Ile byście sobie $ zażyczyły pracując na takim stanowisku?

Stanowisko: asystentka/ sekretarka Firma, której właściciel jest Włochem i posiada trzy inne firmy w Polsce. Miasto -250 000 mieszkańców Wymagania: - biegła znajomość języka angielskiego lub włoskiego, znajomość office'a, - umiejętność organizacji pracy w biurze - doświadczenie na podobnym stanowisku - wysoka kultura osobista Zakres obowiązków: - organizacja i prowadzenie sekretariatu, - nadzór nad prawidłowym obiegiem dokumentów w firmie, - obsługa bieżących spraw biurowych. Ja: 6 lat doświadczenia na stanowisku asystentki, znam angielski, jestem na V roku studiów mgr, mam już licencjata. Idę na rozmowę kwalifikacyjną i tak się zastanawiam ile im powiedzieć, jesli zapytają o moje oczekiwania finansowe.

2.500 na reke na okres probny chyba nie jest zle jako sekretarka. Tak mysle.

5 dolarów

Nie wiem, czy dla nich 2,5 tys brutto nie będzie za dużo a co dopiero netto, dlatego pytam.;)

2 tys- 2,5 tys netto

w życiu nie dadzą jej 2500 netto

toś się rozpisała.... A wystarczyło dać linka do swojej foty i my Cię wycenimy:)

Bez przesady chce żeby cenili mnie za to co potrafie i jakie mam kwalifikacje a nie za to jak wygladam:O

z tego co piszesz to potrzebuja zwykle szkrobi papiera co kawe zaparzy i biuro bedzie czysto trzymac,od czasu jakis telefo lub faxik to wszystko.nie wchodza w zakres zadne obowiazki pozycyjne,wiec zarobek 1500 wyzylowany

2,5 netto zł

1500 i biegłyt angielski ? za tyle to głąby po podstawówkach na liniach montażowych pracują. zaczysz sobie 2,5 i targuj się

widzę że mało jeszcze wiesz o życiu Jezeli na to stanowisko będą mieli jeszcze jedną kandydatkę o zbliżonych do Twoich kwalifikacjach za to atrakcyjniejszą fizycznie to...domyśl się:)

2,5 h ha ha posel ma 5

1500 i biegłyt angielski ? 2.5 netto dla sekretarki?? sorry, ale to chyba w jakichs wielkich firmach. A biegly angielski to pewnie tylko jej opinia, bo zakladam, ze za granica nie mieszkala

ale weźcie na poprawkę, że to jest miasto 250 tyś mieszkańców, więc bądź co bądź zarobki są wyższe niż w miastach , w których mieszka 1/5 tej ludności. Początkowo również pomyślałam o 2500 netto, ale nie wiem, czy to jest realne. A ile zarabiałaś do tej pory ? Może od tego zacznijmy- i czy w tym samym mieście ?

W małym mieście 5,5 tys mieszkanców zarabiałam w 1200-1500 netto.

no ja mieszkam w mieście 350 tyś mieszkańców i laska na miejscu sekretarki z biegłym i przydatnym w firmie rosyjskim zarabiała 1300

tragedią są zarobki w tym kraju... No no nie wiem - 2500 brutto lub 2 tyś netto ? Za mało też nie można chcieć, bo rekrutujący mogą sobie pomyśleć, że się nie ceni i można za michę ryżu pracować..

Myślałam ze tak minimum 1600 zł na reke, tak mysle 1600-1800 zł, szkoda że pracodawcy sami utrudniaja i od razu nie mówia konkretów ile proponują.

Co Wy o tym myślicie?

up

no właśnie po to nie mówią, żeby ocenić człowieka - czy za nisko się nie ceni i czy nie za wysoko. Ostatecznie wybierają i tak tego, który zażyczy sobie najmniej, albo tego, który wystraszony i zgodny na wszelkie ustępstwa iść.

Dokładnie:O Byłam już na paru rozmowach kwalifikacyjnych, nawet na drugich etapach, wszędzie mnie chwalą, a potem nawet głupiego meila nie potrafią wysłać, że nie dostałam tej pracy:O I tak jak piszesz zapewnie biorą tych co chcą najmniej:O