Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna ................

JESTEM PO ROZWODZIE, STRACIŁAM PRACE, WRÓCIŁAM DO MAMY, OSZALEJE

Polecane posty

pudelka- ja tez wynajmowałam przez 3 lata mieszkanie. Jestem przekonana, że mieszkając z teściami lub moimi rodzicami kłocilibysmy się, byłoby wiele zgrzytów między nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wam powiem
nie wierz w to że twoja siostra jest taka szczęśliwa !! ja mam małe dziecko i faceta i nie mamy ślubu - na szczęście ! chociaż i tak dziecko już jest, więc rozstać się to nie będzie takie proste jak u Ciebie ! ja do tej pory też okłamywałam siebie i innych dookoła jaka ja jestem szczęśliwa w swoim życiu: mam dziecko, faceta który utrzymuje mnie, syna, całe mieszkanie i wszystko inne (syn ma 7mc po macierzyńskim nie mogę znaleźć pracy ale mam nadzieję że już niedługo mi się to uda bo zwariuje).. tzn na prawdę myślałam że jestem szczęśliwa, ale teraz troszkę przejrzałam na oczy i teraz moje szczęście nie jest już tak ogromne, szkoda mi mojego dziecka chociaż pewnie trochę i siebie jest mi szkoda bo z typem który traktuje mnie jak śmiecia i worek treningowy muszę się męczyć ! a też przez tyle lat było wszystko cacy - teraz żałuje! on nie chce się zmienić i nie chce zmienić swojego zachowania względem mnie ! chciałabym żeby moją sytuację dało się rozwiązać tak jak u ciebie ale niestety z dzieckiem to już nie takie proste, ja nie chcę żeby syn wychowywał się tylko przy jednym rodzicu. żałuję bardzo że musiałam tutaj to napisać bo robiłam wszystko żeby mój facet się zmienił ale to nic nie pomogło i ja już straciłam na to siły! ja nie chciałam żałować chciałam być z nim do końca życia itd.. ale teraz to nie wiem co z tego wyjdzie wkurza mnie ta niewiedza! ja chcę do pracy to najważniejsze ... nienawidzę mieć cichych dni a teraz trwają one cały czas :(... oj tyle mogłabym napisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie zgadzam się z Aniulcią :-) dlatego nierozumie par,ktore planują slub i dzieci nie mając perspektyw lub zamierzają mieszkac u tesciow. Znam taką parę: mieszkaja na stancji z teściową, z dzieckiem a kolejne w drodze... Skrajna nieodpowiedzialność...brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam gorzej
jeśli cie to pociesza.... mam 33 lata, rozstałam się z mężem po 10 latach, wychowuję dziecko co choruje na zespół westa i ma 8 lat a jest jak dwulatek. Też mieszkam z matką, która z kolei choruje na chorobę dwubiegunową.... Pracy nie miałam nigdy oprócz 3 mcy jak byłam na studiach bo usiałam zajmowac się dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfdsfgsdgs
bad bad woman- wez sie nie odzywaj, bo twoje wypowiedzi niczego tu nie wnoszą:-O sama masz pewnie zyebane zycie, świadczy o tym nawet to, że tu przesiadujesz:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to twoja wypowiedź wniosła baaaaardzo dużo! Odwal się idiotko! Po co ludzi zaczepiasz! Bezczelna! To jest dyskusja i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek1234
autorka jest rozwódka :) kobieta 3 kategorii :) wdowy sa 2 kategorii :) towar do dymania i nic wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z was pojeby! Żeby Ciebie ktoś nie wydymał przypadkiem! Istoto bez mózgu i nic więcej! Palant!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama rozwiodła się po 25 latach małżeństwa. Jak sama mówi - zmarnowała tyle lat swojego życia. Jeszcze, gdy jej mąż pracował to było dobrze. Ale jak mu się znudziło:( Faktycznie to od 5 lat sama nas utrzymywała i moją siostrę jeszcze utrzymuje(ma 12 lat:P). Poprzednie 10 lat to kredyty, które sama teraz spłaca... i pożyczki od mamy rodziny. Rozwieść nie było się łatwo. 6 spraw - bo się nie stawiał - w końcu wyrok zaocznie. Jedyne co nas ratuje to, że mamy dwa domy. Chociaż i eksmisja nie wygląda kolorowo;/ Od każdego pomieszczenia 1000 zł:P - tak dla przykładu. Cieszcie się, że to tylko 5 czy 10 lat. Jesteście jeszcze młode:) Moja mama też widzi plus jeden -> ładne, mądre córki:) To jedyna spuścizna po tym małżeństwie. Bo reszta....to o kant :P..no :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiochapl
rozwód to cierpienie to paszport do piekła grzech powoduje cierpienie szykujesz sobie piekło już na ziemi Cierpienia rozwodników Widziałam w czyśćcu także dusze, które zerwały Sakrament Małżeństwa. Dusze te związane są jakby ognistymi łańcuchami... chcą oderwać się od siebie, aby być swobodne, ale to jest niemożliwe. Im więcej chcą się oderwać tym bardziej cierpią... bo się szarpią... Cierpienie - to jest okropne! Gdzie jedna dusza się ruszy tam druga iść musi za nią. Widziałam inne osoby, które zerwały Sakrament Małżeństwa żyjąc w. rozpuście, popełniając grzech wiarołomstwa przez powtórne związki cywilne, nielegalnie żyjąc cudzołożyli ciągle popełniając grzech śmiertelny. Osoby te były w świętokradztwie. Dusze ich wtrącone były w takie otchłanie, że patrzyłam z przerażeniem i myślałam, że to dno piekła... panowały tam okropne ciemności. Pytałam, dlaczego są takie ciemności? Dlatego, że miały okazję przejrzeć, a były zaślepione bo i Kościół je nawoływał i wiedziały, że źle postępują... Dusze matek, które pozostawiły swe dzieci bez opieki i poszły za popędem zmysłowym dając zgorszenie swoim własnym dzieciom, tak samo i ojców, którzy nie opiekowali się dziećmi zostawiając żony z dziećmi na pastwę losu miały za to jeszcze dodatkową pokutę: - ciągle miały przed oczyma swoje dzieci, które przez złe wychowanie również poszły na rozdroże... widziały nie tylko swoje własne grzechy ale i grzechy swych dzieci, co sprawiało im, wielkie męczarnie... kryły się w czeluściach, aby tego nie widzieć, ale im więcej się ukrywały, tym więcej widziały swoje straszne zbrodnie... Najwięcej cierpiały kobiety, które przez swoją kokieterię i wyuzdanie zdradzały mężów a innych mężów odciągały od ich żon i ogniska domowego, mimo, że te rodziny żyły przedtem przez wiele lat w najlepszej zgodzie. Takie kobiety, które nazwać można diabłami a nie kobietami, które potrafiły rozbić ogniska domowe, cierpią tutaj najwięcej. Twarze ich, które były powodem do grzechu są powykrzywiane, istne karykatury! Nawet w tej chwili widzę takie dusze, są szpetne, że nie mogę rozeznać czy to szatan czy dusza, coś podobnego do szatana, Gdybym nie wiedziała, że to jest czyściec, gdzie oprowadza mnie Anioł, to naprawdę myślałabym, że to piekło. Słyszę jakieś krzyki, jakieś wycia. Lecę w przepaść najgłębszą, wydostaję się z niej i znowu lecę w tę przepaść. Pomyślałam sobie jakże straszną jest rzeczą wpaść w ręce Sprawiedliwości Boga. Widzę tu wielką Sprawiedliwość Boga ale i zarazem wielkie Miłosierdzie Boże, że dusze te nie są w piekle a to dlatego, że inne modliły się o ich nawrócenie. Najwięcej przebłagania wyjednały dusze ukryte, zwłaszcza w klasztorach klauzurowych, gdzie odmawiają sobie wszystkiego, nieraz nawet światła dziennego... tak samo dusze ofiarnej miłości, dusze pokorne, często służące, które w ukryciu modliły się o nawrócenie i wielkie ofiary ponosiły za dusze grzeszników. One to uratowały te dusze, że wybłagały im akty skruchy i żalu, że nie zostały potępione. Ta co dyktuje (ociemniała Siostra Medarda) błaga żyjące dusze, które tak ciężko grzeszą jak wyżej wspomniane, w Imię Boga Sprawiedliwego i w Imię Boga Miłosiernego - zaniechajcie tej drogi dopóki macie jeszcze czas. Nadejdzie chwila, że przez wasze grzechy cały świat będzie karany! http://poznajmy-prawde.blog.onet.pl/Wizje-siostry-Medardy-i-siostr,2,ID416516039,n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem rozwiedziona od 5 lat
mam 37 lat i jeszcze nigdy nie byłam tak szczesliwa:) Mam super pracę, fajne mieszkanie, działkę za miastem i córkę, z którą mam cudny kontakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiochapl
bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy jak bendzie za ciebie ktos sie modlił to trafisz do czysca a puzniej do nieba a jezeli nikt nie będzie za ciebie sie modlił to trafisz do piekła na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem rozwiedziona od 5 lat -> i bardzo dobrze:):):):) Szczęścia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem rozwiedziona od 5 lat
wiochapl--- A Ty mnie obrazasz i moje zycie, oceniasz nie znajac mnie i sytuacji wiec tez poniesiesz kare:_ wszyscy kiedys bedziemy sądzeni, ciebie tez to nie minie. Pozdro:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiochapl
nikogo nie oceniam tylko na podstawie Wizji siostry Medardy stwierdziłem fakt Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiochapl
Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wiochapl
ty się będziesz smażyć w piekle za swoja ortografie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdasdsd
a ja sie zgadzam z wiochą, nie rozumiem kobiet ktore wspolzyją przed slubem, przeciez szybciej sie znudzą komus kto jeszcze nie ejst nawet mężem? zeby nie bylo nie jestem katoliczka, tak tylko uwazam po prostu. ale w sumie co to wnosi do tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiochapl
ortografia nie jest wykroczeniem przeciwko bogu dekalog nie jest poto by nas ograniczyć tylko uchronić nas od cierpienia np obżarstwo jest grzechem a obżarstwo prowadzi do otyłości jak ktoś jest chudy to niech zawiesi sobie z 10 kg maki i tak chodzi przez godzine i zobaczy jak to jest być grubym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×