Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość koniec koncow3

moje monotonne zycie

Polecane posty

Gość koniec koncow3

hej, mam monotonne zycie. jestem zdrowa, mam super rodzine, wszysto jest ok, za co jestem OGROMNIE wdzieczna. chce tylko bardzije zniego korzystac, to chyba nic zlego, prawda? moje zycie co-studia. ciagly strach, czy je skoncze, duzo nauki, nieumiejetnosc organizowania sobie czasu,a moze bardziej brak samodyscypliny i lenistwo sprawiaja, ze mam zamiar sie uczyc,a tymczasem ucze sie 2h w sumie i to z wielkimi przerwami na:gadanie z rodzina, siedzenie na necie-w tym oczywiscie kafe, robienie po prostu wszystkiego. i tym sposobem nigdy nie mam czasu, a przynajmniej tak sie czuje, ciagle cos, nie wyjde, bo musze sie uczyc, asiedze w domu i tak nic nie robie, wiec moglabym juz wyjsc. i tym sposobem nie mam ani rybki ani akwarium. to raz. dwa, to od zawsze jestem sama. uciekam przed facetami, mam/mialam za nizona samoocene i ciagle wydawalo mi sie, ze gdy mnie blizej poznaja, to zerwa, wiec robilam to sama. teraz jest juz ze ma lepiej, chce zwiazku, mam nadzieje, ze jak ktos sie pojawi, nie zaprzepaszcze kolenje szansy. trzy, co robic? jak nadac zyciu smaczek?:) jestem jakby zbyt poprawna, wiecie w czym rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzony prawiczek
zmien towarzystwo na niepoprawne daj sie sprowadzic na zla droge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
jeju, przepraszam za bledy zanizona samoocene*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
tzn ja lubie to jaka jestem, czuje sie dziewczyna na poziomie, z klasa, ale brakuje mi ostatanio szalenstw. nie wiem, mozliwe, ze nudna jestem, zbyt wystarszona, bojaca sie zachowac inaczej, wiec wszystko robie"poprawnie", tak siebie odbieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uihyuyh7
"daj sie sprowadzic na zla droge" :D haha fajnie ci napisal moze w tym rzecz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
nie chce zlej drogi, tylko jakiejs bardziej szalonej. nie wiem jak to zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
ej, pogadaj ktos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a robisz notatki w kalendarzu i zapisujesz swoje codzienne działania? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
oczywiscie, ze nie. a jaki to ma zwiazek? jedyne co zapisuje w kalendarzu, to terminy egzaminow:O i urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość in my opinion
zrób sobie powiedzmy tygodniową przerwe od komputera i innych rzeczy co zabierają ci sporo czasu. spróbuj sie zdyscyplinować do tej nauki, żeby sie cuzyć po sniadaniu czy obiedzie i będziesz miała potem sporo wolnego czasu... moze warto odświezyć stare znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
staram sie wlasnie usiasc do ksazek, nauczyc tego co trzeba i miec wolne, ale mam gdzies gleboko we lbie chyba zakorzenione, z eim dluzej mam te ksiazke otwrata przed nosem, tobede madrzejsza. a to byloby super, nauczyc sie i poznije robic co chce, ale znajac mnie zaraz mialabym wyrzuty sumienia, ze "nic ne robie" i szukalabym nowego zajecia w postaci nauki. serio, zauwazylam, ze nie potrafie odpoczywac,zawsze niby mam cos do zrobienia na studia i mam wyrzuty sumienia, gdy nic nie robie, a zrugiej strony potrafie tak zajebiscie marnowac czas, co za paradoks. ale np o, przyklad z dzis, mam 3 h do zajec, mysle sobie"kurde, nie rozumiem tego materialu, nie naucze sie do tego kola-mialammiec na zajeciach z ate 3h. pouczylam sie 1h, potem usiadlam na kompa z przeswiadczeniem dalszym, ze te 3h, to za malo, bo trudny material, ale nie prszeszkodzilo mi to siedziec koleje 1.5h na kompie. kurwica strzela. musze nad soba pracowac, ale wlasnie juz zrezygnowalam z TV, z chodzenia do bratanicy i ciagle to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniec koncow3
ok, jest nowy dzien;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej - zacznij trochę z innej strony. Bo narazie jak mi się zdaje - w głowie masz tylko "to powinnam zrobić, to muszę" i ciągłe niezadowolenie, że czegoś tam nie zrobiłaś, nie zdążyłaś itp. Frustracja, zniechęcenie, brak motywacji i ucieczka w to co znajome i pozwala zapomnieć (czyt. komputer) ile to mamy do zrobienia. Skąd my to znamy :) 'bolączka" masy ludzi. Więc pkt. 1 uświadom sobie co sprawia Ci przyjemność np. jakiś sport lub hobby cokolwiek, nawet te najbardziej zwariowane marzenia: płetwonurkowanie, rzeźbienie, lepienie z gliny, szycie, taniec brzucha itp. cokolwiek. A potem zrób krok w tym kierunku - ZAPISZ SIĘ na takie zajęcia. I wszystko nabierze sensu - zobaczysz :) bedziesz bardziej energetycznie nastawiona do życia, poznasz nowych ludzi i rzeczy które robisz na codzień wydadzą się lżejsze. Tylko zrób to już, nieodwlekaj za długo :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konieckoncow3
prawda mi sie wydaje, ze mam ciagle cos do zrobienia i wszystko to sa smutne obowiazki. lube cwiczyc, chodzilam na aerobik, ale dopadla mnie przewlekla kontuzja i musze ograniczyc, wiec juz nie chodze. na dodatek osttanio ciagle brakuje mi kasy, to wraz z zandejsicem ladnej pogody i tego sobie pozalowalam, no ale jak mowie nalozyla sie na to rowniez kontuzja. dzis mam dzien wolny, juwenalia w moim miescie, ide sie pobawic i zrelaksowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×