żona chce bym to ja zajmował się domem i dzieckiem

Witam mam problem ponieważ nie potrafię przekonać żony że jej pomysł jest głupi. Planujemy dziecko ale żona postawiła mi ultimatum powiedziała że po porodzie zostaje z dzieckiem na 2 tygodnie w domu i wraca do pracy ja zaś mam zostawić swoją pracę i zajmować się dzieckiem i domem powodów podała wiele twierdzi że jeśli będzie inaczej nasze małżeństwo sie rozpadnie że czytała wiele "smutnych" historii jak mąż wraca z pracy żona nieuczesana, nieumalowana w dresach. Drugim jej argumentem jest to że ona zarabia więcej.Nie wiem czy dam sobie z tym wszystkim radę przecież wychowywanie dzieci i zajmowanie się domem to typowo kobiece zajęcie.Powinienem się zgodzić?

jasne, że tak, zwłaszcza, że ona lepiej zarabia.

kobiety nie szanują facetów którzy nie zarabiają, tak działa biologia. po pół roku przestaniesz byc fajny, po roku przesiądzie się na męskiego kolegę z pracy

jasne, że tak! poznacie inny punkt widzenia, ona będzie wracać z pracy do domu, będzie ważać, że już nic nie musi robić skoro pracuje, Ty bedziesz zapierniczał jak samochodzik i w końcu braknie Ci czasu dla siebie, zapuścisz się, z czasem zaniedbasz jej potrzeby cielesne, oboje będziecie sfrustrowani, ona stwierdzi, że mąż się zapuscił jak grzyb i nie okazuje czułości, więc co należy zrobić, to oczywiste. Potem standard, być może jedynym plusem takiego przebiegu akcji jest to, że, masz większe szanse na częstsze widzenia z dzieckiem (o ile macie) Powodzenia.

Ja też bym chciała żeby mój mąż zajmował się dzieckiem. Z prostego powodu: bo zrobiąby to lepiej niż ja. Jest czuły, cierpliwy, mądry, pomysłowy. Ale niestety, on zarabia dziesięć razy więcej ode mnie, więc oczywiste jest, że to ja będę dzieckiem. Oto plusy twojej sytuacji: będziesz ojcem z prawdziwego zdarzenia, z tobą maluch będzie naprawdę blisko, do Ciebie będzie przybiegał po pomoc, przytulenie, wsparcie - a to bardzo fajne uczucie - wiem od innych ojców, którzy byli w takiej sytuacji. Po drugie - twoja żona zarabia więcej, więc jest to plus ekonomiczny. Po trzecie - mężczyźnie łatwiej znaleźć pracę niż kobiecie po maicerzyńskim czy wychowawczym. Po czwarte - ten model staje się coraz bardziej popularny, także w Polsce.

"Ty bedziesz zapierniczał jak samochodzik i w końcu braknie Ci czasu dla siebie, zapuścisz się" Ona twierdzi że tak to będzie wyglądało jak ONA zostanie w domu.Twierdzi że nie chce być typową matką Polką że chce się rozwijać robić karierę i zarabiać pieniądze Prawda mam lepsze podejście do dzieci ale wydaje mi sie że z własnym jest inaczej że Ona też by się dobrze sprawdziła.Ustąpić jej??

Bardzo chciałbym mieć dziecko tym bardziej że czas leci

a nie mozecie zwyczajnie podzielic obowiazkow rodzinnych miedzy siebie nie mozecie dzielic opieki nad dzieckiem? nie chcecie musi byc model ze jedno z was zostaje w domu z dzieckiem?

ten kto mniej zarabia. To chyba proste. Skoro nie chcesz siedziec z dzieckiem w domu bo to takie 'babskie' zajecie, to znajdz sobie 'po mesku' lepsza prace i zarob wiecej niz ona. Zreszta, takie podzialy obowiazkow na kobiece i meskie jest glupie. Wedlug twojej teorii kobieta sluzy do pracy w domu, obslugi meza i zajmowaniem sie dzieckiem?