Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gonzolos

Brak seksu w malzenstwie

Polecane posty

oj kochani, to nie było rozżalenie jakieś z mojej strony.... nie pomaga mi facet w domu to fakt ale przywykłam i nie pozwole żeby z tego powodu były niesnaski jakieś, niech on utrzymuje rodzine skoro robi to dobrze.... Mnie wku****a to, że wieczorami to ja się prosze o sex, czułości. To ja w 70% inicjuje sex w naszym związku i to mnie wkurza! Bo kiedyś było inaczej i to jemu się ostatnio zmieniło :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Nastepna:)Rzeczywiscie musze byc nieudolny skoro to ja w 100% przez caly zwiazek inicjuje zblizenia.Nie raz slyszalem ze nie dzis,nie teraz,jutro,potem.Bardzo boli takie odpychanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
eha to przynajmnie masz o ten jeden plus lepiej że ci dom utrzymuje :O ja natomiast na dwóch etatach musze jeszcze pocinać :O generalnie nie wiem czemu jeszcze w tym tkwię 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz "eha", nasz wieszcz, kochany Boy-Żeleński, już 80 lat temu stwierdził, że w "tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz" ("Stefania" z tomu "Słówka" - to dla tych co jeszcze czytają książki). I od 80 lat niedużo, jak widać, się zmieniło. To, że w różnych okresach życia (a nawet miesiąca) chęci i potrzeby się zmieniają to jeszcze można uznać za nie-problem. Choć czasem problem to jest. Prawdziwy problem - i tak jest w tym problemie gonzolosa - zaczyna się wtedy kiedy strona "odpowiedzialna" nie wiedzi problemu ani potrzeby pracy nad nim. I wtedy zaczyna się dramat. To jak z wychodzeniem z alkoholizmu - pierwszy krok to przyznać się, że ma się problem. Dopóki się nie przyzna tego to wszyscy wokół mają przejebane - poza samy delikwentem, który jest szczęśliwy. Sorry za porównanie, ale tak mnie naszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woo
A tak z lapa na sercu - nigdy nie powiedziales zonie nic przykrego? To sie kumuluje, kobiety to pamietaja, a przez tyle lat razem to sie tego nazbiera. Mezczyzni umieja to rozdzielic( bylo, minelo) a kobiety nie. Jesli do tego Twoja zona jest wrazliwa ( nie mylic z przewrazliwiona) to masz powod dla ktorego zone przestal interesowac seks. A czemu raz na jakis czas jednak sypia z Toba? Proste - bo jako zdrowa kobieta ma swoje potrzeby i jakos musi je rozladowac. Zwroc tylko uwage na jej zachowanie po. Jesli jest zamknieta i milczaca to zly objaw, znaczy , ze zle sie z tym czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr :) dobre porównanie :P z tym że aby przyznać sie do problemu trzeba sięgnąc dna, poniesc konsekwencje :P a druga strona moze pomóc te konsekwencje poniesc :P tak jak napisałam przestałam sie starac role sie odwróciły z tym tylko że to co sie wypaliło to juz sie nie wznieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Nigdy nic nie mowilem zlego,zawsze jak mowila do mnie popatrz jaka dupa np w tv,to jej mowilemze to tylko sztuczny twor tv.Jezeli chodzi o rozne sprawy w tym seks,zawsze jakos delikatnie staralem sie rozwiazac problem.Pytalem czy ma jakies problemy,czy cos ja gnebi,czy ma klopoty ze zdrowiem,ze moze do psychologa lub seksuologa bysmy poszli.Zawsze slysze jeden tekst ze wyolbrzymiam,ze mi tylko jedno w glowie,a do specjalistow ona nie potrzebuje ze mna chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
gonzolos a moze żona woli twardych facetów a nie romantyków :P mien trochę rolę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
X_ara no u ciebie troche inaczej fakt :-o ale nie mów, że gdybyś wracała z tego 1 lub 2 etatu a w domu pachący, uśmiechnięty i gotowy zrobić ci masaż i coś nawet więcej facet... to by ci przeszkadzało???? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, X_ara, dokładnie o tym pomyślałem, trzeba ponieść konsekwencje swojego nałogu. W tym przypadku trudno jest powiedzieć jakie konsekwencje miała by ponieść "strona oziębła" bo w praktyce mówimy o pważnych sprawach jak zdrada, rozwód, dzieci itp. Więc może wystarczy samo zrozumienie ewentualnych potencjalnych konsekwencji. W nas wystarczyło - kiedy (z obiektywnych powodów) żonie libido spadło do zera to musiałem jej powiedzieć otwarcie, że myślę już o tym, żeby znależć sobie kogoś na boku (i - Bóg mi świadkiem - nie byłem daleko). I pomogło. Teraz mogę się z tego nawet śmiać ale zabawnie wtedy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze my zaczynamy od dupy strony..... Moze dowala ja rutyna ... Przed slubem to bylo inaczej bylismy szaleni..... Moze nie udezaj ponizej pasa odrazu ui niemysl fo zrobic zeby tciagle bzykac.. Moze zmien swoj wizerunek... I przeam jej rutyne... Spontany... Zabierz ja gdzes ja weekend z nienacka.. Jesli codziennie gotuje piwiedz zeb to olala.. I idzcie na spacer... Zabij rutyne... Bo moze poprostu sex wpisala w terminazyk... Nieswiadomie... Szukasz czemu ona ... Dlaczego... Zacznij od jej glowy... Moze ona jest wiezniem rutyny... Zaskakuj ja... To moja teoria taka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gonzo a może ty sam się wybierz?? i nie czekaj aż ona się zdecyduje?? powiedz co i jak moze ci coś seksuolog poradzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o panowie właśnie to tez dobry pomysł!!! zabić rutyne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
eha seks z nim miałam bajkowy zawsze :) wiec jakby było tak jak opisałas przed i po ....mmmmrrrrr ....Marzenie ścietej głowy :O Stary Satyr ona i tak nie rozumie bo jej w tym układzie komfortowo nie musi sie starac bo i tak nie musi nic zmieniac :P po co się starac jak mąz jedynie łagodnie focha strzeli, posprzata odciazy i kase na stół poda :P mam to samo w odwrotnej wersji :P tylko zmiana mojego nastawienia coś zmieniła za to samo poczucie wykorzystani po seksie zostawiło u mnie trwały slad :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Jestem mieszanym typkiem takiego romantyka z bad boyem,zalezy od sytuacji wiec chyba nie w tym problem.Pracuje staram sie jej pomagac jak moge,i doceniam to co robi.Nie raz proponowalem wyjazd,to nie bo dzieci,bo zwierzeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
gonzolos wiesz czytam cie i tak sobie mysle :O ideał normalnie :O wiec albo ona ma problem w psyche [tu masz niewielki wpływ], jestes koszmarnie nieatrakcyjny, albo kłamiesz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woo
A czy on ma jakies kompleksy? Nie chodzi mi o to, ze jest piekna wedlug ciebie, tylko o to jak widzi sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, zabić rutynę jest super. Ale w tym konkretnym przypadku gonzolosa to w to nie wierzę. Może być wręcz gorzej bo chłopak się przygotuje, nastawi, albo wręcz napali i - jeśli nic to nie da - to zjazd będzie z wysoka. Chyba, że potrkatować to jako takie katharsis po którym musi nastąpić jakiś przełom. A nim lub w niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
zapomniałam jeszcze o jednym :P ma uczucia ulokowane w innym miejscu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez obrazy... Co teraz napisze ale mam troszka uliczny jezyk :-) Z tym wyjazdem zciotowales troche... Latwisz wyjazd czyli.. Organizujesz jak sie pozbyc dzieci i kto sie zajmie zwierzetami musisz sie pizbyc wymiwek :-) I informujesz ze jedziecie na weekend... Tylko nie powinienes sie do niej dobierac ani mowic o sexsie.. Ona ma odpiczac... Ty jestes facet to w tym przypadku trzebabtmylo zaraagowac jak facet... I nawet jesli bybylataka koniecznosc to zalatwic odkazanie chaty zeby nikt w domu przez 3 dni nie mogl siedziec... :-) Skoro mowila ze tylko jedno ci w glowie to znaczy ze ma cie juzza zboczka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brawo X_ara! To jest możliwa alternatywa. Ale to akurat można zauważyć, jesli się zastanowić - jeśli dba o siebie więcej niż zwykle (niż kiedyś), ma jakieś inne niż zwykle zainteresowania kulturalne itp. To da się wyczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
eha dobry pomysl,moze sam sie wybiore do seksuologa. X_ara Nie jestem idealny,bo nikt nie jest.Jak kazdy mam swoje wady i zalety.Koszmarny raczej nie jestem,bo przeciez wyszla za mnie,i tulic,calowac sie chce prawie caly dzien jak jestesmy razem.Mysle ze seks byl jej potrzebny,aby dzieci byly w tym malzenstwie.Zawsze miala do nich slabosc. Woo Jak to kazda kobieta ma jakies tam swoje kompleksy,ale staram sie ja zapewniac ze tak nie jest jak ona mysli.Wiesz kazdej kobiecie cialo sie zmienia podzieciach,ale przeciez ja tez juz nie mam ciala nastolatka,ija akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
Stary Satyr wierz mi ze sie nie da zawsze :P a juz napewno nie wtedy kiedy kobieta dba o siebie tak na codzien :P ale brak ochoty na seks jest tym objawiem którego nie da sie zakamuflowac Ciekawus tak czytam twoje porady i sobie na siebie przekładam :P nic by mnie do tego wyjazdu nie nakłoniło bo wiazałoby sie to w mojej psyche z jedym wolnym czasem i nocami w jednym łózku a jak tego nie chce to nie chce !!!!:P wiecej zniechecenia z tego wyniknąc moze niz zabicia rutyny :P moją uwage odwróciła by moze inna kobieta w jego okolicy :P nic chyba bardziej na nudę kobiety nie działa :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no pozostaje jeszcze opcja "nie zależy mi już" i codziennie wieczorem wychodzić z domu, spotykać się ze znajomymi, znalezc sobie zajęcie nic nie mówiac nikomu lub cos tam tylko wspomnieć... Ja zaczełam to stosować.... sexa częsciej nie ma (ale jeszcze mam nadzieje), ja raz na jakiś czas już tylko wspomne że chce a tak to milcze i niech myśli co chce, i uwaga.... słyszę ostatnio " aleś seksowna", "niezła dupcia" na przemian z "gdzie byłaś", "ktoś u nas był", "ktoś cie odwiedzał"... i nawet na słuzbowe wyjazdy chce mnie zabierać ze sobą nagle :P A co ma być to będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
gonzolos eha dobry pomysl,moze sam sie wybiore do seksuologa. X_ara Nie jestem idealny,bo nikt nie jest.Jak kazdy mam swoje wady i zalety.Koszmarny raczej nie jestem,bo przeciez wyszla za mnie,i tulic,calowac sie chce prawie caly dzien jak jestesmy razem.Mysle ze seks byl jej potrzebny,aby dzieci byly w tym malzenstwie.Zawsze miala do nich slabosc. tak sobie to czytam i myslę :O kobieta wykalkulowała sobie męza i potencjalnego tatusia dla dzieci :P Dajesz jej to co potrzeba aby rodzinkę stworzyc :classic_cool: jak nic uczucia i namietnosć są w innym miejscu :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Jezeli chodzi o uczucia to nie ma takiej opcji.Nigdzie nie wychodzi sama,nie czai kom,raczej nie korzysta z netu.Jakbym zorganizowal taki wyjazd to czuje ze sam musiaobym pojechac,albo go odwoloac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalem o tym zeby za symulowal zdrade.... Wiesz czasem wystarczy sie pozbyc dzieci na weekend i zwierzat.. To przyklad byl... Uwierz mi ze pojechala bys na ten weekend ze mna :-) i tu jestem pewny w 100% ... I nic bym nie robil na sile.. A ty bys myslala ze tego cgcesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość X_ara
eha :D:D:D:D u mnie dokładnie tak samo działa :D:D:D a pamietam jak kilka lat temu jakas stara miłosc sie zaczeła koło mojego krecic to wtedy istne seksualne pole bitwy miałam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak "eha" to jest wyjście oczywiste. Tyle, że - najprawdopodobniej - to jest droga w kierunku rozwiązania ostatecznego a nie do naprawy związku. Tu już każdy musi sam ocenić konsekwencje i na czym mu bardziej zależy. Bo kiedy ja byłem w takiej sytuacji to - ku mojemu zdumieniu - też zacząłem spotykać (albo raczej zauważać) bratnie dusze u wielu kobiet i zaczęły się do mnie tak jakby mocniej "kleić". Chociaż w żadym kawałku nie wyglądam jak Brad Pitt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gonzolos
Ja mysle ze musze zaczac byc obojetny,i rzeczywiscie czesciej wychodzic sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×