Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrednamalpa26

jakiej śmierci boisz się najbardziej?

Polecane posty

Gość wrednamalpa26

ja że umrę na raka trzustki, widziałam jak moja kochana babcia umierała na to nie ma chyba nic gorszego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlugiej i bolesnej, wolalabym umrzec szybko i gwaltownie.. albo przynajmniej zasnac i sie juz nie obudzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podczas masturbacji analnej
Że znajdą moje ciało z dildem w odbycie 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednamalpa26
no nie wiem czy najgorsza nie wiem czy chciałabyś widzieć swoją rodzinę która patrzy jak cierpisz ja chyba bym wolała być sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przez utopienie :o Horror. Albo spalenie żywcem. Także w ciasnym miejscu poprzez uduszenie wywołuje u mnie lęk. Po stokroć wolałabym być zamordowana. Woda, ogień i ciasne pomieszczenia to moje fobie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednamalpa26
spalenie żywcem też mnie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najelpiej sie zabic
co sie dzieje z człowiekiem podczas raka trzustki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcialabym zginac
w wypadku samochodowym jak jakis flak na ulicy:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrednamalpa26
babcia wyła z bólu nic jej nie pomagało, była osoba otyłą a w czasie choroby ważyła zaledwie 55 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech smutna sprawa
moja babcia też umarła na raka, miała raka kości i bardzo ją bolało :( Straszne to jest, byłem z nią bardzo zżyty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rak trzustki akurat postepuje bardzo szybko, umiera się właściwie z wycieńczenia organizmu. Boję się nagłej śmierci np. wypadek samochodowy, długiej śmierci-przysparzanie przy tym cierpienia najbliższym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Licealistka 2010
nie chce miec zadnego raka, zginac w wypadku samochodowym czy jakimkolwiek innym - chcialabym umrzec we snie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech smutna sprawa
Najgorzej to chyba złamać kręgosłup i tak żyć, albo dostać jakiegoś wylewu i móc tylko np patrzeć albo i nawet to nie, tylko leżeć i myśleć nie widząc, nie słysząc i nie mówiąc, to by było chyba gorsze od śmierci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt z nas nie wie
w jaki sposob stad odejdzie, wydajac ostatne tchnienie. kiedys, przed operacja, moj lek byl ogromny ale dzis, coz, mozna przywyknac nie myslac o smierci w kategorii"boje sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech smutna sprawa
z wiekiem człowiek zaczyna patrzeć inaczej, jest bardziej obcykany z tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech smutna sprawa
z wiekiem lub jak ktoś wyżej napisał po przeżytych doświadczeniach typu operacja gdy przyszło się pewnie nie raz zmierzyć z trudnymi myślami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt z nas nie wie
nawet nie to, ze obcykany. raczej normalna kolej. dlatego kazdego dnia zyjmy tak, jakby byl to ostatni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbardziej się boję choroby
nieważne rak czy nie, choroba i powolne umieranie jest straszne, tak samo umieranie ze starości". Kiedyś czytałam ebooka o rodzajach śmierci i z niego wynikało, że najmniej nieprzyjemną śmiercią jest zamarznięcie i utopienie się. Podobno na kilka sekund przed utonięciem człowiek doznaje niesamowitej euforii, co jest związane z dostawanie się wody do płuc. Wg tej książki najgorsza była śmierć w ogniu, bo człowiek b. wolno traci świadomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech smutna sprawa
Czyli pewnie nieciekawie jest gdy człowieka dorwie płynąca lawa, nawet jakby po kostki jej było to śmierć w strasznych męczarniach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andIsay...
swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sashika sashowyska
Tej wywolanej przez orgazm :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam lawa
lawa to abstrakcja ale np ludzie ginący w pożarach mają połowiczne "szczęście" umrzeć od zaczadzenia, reszta się pali, a ból jest niewyobrażalny, bo każda warstwa skóry, a potem kości jest coraz bardziej unerwiona. Kto był poparzony ten wie o czym mówie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamknięta trumna
ja boję się w sumie każdej śmierci. Ale najbardziej, to pochowania żywcem, na skutek wypadku samochodowego ( dzisiaj jakiś palant w ciężarówce zjechał ze swojego pasa na czołówkę ale odskoczyłam na pobocze), klęłam go pół godziny...chcę mić dziecko, ale boję się śmierci przy porodzie chyba najbardziej. I losu dziecka i co by to dalej było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożenia
Najbardziej boje się że, ktoś mnie zamorduje, że ktoś mnie napadnie ugodzi nożem , to moja fobia niesamowity lęk , który zniszczył moje życie , który podporządkował sobie moje działania . Nie wychodzę z domu jak jest późno ciemno wczesnym rankiem też się boję nikomu nie otwieram drzwi w ciągu dnia , boję się otworzyć drzwi, zachowuję się tak jakby ktoś tylko czekał aż ja je otworzę , a potem w nie wtargnął. Noszę ze sobą gaz pieprzowy. Chciałabym się poczuć wolna przed tym lękiem miał mnie ochronić mężczyzna, partner on jednak szybko ucieka bo ja go kontroluję jestem zbyt natarczywa, bo boję się że zostanę sama. Nic się nie liczy, byle on chciał by ze mną być nie ważne jaki jest wobec mnie byle był. On w końcu odchodzi i wtedy przychodzi ON LĘK w tedy w mojej wyobraźni pojawi się prawdziwy morderca, taki jakby był naprawdę on mężczyzna mnie zamorduje ugodzi z tyłu nożem i nikt się o mnie nie upomni, nikt nawet ja sama nie dowiem się kto mnie zabił . Tak to się stanie to yylko kwestia czasu najgorsze to to czekanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
bolesnej upokarzającej i nagłej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wxwc
Bożenia Skąd u Cibie wzieły się takie stany lękowe? Może pomógłby Ci psycholog zapanować nad nimi , a wręcz zniszczyć je w Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożenia nie niszcz tego lęku w sobie ale racjonalnie pielęgnuj i żyj z nim jak z przyjacielem, on jest jak amulet i chroni cię. Ci którzy go niszczą właśnie mogą tak skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omoniaa
odcięcie głowy żywcem albo innych kończyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×