Napisać wiadomość jego żonie?

Zastanawiam się, co siedzi w jego głowie. Wciąż szuka kontaktu a im chłodniej się do tego odnoszę, tym mocniej o sobie przypomina. Nie jestem w stanie zrozumieć tego mężczyzny.

:D

dziwny facet kocha, ale nie odejdzie tęskni, ale nie ma odwagi taki - i chciałbym i boję się mięczak

Życzę jego żonie, żeby zdecydował się do Ciebie odejść. Życzę jej, żeby uwolniła się od niego i zaczęła wreszcie szczęśliwie żyć. Życzę Ci, żeby został z Tobą, żebyś go miała na co dzień i żeby się nie zmienił. zapracowałaś na to ciężko, więc Ci się należy. http://www.teatry.art.pl/!recenzje/zazdroscntf_jan/mezczyznap.htm

Zastanawiam się, co siedzi w jego głowie. Wciąż szuka kontaktu a im chłodniej się do tego odnoszę, tym mocniej o sobie przypomina. Nie jestem w stanie zrozumieć tego mężczyzny. normalka, zawsze tak jest... im bardziej musi się starać tym bardziej się wysila - standardowe zachowanie faceta...

nie czytam anijednego posta. przeczytałam tylko temat i nick i ci odpowiem. jaka zdradzona kochanka? jak kochanka może być zdradzona? przecież jesteś tylko od sexu i jesteś tylko dla niego worem na sperme. od kochania ma żone ty jestes chwilowym wyskokiem w bok dla niego który nic dla niego nie znaczy. koniec.

jak facet ma zone i kochanke, to nie kocha zadnej a juz napewno nie zonę.On ma żonę od usługiwania. A kochanke od udanego seksu. Taka jest prawda!!!

i co później? weźmiesz pod swój dach tchórzliwego gnojka który prędzej czy później zacznie cię zdradzać i będzie się bał ciebie zostawić i będziesz żyć w błogiej nieświadomości aż dostaniesz smsa od kolejnej kochanki

większosc z was /te plujace jadem/ to albo zdradzone zony albo jeszcze kobiety przed jakimkolwiek zwiazkiem. zycie nie jest takie proste, gdybysmy wiedzialy ze za 5 lat zakochamy sie nad zycie to bysmy sie nie wiazaly z obecnymi partnerami autorko , ja jestem w podobnej sytuacji i nie wiem co ci doradzic , ty sama najlepiej wiesz jak masz postapic. ja nigdy bym nie powiedziala jego zonie ze ja zdradzal ze mną , nawet jakby to zakonczyl po chamsku. ale mowie , kazda sytuacja jest inna i to ty powinnas wiedziec na ile mozesz sobie pozwolic, czy walczyc czy sobie odpuscic

Tu chyba już wszystko zostało powiedziane. W złości, bólu i rozgoryczeniu, człowiek myśli i robi różne dziwne rzeczy. Kto miał doradzić, ten doradził, kto pocieszyć - pocieszył a kto opluć - opluł. On został w domu. Ja trzymałam się daleko. Niedługo tam wracam. Co będzie dalej - nie mam pojęcia. Powinnam się odciąć, ale nie potrafię. On też wciąż szuka kontaktu. Nie, nie będzie happy endu, ale jeszcze pewnie sporo czasu minie, zanim się z tym uczuciem uporam. Bo jakoś tak dziwnie czuję, że lada moment, wszystko wróci do punktu wyjścia.

Oby nie. Pamietaj ze dopoki w tym tkwisz nie bedziesz miala szansy na danie sobie prawa do szczescia. Takiego gdzie druga strona bedzie Ci mogla dac tyle samo ile dasz Ty. W ukladzie z zajetym facetem zawsze bedziesz poszkodowana. Zawsze bedziesz musiala dzielic sie z kims innym i zawsze on bedzie mial cala liste argumentow dlaczego tak ma byc. Na jedno tylko nie bedzie mial argumentu - Twoje prawo do pelnego szczescia , bez jego obciazen, ogonow i calego bagazu. Prawda jest taka , ze najgorszy nawet wolny facet jest dla samotnej kobiety lepszy niz zajety. Powodzenia tak czy inaczej i odzywaj sie co jakis czas. Zycze Ci abys znalazla swoje szczescie.

taka to tylko pirdolnąć łbem o ścianę!

zdrzadzona szmato szmata i totalne zero a zebyś tak była z kim i żeby cie tak wychujał niejeden chuj tego ci życze

Dopiero po dwóch miesiącach dojrzałam do tego, by całkowicie urwać z nim kontakt. Pomógł mi w tym on i jego niesłowność - po raz kolejny. Odizolowałam się, staram się zrobić wszystko, by o nim zapomnieć, Wychodzi średnio. Jeszcze kilka dni temu miał czelność mówić mi, że on KIEDYS bardzo by pragnął ze mną być. Pieprzony pies ogrodnika... liczył na zapewnienia, że będę czekać? Przegapił swoją szansę. Pora zająć się sobą. Popaść w egoizm i żyć dalej. Nie licząć na cud

musisz byc egoistką, bo inaczej nie oderwiesz sie od tego sukinsyna

Bardzo dobrze , ze zaczynasz trzezwiej patrzec na to wszystko. To pierwszy krok na drodze do otrzasniecia sie z tego zatruwajacego Cie ukladu.

oj, jaka ja mądra byłam, jeszcze nie tak dawno temu. odcinam się, nie patrzę wstecz, zaczynam żyć dla siebie... akurat. wszystko wróciło do "normy". czyli... żona czujnie go pilnuje, ale upilnować nie umie. ja mam kontakt codzienny, znów spędzamy razem masę czasu. ja udaję, że to tylko seks a on udaje, że wyłącznie miłość. jestem głupsza, niż ustawa przewiduje. zastanawiam się, jak to się wszystko skończy i kto na tym wyjdzie najgorzej. znając życie - pewnie ja.

No cóż, facet sobie korzysta, jak dwie naiwne mu dają to dlaczego nie??? A najbardziej mnie rozpierdala zdanie: "a on udaje że wyłącznie miłość" HAHAHAA dobre :D

Ale jesteś głupia:-D a naiwna:-D Współczuję temu facetowi :-O

ja tam mu nie współczuję :D jak dają to bierze, proste i udaje że och jak kocha... :D ehh te baby, jak się same nie szanują to myślą że facet je będzie szanował?

ze obie baby sa same sobie winne. Kochanka, ze wepchala sie w taki uklad, zona, ze od razu nie kopnela w dvpe, kochanka, pomimo tego, ze widzi ze jest tylko workiem na sperme, ze dalej ufa i wierzy w tanie, tandetne klamstwa, zona, ze nadal z nim jest i szarpie sobie nerwy, chociaz wie, ze nadal jest zdradzana... Wszystkie takie samodzielne, wyzwolone, nowoczesne a o faceta (a raczej jego namiastke) sie zabijaja. Posralybyscie sie bez meskich portek. Obie jestescie siebie warte, obie po rowno przegralyscie swoje zycie, obie wiecie, ze jestescie oklamywane, zdradzane, mieszane z govvnem, obie jestescie dla niego nikim, zadnej z was nie kocha ani nie szanuje, zone ma za sluzaca, kochanke za darmowa kvrwe, ale zadna nie odpusci. Moze wy to po prostu lubiecie? I zdradzane i kochanki placza jak im zle, ale jakos nic z tym nie robia tylko ciagle czekaja na cud ktory nie nadejdzie...

jego zonie czy nie napisalas ?czy ona tylko sie domysla ??

i dziwne ze nie przeszkadza ci ze na zone tez sie spuszcza, załosna jestes kobieto, jestes jego wycieraczka

pewnie ze tak śmiało pisz pisz do zony.............a najlepiej się z nią umów na kawę....tylko to rozegraj..............umów się z nią na kawę jak z przyjaciółka, i powiedz jej ze bardzo ale to bardzo ci jest przykro i ze ja przepraszasz. Powiedz jej ze nie wiedziałaś o jej istnieniu bo ten Twój X mówił ze nie ma zony ani dzieci. Ze obiecywał Ci ślub itd. Powiedz jej ze nawet kiedyś ich razem widziałaś i on potem Ci powiedział ze szedł z siostrą..................i powiedz jej ze ja przepraszasz ale wycofujesz sie z tego trójkącika który trwa 3 lata bo nie chcesz mieć nic do czynienia ze zdrajca który cie oszukiwał...........................gwarantuje Ci ze zona wywali go na zbity pysk po czymś takim..................(pisanie i z duma mówienie komuś ze się jest kochanka to jest poniżanie) ..........................a on wróci do ciebie i będzie skomlał ze jednak przemyślał i postanawia odejść do zony.............a to co zrobił zależny od Ciebie.....................ja bym na takiego faceta nawet nie splunęła.....

Ja gdybym dostala takiego smsa odpisalabym ze reklamacje pod numerem .....tu numer mezusia...

baby