Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Salami z Pieprzem

Upokorzenie, żal, krzyki, rękoczyny, łzy.. Co teraz?

Polecane posty

Gość no niestety.....
Autorko odezwij się! Zabiłabym tego bydlaka. Co za śmieć, małe dziecko, a jemu się marzy tenis i koleżanki. Niedojrzałe gówno z tego faceta i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie, czytam
i nie wierzę własnym oczom. Autorka sama zgodziła się, aby jej mąż chodził na tenis. jeżeli chciała pomocy przy dziecku, powina już wtedy powiedziec "nie". Żona kolegi zaprosiła koleżankę, cóż w tym dziwnego? Mają w trójkę grać? sama kiedys grałam w tenisa z zonatym kolegą. I żadne z nas nie miało nic złego na myśli, to była tylko gra. A wy dorabiacie do tego ideologię, ze pewnie facet salami zdradza. :o I druga sprawa - cały czas piszecie,że mąz nie szanuje Salami. A ona go szanuje? To w końcu ona pierwsza go uderzyła. Jeżeli wprowadziła w ich związek agresję i bicie, nie mogła się spodziewać innej reakcji. I nie piszcie bzdur o hormonach, bo ja tez urodziłam dziecko i nikogo nie biłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka to terrorystka
Ona decyduje i się zgadza na to czy ojciec jej dziecka będzie grał w tenisa i z kim się będzie spotykał. W przeciwnym wypadku zabiera dziecko i wyjeżdża na koniec Polski. Nic dziwnego że mężczyzna się waha czy z taką dominującą wariatką być bo koszty tego bycia razem są koszmarne. Jeszcze nie ma przepisów prawa które traktowały by takie "zabranie dziecka" i wyjazd do innego województwa jak porwanie ale na pewno z czasem będą. Tak jest np. w USA. Opieka nad dzieckiem to nie jest dyżur 24/7 dla dwóch osób. Są opiekunk, można podzielić obowiązki itd. Mam nadzieję że to provo jest i tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wypowiedzi powyżej
typowy przykład hipokryzji w rozumieniu kobiety "kupiła rakietę tenisową ale się jej nie spodobało że idzie ( on czyli partner autorki) do innej baby grać" pomijając bełkot logiczny odnośnie tego faktu iż w tenisa grają mężczyźni i kobiety w różnych konfiguracjach, szantaż emocjonalny autorki jest oczywisty. To nie autorka będzie decydować z kim będzie grać jej partner, skoro zgodziła się na jego aktywność na tym polu czyli tenis nie ma mowy o tym że będzie sterować jego zachowaniem z kim i kiedy będzie mógł z tego "przywileju" skorzystać. Ze strony autorki jest to typowa manipulacja w celu uzyskania wpływu i kontroli nad drugą osobą. Jak szantaże emocjonalne nie działają autorka używa argumentu pięści l leje w twarz o czym pisała. Już wielokrotnie zwracano uwagę iż dziecko nie wymaga takich poświęceń aby siedzieć w domu cały czas i odizolować się od świata. Obowiązki można dzielić, zastępować się, używać innych do pomocy ale tego autorka nie widzi. Gdy próba odzyskania kontroli nie zdaje egzaminu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszatka
Przeciez ci powiedzial, ze mu na tobie nie zalezy. Co ma to, ze jestes atrakcyjna do tego? Widocznie ta klotnia byla tylko uwieczeniem czegos wiekszego. Spakuj sie i zabierz dziecko. Olej go. Daj sobie i jemu czas i zobaczysz co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×