W poniedziałek mam mieć powiększany biust. Zreyzgnować czy jednak powiększyc?

Jak myslicie ? Bylam zdecydowana w 101 % ,a teraz mam wątpliwosci. Nie chce miec wielkich balonów , powiekszam tylko o jeden rozmiar,ale sama juz nie wiem... Jesli kiedys mi się ''znudzą'' bede musiala wyjąc i z cyckow zostaną dwa rozciągniete worki :(

zrezygnowac po co ci to http://www.youtube.com/watch?v=s0-Prz9inng

powieksz, najwyzej zaoszczedzisz na wyposazeniu auta w dodatkowe poduszki powietrzne :) i herbate bedzie gdzie postawic...

no i gdzies czytałam , oczywiscie na amerykanskich stronach ANTY-silikonowych ze powoduje on chorobe autoimmunologiczną i raka :/ Pytalam o to lekarza, zacząl sie smiac i radził zeby nie czytac głupot na amerykaskich portalach.

Ja tez chcialam robic ,ale dałam sobie spokoj :P

ja na twoim miejscu gdybym miala kase, to poiekszalabym kwasem hialuronowym. kiedys tak zrobie, ale najpierw musze sie dorobic :D

Kiedys myslalam o kwasie ,ale... nie stac mnie na to ,co 10-12 miesięcy trzeba go uzupelniac :/ a implant jest teoretycznie na stałe

jezeli nie palisz i zachowasz jakies tam zachowania typu dieta czy cos to nawet 24 miesiace starcza, no teoretycznie tak silicony na stale, ja bym silikonow sobie nie "wstawiała" bo jakos tak przekonana nie jestem, ale nie mam nic przeciwko jezeli ktos chce :) zastanow sie tylko :)

implanty powinno się zmieniać co 10 lat

No wlasnie jesli masz kase na pozniejsza wymiane to rób. inaczej skonczysz jak babki z Chce byc piękna, po programie Polsat kopnąl je w dupe ,a one plakaly ze wyglasdają znow tak samo :O