Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majka89

Ślub rok -2013

Polecane posty

dominika :) w tabelce zle wpisalas rok :) tak przy okazji :) ja ci powiem ze my klocimy sie czesto ale zawsze mija ten stres... my tez swiata poza soba nie widzimy teraz klotnia byla straszna myslalam o odwolaniu wszystkiego ale stwierdzilam ze i tak za chwile bedzie dobrze... :) jeszcze 10 miesiecy.... mysle ze tez strace wagi troszku... mam 63 a chcialabym 55 miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika2013
Majka---------------------------27.07.2013--------------- Gdańsk Malapannamloda--------------13.04.2013---------------Opol e rosaaa--------------------------15.08.2013--------------- Rzeszów baba śląska--------------------15.06.2013----------------Gliwic e aquku---------------------------27.07.2013--------------- -Kraków molekularna-------------------20.04.2013----------------G dynia taka sobie jaa----------------13.04.2013----------------Kraków dorociczka.....................14.09.2013................ Zabrze rybenka1988natka............20.06.2013................Ryb nik Meena_Harper.................31.08.2013................Ka towice olciaaa91-----------------------28.09.2013--------------- Żary dominika2013.................07.09.2013.................R adom Rrzeczywiście gapa jestem:) Dokładnie z nami jest tak samo. Najpierw bysmy się pozabijali, a potem wielkie I love you. Ale to właśnie nasze szczęście, że potrafimy się pogodzić. Na tym miłość polega nie ważne, że się kłócimy, ważne, że potrafimy się pogodzić. Przynajmniej wiemy przed ślubem, że życie nie jest kolorowe, a związek zawsze nie będzie idyllą. Znamy się od tej najgorszej również strony. Nie będzie zaskoczenia po ślubie, i dzięki tym kłótniom teraz może nauczymy się wreszcie na spokojnie pewne sprawy załatwiać. Wiadomo, każde nieprozumienie boli, ciche dni potem tym bardziej. Ale dzięki tym kłótniom mimo wszystko ja czuję, że zbliżamy się do siebie. Pierwszy rok naszego związku był tak słodki, że jak patrze na to wstecz to aż dziwne i niepodobne do nas było. Teraz przynajmniej jest normalnie, hehe. Mysle, ze po slubie jak sie teraz podocieramy bedzie lepiej. Aaa 29tego czerwca będziemy mieć już obrączki trafiła się okazja to nie zwlekaliśmy. Jak schudnę to się najwyżej zmniejszy, ale cenę mamy 2 krotnie mniejsza niż myślelismy, że damy. Dlatego zamówiliśmy. I nie mogę doczekać się odbioru. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ciesze sie ze udalo sie wam tak szybko i tanio zalatwic te obraczki... my nasze w grudniu kupimy :( juz sie nie umiem doczekac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) malapannamloda, cieszę się, że jakoś się ułożyło :-) często tak jest, że są gorsze dni. My mamy na przykład ten problem, że ja jestem wybuchowa i mówię dużo rzeczy bez przemyślenia, K. jest bardzo pamiętliwy, a oboje jesteśmy uparci jak osły. Ale staramy się dążyć do jakiegoś kompromisu :-) Myśleliśmy już też o obrączkach. Nie chcemy kupować, tylko raczej przetopić złoto, które mamy w domu. Mam trochę biżuterii jeszcze z pierwszej komunii, której nigdy nie nosiłam (nie przepadam za żółtym złotem) i przede wszystkim wieeelki, staromodny złoty pierścionek po babci. Chyba nie miałaby nic przeciwko, sama z tego co pamiętam też go nie nosiła... Myślicie, ze to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Meena Harper. Ja myślę, że pomysł jest super :) Myślę, że babcia by się ucieszyła, że coś jej okazało się pomocne. W sumie ja też mam złoto z komunii, podsunęłaś mi pomysł! Może to wykorzystam :) Malapannamloda! Cieszę się, że się pogodziliście! I że ślub będzie! W końcu zaproszenia już rozdane ;) My też się kłócimy, nawet dosyć często, ale jeszcze nie wpadło nam do głowy, żeby odwoływać ślub. Zwykle wszelkie gorętsze dyskusje kończą się żartami typu "-ale nadal chcesz wziąć ten ślub? -no chcę, ale nie wiem na co mi to" albo "-no chcę, szkoda zaliczek" :P Może to mało śmieszne, jak się to czyta, ale zawsze mówimy tak śmiejąc się i wtedy od razu jest zgoda :P A ja mam sesję, ale szczerze mówiąc nie chce mi się uczyć jak jasny gwint ;) Zbyt piękna pogoda, a myślami jestem już w Norwegii z Mężem ;) Ale walczę i na obiad zjadłam dzisiaj pstrąga na parze z nadzieją, że te rybne witaminy pomogą mi w nauce hehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam panie :) i jak tam wiosna mija? słuchajcie co do tych kłótni to racja, każdy chyba się kłóci i wiecie, co jest najgorsze, że my przeważnie kłócimy się o pierdoły. o ślub raczej nie zdarzało nam się, chyba, że na początku jak suszyłam głowę mojemu, żeby załatwić najważniejsze rzeczy, a on oczywiście twierdził, że mamy jeszcze sto lat czasu :D:D:D:D:D aquku- zaproszenia świetne, też się nad nimi zastanowię, ale to później :) fotograf też super. My płacimy 2500zł za fotografa i 2000zł za kamerzystę, niewiem czy to dużo czy mało. malapannamloda- nie martw się tymi kryzysami, jeszcze wiele ich nas czeka w małżeństwie :P możemy tylko mieć nadzieję, żeby nie były gorsze :P ja też chyba zacznę się odchudzać :P dziewczyny może chwilowo zmienimy nas temat na odchudzanie przed ślubem :D:D:D:D oczywiście tylko te chętne :D Meena Harper- też uważam , że to fajny pomysł z tym złotem po babci:) I ja też mam sesję, cały czerwiec.. ehh. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki ;) Aż się uśmiecham jak czytam Wasze wpisy bo u Nas to samo nigdy się nie kłóciliśmy a teraz się non stop droczymy niż kłócimy to chyba uroki przedślubne ;) Człowiek wie ze będą razem to już można się posprzeczać;) ehehehe ale jakie potem godzenie jest miłe;D;):) Jak to moi rodzice i teście powtarzają : że ludzie całe życie się docierają. święta prawda;) My juz prawie wszystko mamy załatwione na ten rok. sale ,kamerzystę ,fotografa i orkiestrę tylko został ksiądz ale to już w weekend załatwimy;) A od września poszukiwania sukni;) sasasasa doczekać się nie mogę...ahhh;) Ostatnio zastanawiam się nad upominkami dla gości i pomyślałam ze fajne było by te migdały w lukrze bądź słoiczek miodu z napisem i nasze imiona i data ślubu;) A wy co wymyśliłyście??! W sumie wiem co i jak będzie wyglądać bo wszystko już mam poukładane w głowie co i jak chcę;):) Pozdrawiam cieplutko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś widzę ze sie wykasowało .... chodzi o napis na słoiczkach miodu a konkretnie "" Słodkiego miłego życia" + nasze imiona i data;) Mysle ze taki upominek tez jest fany;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana-narzeczona
ten miod chyba lepszy pomysl niz migdal, tez nad tym mysle, na allegro widzialam jeszcze male buteleczki z grawerem i zeby ajerkoniak samemu zrobic ale za duzo chyba kasy na to pojdzie :( a zaproszenia aquku fajna mysl podsunelas :) w sobote bede rozmawiac z kolezanka ktora ma nam robic zaproszenia, zeby glowe dac nasze jako dzieci i dorysowac nam tulowia w sukni i w garniturze i taka karete tez narysowac i jako tlo wstawic zdjecie kosciola ze niby pod kosciolem siedzimy juz w karecie, myslicie ze nie bedzie to zbyt wymyslne? myslalam tez o zrobieniu filmiku w stylu kina niemego jak sie poznalismy, rozne momenty w naszym zyciu, wyprowadzka, klotnie w zabawny sposobm wszystko w tempie przyspieszonym tak zeby zajmowal gora 3 min. o rany, ile ja kombinuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D fajne pomysly macie :d u nas sie daje albo wodke albo tylko zdjecie z podziekowaniem :D alez grzeje :D wreszcie w Nl jest ladna pogoda... mozna sie wreszcie poopalac a i mamy teraz dlugi weekend :) majka gratuluje juz 4 rocznicy :) my w grudniu mamy 3 chodzenia a 2 po zareczynach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my dopiero 2rocznicę mamy. Jakoś niedługo, nie wiemy dokładnie, dlatego śmiejemy się, że czerwiec to miesiąc obchodów rocznicowych ;) Kurcze, dziewczyny, powiem Wam, że trudne jest takie życie na odległość. Tak mi teraz ciężko, bo to nasza dłuższa rozłąka (nie widzimy się już 3 tygodnie i przed nami kolejne 2). Ale pocieszam się, że jeszcze trochę i nie dość, że się zobaczymy to na całe 3miesiące :))) Dobrze, że mam sesję i mam co robić, bo chyba bym się zatęskniła na śmierć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! nie odzywałam się ostatnio, bo mam nowinę- kupiliśmy mieszkanie!:D nie mieliśmy tego w planach, tym bardziej przed ślubem, ale nadażyła się okazja i stwierdziliśmy, że i tak nas to czeka. Trochę się martwię czy damy radę z opłatami, remontem i ślubem, ale póki będzie praca to chyba nie będzie źle. W ogóle nie mam teraz głowy do tego całego ślubnego zamieszania:D ciągle tylko przeglądam katalogi z meblami, łazienkami itd.:D cóż..szykuje nam się bardzo intensywny rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorociczka
U mnie powoli ruszyło,mam kamerzystę,zespół i fotografa,teraz tylko do księdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki;) dorociczka : my również wszystko jest tylko do księdza i koniec na ten rok;) baba śląska: My też przed ślubem mamy zamiar kupić mieszkanie bo mamy okazję;) i wyremontować;) by po weselu isc odrazu na swoje .Tak jak mówisz najgorsze to opłaty:( ale jak sie oboje pracuje to powinno sie dać radę;) Pas zacisnąć i do przodu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowana-narzeczona
ooo to witam w klubie przedslubnych "pan domow" my tez juz mamy mieszkanie na oku, w tym tygodniu bedziemy sie dowiadywac o zdolnosc kredytowa itd. Caly czas mam o to obawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki powiem wam ze bylismy w sobote na weselu (w tym samym domu weselnym w ktorym bedzie nasze przyjecie) i mam normalnie juz cala liste na co zwracac szczegolna uwage, w sumie wszystko obserwowalam jak to wyglada ;p jestem troszke zdegustowana po tej imprezie a muzyka byla jakas taka niedogadana (z mlodymi, z obsluga itd) jakas klapa a oni powinni bawic ludzi (bardzo ladnie grali i spiewali) ALE nie mieli tego czegos co porwalo by ludzi a wrecz odpychali , nie bylo takiego dogrania muzykanci chyba uwielbiaja jak ludzie tancza w kolkach bo caly czas narzucali aby zrobic koleczko bo np jest dedykacja piosenki od mlodej dla mlodego (dziwnie to organizowali) albo ludzie sie bawia caly parkiet a oni no to przerwa zamiast grac jak sie ludzie chca bawic. Masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy już zarezerwowaną salę, zespół dziś podpiszemy umowę, i kucharka:) ale muszę stwierdzić, że było ciężko zgrać na jeden termin zespół i salę;// najpierw planowaliśmy ślub na 14.09.2013 sala ok ale jak zaczeliśmy szukać zespołu na ten termin to masakra wszystkie co nam się podobały miały już zajęty ten termin;//i wogóle terminy w okolicy tego mieli zarezerwowane. w końcu udało się natrafić na fajny zespół który dysponował jeszcze wolnym terminem dnia 07.09.2013 i zdecydowaliśmy przenieść wszystko na ten dzień wiedząć, że sala ma też wolny ten termin. w sumie się cieszę tydzień wcześniej będę to wszystko przeżywać:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze fotograf ,kamerzysta i ksiądz. właśnie się zastanawiamy kiedy pójść do księdza niby wystraczy te 3 miesiące przed ale słyszałam, że ma się coś zmienić w kwestii nauk itp. maja być dłuższe chyba... także myślimy żeby pójść niedługo i się wszystkiego dowiedzieć a mam pytanie ile was ogółem wyniesie wesele? my jak podliczyliśmy koszta to mamy ok : sala z dekoracją i opłatami : 3 tys zespół: 1500 ( po znajomości dlatego tak tanio :) kucharka + kelnerki:10 zł od talerzyka ( czyli jak planujemy zaprosić ok. 250 osób to wychodzi 2,5 tys) i po rozmowie z kucharką zakupy jakie musielibyśmy zrobić potrzebne do przydotowania potraw itp. wynoszą zazwyczaj ok. 80 zł na osobę czyli x 250= 20 tys sukienka : ok 1,5 tys- też troszkę po znajomości szyta( krawcow szyje ślicznie muszę dodać:) biżuterię taką jak w alonach zrobię sobie sama:) samochód- znajomy za free nas zawiezie ( kupił sobie ostatnio super auto i sam zaproponował) no i alkohol liczyć po 0.5 na osobę ( chyba standard) czyli 125 butelek ok 2,5 tys i winko kolekcjonowane przez tate w prezencie :) i jeszcze nie wiemy ile fotograh i kamerzysta ale doliczająć jeszcze inne spawy to powinniśmy zmiescić sie w 40 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dawno nie odwiedzałam naszego wątku moje przygotowania dlej stoją w miejscu ale nie panikuje bo jest bardzo dużo firm fotovideo itp :) mona_1930 - masz wesele jeden dzień czy dwa? ja ostatnio mam tylko obsesje na punkcie sukenki cały czas buszuję po necie czuje że szukanie sukienki to będzie jedno z milszych przygotowań :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heeej ;) mona to taniutko wszystko macie :) a alkoholu to chyba się liczy 0,7l na osobę nie? czy się mylę? u nas to pewnie i litr trzeba będzie liczyć, bo potem jeszcze na rozdanie.. chyba,że macie jednodniowe wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że jakiś boom mieszkaniowy się zaczął:P my już wczoraj zaczęliśmy remont:) my jesteśmy razem prawie 5 lat:) czasem jak o tym pomyślę to się wkurzam, że tak późno się oświadczył:P kupując alkohol policzyliśmy 0,5 l. na głowę, czyli 120 butelek i po butelce dla pary/rodziny na odchodne (zamiast ciasta). Byłam też zamawiać restaurację na 2 dzień-tylko obiad, kawa, ciacho i do domu. Cena na dziś to 35zł, a będzie jakieś 80 osób. Ale poszukam jeszcze, bo może znajdę gdzieś konkurencyjne ceny:) Poza tym dalej mam to co kilka miesięcy temu:P We wrześniu za to bawimy się na 2 weselach:) taka sobie jaa-fajnie, że mogłaś być na weselu w domu weselnym, w którym sama będziesz mieć wesele:) ja niestety muszę mieć nadzieję, że będzie ok, bo w necie niewiele jest opinii (wszystkie ok, ale mało wyczerpujące). a co masz na tej liście do obserwacji:D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :) ja was zaskocze nam za 1,5 tyg stuknie 8 lat bycia ze soba :) :) a zareczylismy sie około 18 miesiecy temu przede wszystkim bylo zle naglosnienie ludzie siedzacy na sali lub ci co byli na papierosie nie slyszeli ze np na sali tanecznej cos sie dzieje typy podziekowannia dla rodzicow czy ocepiny jak grali i spiewali to cos tam bylo slychac ale jak mowili to ciezko (ogolnie to na mojej liscie sa same wskazowki do zespolu ;p ale w sumie wiem ze nasz zespol umie bawic ludzi wiec mam nadzieje ze pod tym katem bedzie zupelnie inaczej niz na tym weselu co bylismy :) kelnerki bedzie trzeba pogonic zeby obiad roznosily szybciej bo dostalismy nie za cieple mieso - chociaz moja mama siedziala przy stoliku z rodzicami mlodej i nie narzekala -wiec tam sie mogli starac ;p stoly byly okragle fajnie to wygladalo ale wedlug nas malo funkcjonalne byly na 12 os i niby duze a bylo ciasno i ja swoich gosci nie chciala bym usadzac :) i wiem napewno ze i tak znajdzie sie ktos kto bedzie narzekal ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn. mamy tak, że na drugi dzień przychodzi rodzinka najbliższa i znajomi na obiad plus zabawa kilka godzinek z zespołem :) tak na luzie bardziej:) co do alkoholu to troszkę wzoruję sie na doświadczeniach przyjaciółki ( miała podobną ilość gości) i 0,5 l jej w zupełności wystarczyło co więcej sporo zostało a rozdawała na wychodne gościom też także myślę że spokojnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZAUWAŻYŁAM tez wzmiankę o odchudzaniu. pocieszające, że nie jestem sama:) z tym to mi bardzo ciężko idzie. niby dużo się nie je ale siędzący tryb bycia chyba robi swoje;/// od świąt udało mi się schudnąć jedynie 1 kg:( z 65 na 64;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie umiem zrzucic kg... od listopada do lutego zrzucilam 7 kg. potem sie utrzymywalo przez miesiac 60 kg. ja pojechalam do Polski na urlop przybralam 3 kg i teraz nie umiem tego zrzucic... dodam ze codziennie robie brzuszki i inne cwiczenia. chcialabym najbardziej zgubic tluszczyk z ud bo mam strasznie masywne.. a gdzie tak 55 kg :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja naszczęscie nie musze sie odchudzać bo z natury jestem szczuplutka;) A wrecz chciałabym przytyć te pare kg;) Jak by sie dało to bym Was szybko odchudziła;D:D:D:) hehehe Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×