mam dosc swojej tesciowej

moja corcia ma 6miesiecy i wazy 7200 i mierzy 68cm. tesciowa uwaza ze zle karmie swoje dziecko bo jest strasznie chude:( weglug mnie, mojego meza, mamy i znajomych kalinka wyglada normalnie. ale tesciowa wie swoje twierdzi ze powinnam karmic ja normalnie tzn dawac jej wedlinke, parowki i chleb. kalina ma skaze bialkowa i teraz lekarz kazal wykluczyc z diety gluten:( a tesciowa swoje: nie sluchaj sie tych lekarzy dawaj jej wszystko.... az czlowieka krew zalewa!!!! czy ktoras z was zte ma taki problem?

Nie słuchaj teściowej nie słuchaj lekarzy słuchaj siebie. Ty jesteś matka i ty wbrew pozorom najlepiej wiesz co jest dla twojego dziecka najlepsze

obejżyj sobie filmik z tesciową to zrozumiesz, ostrzegam film trochę brutalny http://www.4tube.com/videos/83263/dirty-slut-kelly-wells-gets-all-her-holes-pumped-then-drinks-cum-from-a-glass#

Mój ma na razie 2,5 mc, słyszałam porady odnośnie tego jak mam ja się dożywiać przy karmieniu, odpuścili jak dziecku wyleczyłam wysypkę i nie ma żadnych objawów alergii. Za to wyraźnie mówiłam żeby dziecka nie dopajać (jest tylko na piersi) a ostatnio po raz pierwszy został sam z moją mamą i po powrocie miał w butelce wodę... Po prostu rób swoje- i reaguj jeśli teściowa robi coś innego.

Parowki dla 6msc dziecka? A tesciowa ma cos z glowa??? Moja ma 9 mies i zadnych parowek jej nie daje, bo jeszcze jesc nie potrafi, a kawalkiem takiej parowy mozna sie zadlawic. Moja mala tez chuda . Tluszczu ani grama na niej.

ja ostatnio też mam taki problem, gości się teraz u nas teściowa i non stop podsuwa coś do jedzenia mojemu niespełna dwuletniemu synowi. gania za nim w kółko z czymś do jedzenia. dziecko ucieka od niej, krzyczy że nie chce a ta swoje- "on za mało je powinien jeść więcej tego i tamtego". syn waży 13 kilo i jest normalnym zdrowym dzieckiem, nigdy nie miałam problemu z karmieniem go, ale ileż można pchać w dziecko... ostatnio obraziła się na mnie bo nie pozwoliłam mu dać kiszonej kapusty z grzybami...cały dzień chodziła z fochem że ja dziecku żałuję i nie karmię tak jak powinnam...

Zawsze przy okazji zatruć grzybami trują nawet na lewo i prawo, że dzieciom do lat 7 nie ma potrzeby podawania grzbów.

niby takie oczywiste z tymi grzybami...niestety nie dla każdego :)

Tez mam tak. Powinna juz jesc grochowke z boczkiem. Nic do niej nie dociera. Tlumacze ze chce mala karmic zdrowo, a ta bla bla bla. Czekolade by jej dala, bo to takie dobre!!!1

moja bawiąc się ostatnio ze swoim wnukiem a naszym synem powiedziała do niego "wiesz, Ty to jesteś prawie jak wnuk" (chodziło jej o to że my nie mamy ślubu kościelnego...więc wnuk tez jest drugiej kategorii...) długo go nie zobaczy za te słowa....

ja też mam taką tesciową która uważa ,że jak dziecko nei jest grube to jest głodzone ostatnio powiedziała oczywiscie nie mi tylko swojej córce ,że moje dzieci są tak chude ,że aż patrzeć na nich nie można i ,że ja napewno karmie je Uwaga chińskimi zupkami

ja też mam taką tesciową która uważa ,że jak dziecko nei jest grube to jest głodzone ostatnio powiedziała oczywiscie nie mi tylko swojej córce ,że moje dzieci są tak chude ,że aż patrzeć na nich nie można i ,że ja napewno karmie je Uwaga chińskimi zupkami

ahhhh te tesciowe... moja rozbroila mnie jeszcze tekstem ze nie powinnam dawac jej samej wody do picia bo to nie zdrowe!!!!!! no kon by sie usmial!!!!!

heh to ja ma super teściową :D moja malutka wygląda właśnie normalnie,ma tak z 70cm wzrostu jak jest całkiem wyprostowana i ważyła tydzień temu 6540g, ma 3,5 miesiąca. Teściowa mówi, że właśnie fajnie wygląda, taka "akurat" jest,nie gruba ani nie chuda :D córka normalie waży jak na swój wiek ale wygląda na drobną bo jest długa jak Twoja właśnie ;) no cóż na to wychodzi, że nie da się Twojej przetłumaczyć ;/ jak będziesz się upierać przy swoim to się obrazi,ale co z tego jak rodzina i mąż są po Twojej stronie,wkońcu to Twoje dziecko :) i widzisz dobrego masz męża, nie jest synalek mamusi :D

jedyna rada - olać i robić swoje. ja też ciągle słyszałam, ze źle jem, że mleko mam za chude, lub za tłuste w zależności od sytuacji, że mleka nie mam, bo nie piję mleka (a mały miał skazę i mleka nie mogłam pić), że czapki nie ma, że to że tamto, że ...... tysiąc powodów do krytyki. a mieszkałam z nią więc na okrągło truła. jak sie wyprowadziłam i synka rzadko widziała to się zmieniło i zaczęła się chwalić nim znajomym :P ze bez czapki chodzi i zdrowy, że ładnie je. a jadł dokładnie to samo co wtedy :P :P :P no a najlepsze jest to jak porównuje to co on robi, jak mówi, jak chodzi, jak sie bawi do wnuczka 5-letniego!!!! "Bo Franuś to tak niewyraźnie mówi a Bartuś pełnymi zdaniami" no padłam i wstać nie mogłam jak stwierdziła ze chyb ad logopedy musze z nim iść :P :P :P nie pomogło tłumaczenie że mały ma 2,5 roku a nie 5 :P

autorko olej teściową, moja też nie umiała pojąć co to skaza białkowa, ale cóż staremu nie zawsze wytłumaczysz

po dzisiejszym dniu stwierdzam, że nienawidzę mojej teściowej!!!