pomożcie mi podjąc decyzje czy jechać z 2 latka na tydzień do Grecji

troche sie boje tego jakie będą warunki żeby cos się nie stało mąż mnie namawia sama juz nie wiem

Bylam z rocznym dzieckiem w Turcji rok temu a teraz planuje Wyspy Kanaryjskie.

No ile się jeszcze będziesz chwalić tymi wczasami? jeden wątek nie wystarczy?

Myślę , że 2 latka możesz zabrać. Ja sama jestem z tych, co takiego dziecka paromiesięcznego, czy kilkunastomiesięcznego by nie zabrały na takie zagraniczne wycieczki, ale 2 latka chyba można już zabrać.

pakistan ...przestańcie !Ubezpiecz sie dodatkowo i koniec !

ja bym wolała sama z mężem odpoczywac a nie ciągać dziecko ze sobą, to nie jest dobry pomysł

wrzeszczą niewyżyte mamuśki, co od noworodka wożą dzieci po całym świecie. Woźcie sobie, jak macie nasrane w głowach i nie umiecie z du..ą usiedzieć w miejscu. Ale wiedzcie, że są jeszcze na tym świecie mądrzy ludzie, którzy dzieciom krzywdy nie robią i nie jeżdżą jak idioci bez rozmysłu, albo przynajmniej się zastanowią, zanim pojadą. Och, kafeteryjny standard nr.1 - dziecko trzeba wozić po całym świecie od urodzenia, jak tego nie robisz, toś matka kura Polka.

Co z tym wozeniem nie tak??? dziecko do drugiego roku zycia jedzie ze mna za darmo to dlaczego mam go nie brac. Skoro decyduje sie na wakacje to jade cala rodzina. Cos niezrozumialego?

i wypoczęłaś będąc z dzieckiem na wakacjach ?

Dla ciebie owszem, nic nie jest nie tak, ale dla kogoś mądrzejszego będzie coś nie tak, bądź będzie miał też inne dylematy przed wyjazdem niż tylko to, czy dziecko jest za darmo.

Nie. Ja bym nie pojechała.

i twój bachor będzie ryczał w samolecie to go wywale z samolotu

Tylko chomówiąc delikatnie "mało inteligentne" matki targają biedne małe niemowlaki do ciepłych krajów na wakacje. 2 latka już bym brała do Grecji - ale dopiero 2 -latka.

zależy kiedy i w jakie warunki!! tak jest PATELNIA , ledwo idzie wytrzymać!! latem bym się z małym nie wybrała, może wczesną jesienią... i jaki masz hotel...jeśli standardowy dla polskich turystów czyli 3 gwiazdki to tak naprawdę syf, psująca się klima jeśli w ogóle jest i brud! ja byłam w wersji lux i tylko dlatego wytrzymałam, miałam bardzo dobre warunki, z dzieckiem trzeba się z tym liczyć:(

nie piłuj tak kopary !:O Zazdroscisz? Ona chce jechać do GRECJI do Grecji !rozumiesz czy nie ?! Podejdz do półki wez encyklopedię i dowiedz sie gdzie i co to jest :O To nie Afryka !:O tam jest CYWILIZACJA ! wyobraż sobie ... Ale twoja wyobrażnia skończyła sie na NRD chyba !

Jasne, że jechać! Przecież to nie Ghana gdzie jest malaria, to Europa. Nie wiem nad czym się zastanawiasz. Takie 2letnie, a nawet roczne dziecko będzie miało wielką radochę z kąpieli w morzu, będzie bawiło się na plaży, wieczorami i w czasie sjesty są animacje, zabawy. Zmiana klimatu jest bardzo korzystna. Naprawdę nie rozumiem osób piszących, że dziecka nie należy zabierać, wiadomo nie poleży się spokojnie na plaży, ale wcale dla dzieciaka nie będzie to męczarnia! Polecam miesiące po sezonie- wrzesień, październik- nie ma tłumów i nie ma upałów

No właśnie, to Grecja, dziewczyno, powtórz sobie to słowo i sprawdź,jakie tam panują warunki atmosferyczne, następnie wydedukuj, jak będzie się tam czuć niemowlę.A potem drzyj ryja na forum

I nie zazdroszczę, byłam już w Grecji, sama, jako bezdzietna dziewczyna i w życiu bym niemowlaka nie targała na podobną wyprawę.

Jekie dylematy? Wybieram hotel dla rodzin z dziecmi, ktorego pewnie nigdy nie polecilabym singlom ani parom bezdzietnym. Na miejscu wszystko jest dostosowane do potzreb dzieci, rowniez tych najmlodszych. W samolocie dzicku trzeba zapewnic duzo zabawek i przekasek, lizakow, picia itp. Wtedy lot moze odbyc sie bez placzow. Ja wypoczelam z dzieckiem na urlopie. To byl wspanialy czas i do tej pory wspominamy tamto miejsce. Macie problem z tym, ze ludzie jada na wakacje z dziecmi ponizej drugiego roku? Bo nie rozumiem.

tak, dam lizak paromiesięcznemu dziecku, bardzo mądre. 2 latkowi to już tak, ale ja piszę o niemowlęciu.

To mozesz podawac sok, to bez znaczenia. Podalam tylko kilka z przykladow.

Mój soków nie lubi, między posiłkami też niechętnie zakąsza, jest niejadkiem, co ucieka od wszelkiego jedzenia,to co mam zrobić, by przetrwał lot ?

wkurzonemu nie pomoże ani zakąska, ani picie ani zabawka, i tak będzie ryczeć, jak sie uprze.Też mi rady.Phi.

Jest wiele porad na ten temat na innych portalach. Chodzi o to aby dziecko przelykalo sline i nie zatykalo mu uszu. Plus dodatkowe atrakcje: nowe ksiazeczki czy zabawka kupiona specjalnie na podroz. Cos nowego co przykluje uwage dziecka. mam doswiadczenie z prawie rocznym dzieckiem w samolocie. Wczesniej nie podrozowalam z corka samolotem.

O matko! Najlepiej zamknąć się w domu i wychodzić z dzieckiem na 2h do ogródka i tylko w określonych godzinach... A czy ktoś pomyślał, że w Grecji czy innych ciepłych krajach też rodzą się i żyją dzieci? Jak ktoś jest zrzędą i marudą to szuka dziury w całym i problemu na każdym kroku. Lot to tylko 2-3h, tak samo może dziecko nudzić się i płakać w aucie, w pociągu czy w domu. Najlepiej nigdzie się nie ruszać, a potem matki sfrustrowane, a dzieci zahukane