Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EOwiNaA:

NIe kcham swojego męża.

Polecane posty

Gość ja nie kocham swoejgo
im czlowiek starszy tym mniejsza szansa na zakochanie sie, na szybsze bicie serca, na te oslawione motyle w brzuchu, ktorych nigdy nie poczulam. Ze juz nie wspomne o mniejszej szansie na poznanie kogos nowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Oj wiem po prostu chciałam sie komuś wygadać. Tak to prawda chciałam, ale teraz bardzo żąłuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hcwd
racja, mniejsza szansa im wiecej lat, ale z drugiej strony tracic zycie przy kims, do kogo czuje sie coraz mniej z roku na rok? to juz lepiej byc samemu i robic wszystko na co ma sie tylko ochote bez ograniczania sie nieudanym zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Lepiej być samemu niż na siłe bo później krzywdzisz siebie, męża i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawa nescafe
25 lat? kurde ale młoda jesteś Ja od kilku miesiecy jestem sama po prawie 3-letnim związku Ja zerwałam Dużo powodów na to się złożyło, ale ostatnie miesiace z nim to własnie tak jakby na siłe Nie chciałam jego bliskosci, ale teraz wiem ze to on zabijał to ucZucie we mnie do niego przez chore akcje Dodam że ta miłosc przyszła z czasem Ale i tak mam ukłucie jak go widze, ale to chyba przez to przyzwyczajenie.... Wracając do tematu, dla mnie niemżliwe jest być z kimś nie czujac nic kompletnie nic do tej osoby Nawet dla pieniedzy dostatniego życia I mliion razy to analizowałam i nie potrafiłabym A jednak większosc moich koleżanek uparcie twierdzi ze milosc przyjdzie z czasem i majac do wyboru super faceta zapewnione godne zycie a np piotrusia pana przed którym nogi miękna na samą myśl to wybierają tego pierwszego Kmpletnie nie moge twego pojąc Jak dla mnie uczucia sa najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość \MArgaretttt
Co do Autorki to pewnie gdyby wyszła za biedego studenta ale z miłości to by pewnie narzekała na brak pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoGoSmart
EOwiNaA, cienka jestes. polecialas na KASE. to teraz cierpisz. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie kocham swoejgo
ale ja go nie kocham z roku na rok corz mniej. Ja go nigdy nie kochalam. Szanuje go, jestem lojalna, lubie go. Ale o milosci nie ma mowy, nigdy nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
To ile masz lat nescafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hcwd
z piotrusiem panem mialyby wieczne klopoty i problemy, wiec poniekad rozumiem chec unikniecia tego, ale przeciez faceci nie dziela sie tylko na stabilnych nudziarzy i "piotrusiow panow"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśl też o dziecku
uważam, że powinnaś szczerze porozmawiać z mężem. Lepsze to, niż męki, których kiedyś możesz nie wytrzymać. Nie doradzam rozwodu, bo to wcale nie najlepsze wyjście. Jest dziecko. Mąż może jednak zażądać rozstania, nie wiesz, jak zareaguje. Oszukujesz go i próbujesz siebie, ale siebie nie da się oszukać. Będziesz się męczyła, aż w końcu któregoś wieczoru może po latach odejdziesz ze wspólnego łoża i poczujesz ulgę. Może przelejesz całą miłość na dziecko i ono wypełni Ci świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Wiesz masz racje i chyba powiem delikatnie swojemu mężowi, że nic do niego nie czuje:(Bo tojuż za dlugo trwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Postanowiłam że powiem mu jutro. Denerwuje sie troche jak zareaguje; jednak jakieś emocje we mnie wzbudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze poczekaj
jeżeli nie jesteś w 100 proc. pewna, ze go nie kochasz, to poczekaj z wynurzeniami. Pogadaj z kimś życzliwym i dyskretnym, poradź się. Jeżeli w łózku nie jest tragicznie, może warto się trochę poświęcic. Nie będzie Ci z innym jak w niebie, możesz być pewna. Ty oczekujesz od zycia komfortu, który mąż zapewnia Tobie i dziecku. Teraz chociaż wiesz co masz, a czy wiesz, co Cie może czekać jutro jak mu powiesz? Ale jeżeli czujesz wstręt, to rada o rozmowie z mężem jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Akurat w łóżku jest mi z nim dobrze ale wiem na 100% że go nie kocham. Nie czuje do niego wstrętu raczej obojętność, mam okropne wyrzuty sumienia że go oszukuje, jak mi mówi, że mnie kocha zawsze odpowiadam "ja Ciebie też". Na co dzień patrzę sie na niego jak na obcego człowieka wiem że nie pokocham go i nie znajdę w swoim mężu przyjaciela. Dlateo zastanawiam sie czy powiedzieć mu że nic do niego nie czuje. Z drugiej strony boje sie rezygnować ze swojego dogodnego życia, wstydze sie tego ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze poczekaj
myślę, że nie powinnaś trochę nad sobą popracować i zrobić bilans swojego dotychczasowego życia. Przypuszczam, że dobrych stron będzie więcej niż złych. W dodatku macie dziecko! O nim najmniej piszesz. Podsumowując wszystko co tu czytam to Cię nie rozumiem. Jakie masz pojęcie miłości? Czego oczekujesz, czy zwykłego wyżycia sie z facetem? Bo adoracji ze strony męża chyba Ci nie brakuje. Masz to, co chciałoby mieć tysiące kobiet. I tych, które tak bardzo kochały, a dziś uciekają przed mężem pijakiem czy tyranem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EOwiNaA:
Wiem, że mam bardzo dużo i że wiele kobiet chciałoby być na moim miejscu, tym bardziej źle sie ze sobą czuje. Nie chodzi o miłość jak z bajki ale o to że cały czas oszukuje sojego męża, zapewnając go o swoich uczuciach a jak po prostu nic do niego nie czuje, nie potrafie sie do niego zmusić żeby go choć troche pokochać, być może jestem rozpieszczona egoistka.. A jeśli chodzi o moje dziecko to bardzo je kocham i jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×