne sytuacje do takich rzeczy. Jeżeli dla Ciebie wszystko jest białe albo czarne to chyba nie mamy tutaj o czym rozmawiać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz będziecie sie bawić w "przepychanki słowne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie sądzę ze wyprowadzka nie jest dobrym rozwiązaniem, może odnieść odwrotny skutek i jeszcze zaostrzyć konflikt, jeśli oczywiście chcesz utrzymać ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
Myśłę właśnie o tym i boję sie tego, że jeżeli wyjadę z ukrytą nadzieją na to ze jednak bedzie walczył, to że sie przeliczę, że matka mu powie że ma sie nie odzywać do mnie, że tak będzie lepiej i że jej p[osłucha ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakim on pomyśli że tobie mu na nim nie zależy, że już koniec związku, oczywiście roli mamusi nie wyłączając, a wiadomo jak mamusie reagują w takich sprawach, tu trzeba ze zdrowym rozsądkiem, pomyśl co ty bys zrobiła gdyby on sie wyprowadził i się nie odzywał, mam wrażenie że część dziewczyn za dużo filmów ogląda z dobrym zakończenie , ale to życie i tu jak się samemu czegoś nie wywalczy to tego nie masz i to oczywiście tyczy sie was obojga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
w sumie cokolwiek bym nie zrobila to i tak bedzie zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziuuuuuuuuuuumm
a ja na miejscu ike poszłabym z tymi wyzwiskami na policję, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam tylko pierwszy post autorki i stwierdzam, że Twoja agresja sprowokowała jego agresję. Swoją drogą zachowałaś się jak typowa baba-histeryczka. Poza tym rozwaliłaś mnie swoją konsekwencją: - powinieneś mnie błagać, żebym została - nie, wypyerdalaj - to może chodźmy na terapie :D:D:D:D:D:D:D:D:D Gdzie Twoja godność? Jeden facet mnie pobił - więcej mnie już nie zobaczył i tak powinna zachować się każda kobieta, która się szanuje, a Ty go jeszcze błagasz o terapie? Sama też spieprzyłaś sprawe wyzywając go, bijąc i czego oczekiwałaś? Że rzuci Ci się pod kolana z kwiatami i zacznie błagać o wybaczenie? A jak okazało się że tak nie postapił to wielki płacz i zgrzytanie zębami? Takie rozhisteryzowane kobiety działają na facetów delikatnie mówiąc drażniąco. Poza tym Twoje ostatnie zdanie to nadaje się na ogłoszenie matrymonialne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seee
Salami ja przeżyłam podobną sytuację w małżeństwie. Moje się rozpadło, właściwie wyprowadzka i rozdzielenie wpłynęło na definitywne zakończenie małżeństwa. Z tym, że ja nie walczyłam o męża w żaden sposób bo u mnie więcej było chamstwa wiec sobie odpuściłam. On zaczął intensywniej korzystać z uroków życia kawalerskiego, mamusia mojego była podobna do Twojej. Musisz sobie odpowiedzieć, co jest dla Ciebie ważne i dobre. Dla Ciebie. Pamiętaj, że jesteś matką więc dobro Twojego dziecka też jest ważne i istotne. Musisz postępować bardzo rozważnie. Dobrze by było żebyś zasięgnęła porady psychologa albo zaufanej osoby z rodziny by uspokoić emocje, wyciszyć się. Traktuj samą siebie z szacunkiem i wymagaj tego od innych. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seee
A po co analizujecie domorośli psycholodzy każde jej słowo? Napisała to napisała. Facet też ma swoje za uszami, skoro doszło do takiej eskalacji, ja bym się kobiety nie czepiała. Hormony robią swoje, kobieta zwykle po porodzie zachowuję się inaczej wiec przyzwoity facet umiałby to uszanować. W waszym związku zabrakło szacunku wzajemnego i tyle. Równie dobrze można napisać, że facet to histeryk, niezrównoważony i w dodatku egocentryk, co udowodnił swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babuszynka...
no wiesz, jak dla mnie to on powiedzial koniec, wiec nie ponizaj sie. odejdz. moze zadziala. jesli nie, to znaczy ze dupek niedojrzaly. sama jestem matka roczniaka i moj facet na pewno przy niemowleciu 2miesiecznym nie zapisalby sie na dodatkowe zajecia po pracy, bo pedzil do nas. obydwoje bylismy zmeczeni po calym dniu, ale to nie byl moment na hobby dodatkowe. moim zdaniem on naprawde jest debilem skoro tak sie zachowuje. i ja tez bym nie pozwolila, zeby gdzies sobie chodzil z jakas panna moj i inna para a ja sama w domu z dzieckiem. albo razem i niania albo wraca i z dzieckiem pomaga. na hobby bedzie czas jak nieco dziecko podrosnie i obydwoje bedziecie mieli wiecej czasu... debil. jak po rozmowie nie zrozumial, to nornmalne, ze wybuchalas. poza tym hormony po ciazy jeszcze buzuja, nic tu Twoja wina nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów prawdy....
No cóż czytając co napisałaś napiszę co myślę, tylko proszę nie gniewaj się bo takiego celu nie mam by Cię tu obrazić. Ty - Twoje zachowanie jest niestety tragiczne. Rozumiem, że siedzisz w domu z dzieckiem i jest Ci ciężko, ale żeby aż tak histerycznie zareagować? Chcieli pograć w gronie znajomych, jak wiesz potrzeba 2 osób do zabawy więc jakby poszli we 3 jedna musiałaby grać z kimś obcym. Zresztą przecież nie masz dowodów, że coś złego robił. On to odczuł jak atak bo nic złego nie zrobił a został zwyzywany od skur..., dostał w twarz przy dziecku i jeszcze te rzeczy co wygadywałaś..... Nie możesz się tak zachowywać jesteś matką Twoje dziecko na to patrzy !!! Pamiętaj, że niektórzy faceci mają wysokie poczucie godności i za takie poniżenie potrafią zostawić. Teraz Ty się czujesz poniewierana i chcesz odejść a pomyśl, że on może czuć się tak samo. Uważam, że bardzo źle się zachowałaś nerwy nerwami ale żeby od razu się lać...i wciągać jego matkę to głupota, bo wyszłaś na histeryczkę i złą matkę bo takie cyrki dziecko ogląda. I swoją drogą po co to zrobiłaś, skoro chcesz z nim być, przecież to oczywiste, że po czymś takim z Tobą nie będzie. On - Jego zachowanie jest w ogóle nie akceptowalne na każdej płaszczyźnie. Żaden facet nie powinien podnosić ręki na kobietę dla ścisłości odwrotnie też nie powinno się to zdarzać. Ale musiałaś go nieźle zdenerwować masakra. W sumie to oboje jesteście strasznie nerwowi. Żeby o takie coś się lać wstyd dorośli ludzie. I żeby rozbijać małżeństwo i rodzinę o głupią grę w tenisa, jakby innych problemów nie było. Myślę, że tak go uraziłaś że nie wróci jeszcze przy dziecku i matce. Trochę sama sobie piwa naważyłaś bo weź pomyśl, jak Cię zostawi samą z dzieckiem warto było? Nie wiem, czy da się to naprawić takie rzeczy siedzą w człowieku długo i wychodzą po czasie taki brak szacunku do siebie nawzajem. Jak chcesz to naprawić to powinniście obydwoje się przeprosić i zapomnieć ale to będzie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seee O nie nie nie :) to autorka jest niezrównoważona. Facet jest egoistą i - tu masz rację - egocentrykiem. Jak widać to połączenie nie działa dobrze. Poza tym nie można nie czepiać się autorki, bo nie zachowała się w sposób cywilizowany, tylko wywołała awanturę i oczekiwała... hm no właśnie czego ona oczekiwała? Chyba sama tego nie wie. Gdyby takie rzeczy starała się załatwić dyplomacją a facet by ją olał idąc z jakąś dziunią na kort, to wtedy faktycznie nie można byłoby się jej czepiać. Wydaje mi się, że autorka próbowała to załatwić na zasadzie: foch + brak reakcji faceta = awantura. Hormonami bym się nie wymawiała, mam z nimi do czynienia w sposób intensywniejszy niż każda przeciętna kobieta i to nie przez 2 miesiące tylko już od kilku lat i nauczyłam się panować nad sobą, więc dla mnie hormony nie są żadną wymówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łłooo matkooo
salami, jesli boisz sie odejsc,bo myslisz,ze mama mu kaze,a on zrobi jak ona bedzie chciala-to w sumie nie ma co tu duzo pisac. sama sobie odpowiedzialas na swoje watpliwosci. nie rozumiem takich ludzi, co kieruje wami dziewczyny,ze doradzacie zeby sie nie wyprowadzala? co to zmieni? ze za pol roku znowu po gebie dostanie? nie chce krakak,ale tak bedzie. zawsze tak jest. on jej nie chce, chce sie rozejsc,czy do was to dociera? ale nie,najlepiej bedzie jak ona zostanie i niech stara sie o ten zwiazek. nawyzywal ja, pobil,gdy miala na rekach dziecko... brawo, takiego meza szukac ze swieca :?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Salami z Pieprzem
JEstem ponownie. nie wiem juz sama co robić. Chciałabym, zeby przyszedł dzisiaj ze spuszczoną głową, ze wstydem na twarzy i żeby mnie błagałł o wybaczenie i obiecał ze się to nigdy nie powtórzy.. ale tak nie będzie. Zbyt dobrze go znam. Nigdy tego nie robił jak się pokłóciliśmy. Tylko że wcześniej nie mieliśmy dziecka i nie dochodziło do takich rzeczy. Czasem wydaje mi się, że on po prostu uważa ze już mnie ma skoro się nam urodziło dziecko. i zgadzam sie w 100% z tym, że czas na tenis bylby pozniej, a teraz powinien przychodzic i mi pomagac. Jak przyjechalismy z malenstwem ze szpitala to wstawal do niego tylko w te jedna noc, jak ja bylam strasznie slaba. Potem przestal jak zobaczyl ze sobie radze kompletnie mi pomagac. Jak powiedzialam jego matce kiedys ze jestem bardzo zmeczona i chcialabym zeby mi choc odrobine pomogl jak wroci z pracy, to uslyszalam ze on ciezko pracuje i tez jest zmeczony po pracy, a ja siedze w domu. On jest tak juz wychowany. Smiac mi sie chce z jego matki i czuje do niej coraz wieksza pogarde. Chcialabym zeby w koncu sie przestal jej sluchac, bo ona naprawde nie ma racji w wielu sprawach, cokolwiek by nie zrobil to zawsze to moja wina i on ma racje. Dla mnie to jest chore. Pewnie teraz ona opczekuje ze ja przeprosze ze jej powiedzialam co mysle, a ja wcale nie mam takiego zamiaru. Nawet jezeli zostaniemy razem i sie jakims cudem dogadamy, to ona nas i tak porozni. Bo ja nie bede chciala zeby ona do nas przyjezdzala ani ja do niej tez nie mam ochoty jezdzic w przyszlosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×