nie mam siły do życia, ciągle chce mi się spać. Mam tylko 22 lata

Od jakiegoś roku stale się pogarsza. Kiedyś jeszcze wracałam z pracy, coś porobiłam, wyszłam na spacer. Teraz już rano jestem zmęczona, mimo że śpię 8 godzin, dzień w pracy jest męką..mam tyle planów co zrobię jak wrócę ale z godziny na godzinę coraz bardziej chce mi się spać, jestem zmęczona..wracam do domu, jem obiad, oglądam jakiś film i idę spać. A rano znowu jestem zmęczona. Wyniki mam dobre, jestem zdrowa. Nie wiem czemu tak się dzieje POMOCY

bylas u endo??

a czym sie odżywiasz ? powiedz w skrócie

ale miałam ostrą amenię, morfolofia poniżej 8, wiec wiem co mniej więcej czujesz, ale odkąd zmieniłam dietę i łykam reguralnie żelazo jest no coraz lepiej, choć nie idealnie, też rano wstaję niewyspana - o 7, a mam cheć tak do 10 minimum (no ale trzeba do pracy), do mniej więcej 11- 12 ziewam co minutę, ledwie rozumiem co do mnie mówią, ale obiecuje sobie ze jak wroce do domciu to zrobie to albo to, albo wyjde, ale poczytam ksiązke (czyli nawet takie czynności lekkie) cóż z tego, przychodze i dalej nic tylko bym spała, bez sensu takie życie no ale zabijcie mnie, zamordujcie, mnie na prawdę śmiertelnie chce mi sie spać :(

nie palę ja ani nikt w moim otoczeniu badałam tylko krew i wszystko było ok. Odżywiam się słabo..nie mam czasu na śniadanie, w pracy chleb razowy z jakimś serkiem, jogurt, obiad o 17-18 staram się jeść normalne rzeczy ale często kończy się na frytkach, pizzy, raz na jakiś czas chrupki itp.

zbadaj sobie hormony tarczycy. mozesz miec niedoczynnosc

zauważyłam też ostatnio (jakiś miesiąc temu), że ciężko jest mi złapać oddech, nabieram za mało powietrza - to się chyba nazywa krótki oddech

Idz do lekarza i zrob wszystkie badania. Taka sennosc i zmeczenie nie biora sie z niczego.

może przez to. Ja jak pracowałam na produkcji to wracałam tak zmęczona (psychicznie i fizycznie), że nawet nie miałam sił na przygotowanie czegoś do jedzenia a praca tak mnie wykańczała, że nic nie jadłam, w pracy też nic bo nie miałam czasu nawet, żeby wyjść się załatwić a co dopiero zjeść coś :o Do domu jak wracałam też nic nie jadłam, dopiero wieczorem chłopak przywoził jakis obiad i troszkę zjadłam, prysznic i spać... W mieszkaniu miałam taki burdel, że szok. W soboty sprzątałam ale cały tydzień następny palcem nie ruszyłam :o Schudłam 15kg i ważyłam 42kg przy wzroście 168cm! wyglądałam jak z Oświęcimia... Później skończyłam studia, znalazłam normalna pracę i od razu wzięłam się za siebie, zaczęłam jeść regularnie zdrowe posiłki, przestałam się stresować i od razu zaczęłam żyć normalnie

pracuję w biurze, to lekka praca i raczej bezstresowa

Cześć Bibby Czy już TO robiłaś ?

co mi się wydaje że to problem z dietą.

twoje obiady obfitują w węglowodany , takie przetworzone dlatego nie masz energii chrupki, pizza, frytki to niezdrowy sztuczny zapychacz do tego brak aktywności fizycznej może jeszcze masz niskie ciśnienie na obiad powinnaś zjeść naturalne ziemniaczki, warzywa, marchew gotowana lub surowa, brukselka, kalafior, sałata,ogórki, pomidory , jeść zupy naturalne np rosół na udkach z kurczaka do tego kluski lane naturalne , nie z papierka i jeszcze warzywa

Miałam już poczatki depresji. Potrafiłam jeszcze zwlec się z łóżka i pozałatwiać najważniejsze sprawy, ale poza tym cały czas chodziłam zdołowana a me życie było egzystencją. W ostateczności zdecydowałam się na rytuał oczyszczenia energetycznego na stronie moc-energii.pl. Był to strzał w dziesiątkę. Wszystko powoli zaczęło się poprawiać, a ja już nie boję się życia. Wiem że czeka mnie jeszcze wiele pozytywnych rzeczy.