Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angel90

Gdybyś miał/a wybierać...

Polecane posty

Gość Angel90

Wyobraź sobie, że jesteś samotną osobą, która prowadzi nudne życie (choć może niektórzy nie muszą sobie tego nawet wyobrażać). Pewnego dnia w Twoim życiu pojawia się druga osoba. Pomiędzy wami rodzi się cudowne uczucie. Idealna miłość, jak na filmach. Twoje życie zmienia się nie do poznania, ta druga osoba pokazuje Ci wszelkie uroki świata. Żyjesz jak w bajce, jednak do czasu... Pewnego dnia Twoja połówka odchodzi, a Ty zostajesz sam/a ze złamanym sercem. Jak tu teraz zapomnieć? Wrócić do codzienności? Gdybyś miał/a wybór: 1. Wolała/byś nigdy nie poznać smaku prawdziwej miłości, spoglądać na zakochane pary z zazdrością, nie mając pojęcia co oni mogą czuć czy może... 2. Przeżyć kilka cudownym miesięcy być może lat, a potem zostać sam/a ze złamanym sercem? Mieć wspaniałe wspomnienia, które jednak sprawiają ból?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość for me
zdecydowanie wybieram opcję nr. 2. Być może, że przeszłam w 100% podobną sytuację...zasmakowałam czegoś cudownego, przynajmniej teraz wiem czego chcę i mam co wspominać, cos w rodzaju utopii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margolcia_3city
Zdecydowanie 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma cudownych miłości
czy tam raczej prawdziwych. Każda jest prawdziwa. Starczy nie popadać w depresję i znaleźć sobie inną. Jak ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel90
Znaleźć sobie inną... To nie takie proste. Człowiek to nie sprzęt domowy, który po zepsuciu wymienia się na nowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie maciuś
ja bym wybrała opcję jeden :) niestety jestem w sytuacji 2 :/ kocham bardzo bardzo ale z drugiej strony widzę że mogę spotkać kolejnego ;) tylko sięboje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel90
Skoro dostrzegasz innych facetów i starasz się pozytywnie myśleć to chyba nie jesteś w aż tak złej sytuacji. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lejla28
1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie maciuś :)
byłam w złej sytuacji przez 7 miesiecy... zresztą pewnie ten teraz też szybko się mną znudzi bo widzę że nie pasujemy do siebie i zatęsknie znowu do bylego :( który to jedyny chcial ze mną wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel90
I właśnie dlatego rostanie jest straszne. :( Bo później każdego faceta porównuje się do byłego i żaden nie jest tak dobry jak on. Nie skreślaj tego nowego od razu. Nieraz na początku wydaje się, że ludzie do siebie nie pasują, a potem okazuje się, że świetnie się uzupełniają. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel90
Poza tym przecież założyłaś topik o tym, że jesteś bardzo szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie maciuś :)
tak już pare raz od rozstania poznawałam facetów...chociaz 2 bylo do kitu...3 mnie rozczarował ale ja jego też bo zaczęłam mu cisnąć i mówić o byłym :D on do mnie " myslalem że jużCi przeszło" :] ale on chciał tylko seksu...no ten co go teraz poznałam jest inny...tylko troche sztywny :( ale za to porządny , widzę że seks mu chyba nie w głowie ale Maciuś i tak pozostanie w mojej głowie na długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbie maciuś :)
nie wiem czemu mam takie poczucie, że ten teraz szybko sie na mnie pozna, jaka ze mnie sucz itp. że będzie miał mnie dość...chociaż poki co jest miły ale to pewnie dlatego że na mnie leci...kazdy facet na mnie leci :( moze niczego wiecej nie jestem warta...a maciuś akceptował wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel90
To ja podniosę temat. Jestem ciekawa dzisiejszych odpowiedzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu powiedzieć
bardziej opcja nr 2, by mieć piękne wspomnienia a nie tylko żyć iluzją czegoś zdawałoby się nierealnego jest jeszcze opcja nr 3 skończyć to życie i nie myśleć więcej ale to wariant dla słabych:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co by tu powiedzieć
cream, ja wiem, czego chcę - szczęśliwego życia z dala od tego którego nieszczęśliwie kochałam, zobaczyć jak wygląda świat w którym jego nie ma a ja jestem szczęśliwa i on o tym wie dlatego opcja nr 3 odpada, odejść i dać komuś satysfakcję, no to teraz ma z głowy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybieram opcje 1
dlatego, ze lepiej nie czuc i dzis to wiem. Zanim poznalam swojego faceta tozylam sobie bez uczuc, ale z nadzieja, ze moze kiedys kogos poznam. I bylo to lepsze niz to co czuje teraz. Gdy to poznalam, gdy on odszedl znow nie mam nic, ale teraz nawet nie mam nadzieji ze moze kiedys sie uda. Bo wiem, ze to niemozliwe. Gdybym tego nie zaznala to wciaz zylabym sama, na wpol szczesliwa, a teraz jestem sama i nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wybieram opcje 1......a miałas jakies przygody czy cały czas byłas sama bo to jest duza różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgóręiwdół
ja nie mogę wybierać opcji, ja żyje w opcji nr 2. z tym że zanim go poznałam moje zycie było ciekawe, z nim było ciekawe, a teraz się nudze, nie potrafie się już z niczego cieszyć/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wgóręiwdół
chociaż żyje nadal podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wersja 3
Ja wybieram wersję 3. Przeżyc miłośc, rozstać się skoro tak być musi, a potem znaleźć kogoś o wiele wspanialszego. SKoro się rozstaliście, tzn. że jednak nie byliście sobie przeznaczeni. I zę spotkasz kogoś lepszego, do Ciebie pasującego. To nie są slogany. Sam to przeżyłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×