Tęsknię za tobą...to beznadziejne...

zawsze bylas dla mnie wazna i nadal jestes

uwazaj bo sie utopisz:P to tak na rozweselenie

Baby na kafe i wyznaja sobie milosc. :) jakie to piekne...

jestem facetem

jakie to kufta rołmatyczne :)

tym fałcetem :) ?

tak, tym wymarzonym

dla ciebie akurat nie tym....:P

moj Łobuz jest daleko i niestety nie jest sam:O i z pewnoscia nie siedzi teraz w wirtulandii jak ja :O echh w sumie umowiłam sie na wieczor z kolezanką ,musze jakos zapomniec.wroci nie wroci :O mysli nie mysli :O nie mam sily zgadywac co i czy w ogole czuje do mnie :O

jestem tym wymarzonym facetem

bo kiedy ze mną jest czuje sie wyjatkowa a kiedy wyjezdza swiat przestaje miec dla mnie znaczenie bo jego nie ma...:O i czekam jak gooopia na jakikolwiek znak,ze jest,ze wrocił kźwa pooknij sie w czoło fariatko :O:O znaczy do siebie mowiłam :O:O

skad wiesz ze nie ma mnie tutaj? powinnas wiedziec co czuje do ciebie przeciez mowilem nie raz

moze chociaz dobrze mi na figurosskę zrobi ten stan apatyczno-platoniczno-niewytłumaczalny bo jesc nie moge :O zreszta nic mi sie nie chce wegetejszyn afkors

on nie mowi nic oprocz "jak sie ciesze,ze sie widzimy" :O dżizass tyle pytan bez odpowiedzi:O gdyby mu zalezało przyjezdzałby czesciej

tylko nie sfinksujszyn :)

to jednak nie ja:O ja mowie co czuje i nie zostawiam wyjatkowej dziewczyny

do normalnosci mi niestety zawsze brakowało :D nie zeby tam jakos odstawac od zbiegowiska społecznosciowego ale jakby tu powiedziec "kocham wariatów "

hah to ja to ja aaa to ja :)

no nie Ty...on ma na imię P nie zostawil mnie...nigdy nie bylam jakos specjalnie Jego...to raczej on byl na troche moj...takie sfiksowanie

:D powodzenia z lobuzem-wariatem dobrego dnia

hehe powodzenia w zapominaniu i wracania do rzeczywistosci jeszcze bym sobie zyczyła ;) jak juz zyczymy tu sobie czegos tam ;)

aha taka sobie zalezność pewnych nierównosci :)

i takiego lobuza nie na troche;)

bo lobuzy fajne sa i jak pokochaja to tak wiesz...;)

no moze słodkiego łobuzia :)

o tak slodki lobuz........:D

spadam

nie mam go ani on mnie tzn on moze mnie ma troche bardziej niz ja jego bo ja go mam w serduchu a on mnie raczej w swoim nie ma a jesli juz to chyba w stopniu bardzo niewielkim bo przeciez chciałby mnie wiecej niz do tej pory miał bo ja jego chce wiecej niz mi on siebie daje ale nie moge wymagac wiecej bo moge nie miec nic a tego bym nie przezyla wiec czekam jak goopia na nastepny nasz czas

jak wyspa czekajaca na swojego Robinsona :O o esu

a dzis kulturalnie się znieczulę :O o esu jeszcze alkusem przez sytuejszyn ową zostanę :O