problem ...!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie wyrabiam już, mam problem z moim narzeczonym :( oby dwoje mamy trudne charaktery jesteśmy złośliwi , opryskliwi, wybuchowi , lubiący stawiać na swoim ! ponadto ja jestem towarzyska lubię imprezki lubie ludzi lubie patrzec na facetów , jestem radosna i ponoć zwracam uwagę swoim zachowaniem innych facetow , ponoć jestem ładna i nie wiem przyciągam ich wzrok ! on jest cholernie zazdrosny o mnie i tu zaczyna się problem : - nie moge się patrzeć na innych , nie moge rozmawiać z kolegami pisać i wogóle się kontaktowac bo zaraz sa żale i naprawde bardzo nie miła atmosfera miedzy mna a moim narzeczonym -kazdy facet czy to kolega znajomy to wróg dla niego -nie pozwala mi iśc do pracy bo to on chce zarabiać na nas dwoje nic bym sie nie odzywała gdyby zarabiał kokosy a nie 1.500zł -nie wolno mi siedziec na Internecie bo przecież wiadomo moge pisać z jakimiś fagasami -nie wolno mi nigdzie samej wychodzić , jechać itp -z seksem to on bardziej bierze niz prosi, a gdy ja stanowczo odmawiam jest popprostu zfrustrowany i jakoś dziwnie dobity -gdy wychodzimy i się maluje to tez ma jakieś ale .. -gdy za długo nie odpisuje na smsy tez się wscieka on to tłumaczy ,ze nie chce mnie stracic , boi się i tak mu odbija ! najgorsze jest to ,ze jest zajebiście by za chwilę coś mu odbiło i fochy jakieś niedowyjaśnienia pretensje ! i najgorsze ze ja jak gdzies z nim jadę to boję sie ze jakiś kolega podejdzie przywita się jakoś nie tak wg. mojego narzeczonego dla świętego spokoju zaczełam unikac tego typu sytaucji , zamykam sie w sobie unikam ludzi !!!! ale gdy po mimo tego poświecenia znowu jakiś foch to poprostu nie wyrabiam zaąłmuje się ! dzisiaj np. taka sytuacja przyjechał sąsiad młody z matką i 2 dzieci do rodziny moich sąsiadów a ja mówie ,ze ciekawe gdzie ma zonę ..a mój usłyszałam ciekawe czy ma żone i już zfochowana mina ..masakra !!! sytuacja bez wyjscia