Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość monika3232

czy da się nikogo nie zranić PORADZCIE

Polecane posty

Gość do zniecierpliwionego
typowy samiec jak tamten jestes - pisze ze PORZUCIŁ RODZINE I NIE PLACIL NIE KONTAKTOWAL SIE Z CORKA TO SA FAKTY KTORE MOWIAZA SIEBIE CZYLI NIE ZASŁUZYŁ SOBIE NA COKOLWIEK ZESTRONY CORKI jakim praewem podwazasz to co pisze ?matka klamała? a tatus cacy tylko..........zapomniał ze ma dziecko .......nie wart nawet zeby go kopnac w tylek , i przyszly mąz nie ma prawa do tego aby czegokolwiek tu wymagac - w ogole autorko zastanow sie czy ten czlowiek jest cos wart skoro tak toba manipuluje i czy nie popelnisz bledu wychodzac za niego nie ran matki to ONA CIE WYCHOWYWALA I TYLKO ONA NA PEWNO CIE KOCHA ojciec biologiczny jest dla ciebie obcym facetem a narzeczonego zmien na inny model ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Podobno matka ją """"wychowywała"""" Pytanie ....czy wychowanie powinno polegać na odseparowaniu dziecka od ojca ....a jeśli to dlaczego ????? . Tego niestety nie wiemy .....dlaczego nastąpiło odseparowanie.Ja myślę ,że skoro ona go szukała i go znalazła ....to nie do końca wierzy w opowieści mamusi o jego draństwie. Zakładam ,że jej intencje były uczciwe. Matkę swoją zna .....i mimo ,że ją kocha to wcale nie znaczy ,że jej we wszystkim wierzy.Najpewniej ma do tego powody. Jej przyszły mąż ma prawo znać prawdę ponieważ da mu to pełniejszy obraz.Będzie podejmował określone decyzje ...również i w przyszłości..... w oparciu o posiadaną wiedzę.Nie wiemy też dlaczego mu na tym zależy. Ja cały czas zakładam intencje uczciwe.Ona musi sama z matką wyjaśnić ...... dlaczego od ojca została odseparowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika3232
to ojciec nas porzucił i nikt go nie odseparował jak Pan pisze , nie widywał sie ze mna i nie płacił bo wolał beztroskie zycie , pisze Pan jakies dziwne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwionego
no i widzisz co pisze? gdybys czytal wszystko uwazniej lepiej bys rozumial - jasne tysiace tatuskow - nieodpowiedzialnych egoistow twoim zdfaniem zostało odseparowanych od dzieci , a dlaczego nie pacą? dlaczego zrzucaja ciezary wychowania dzieci na kobiety? pewnie tez mass jakies usprawiedliwienie............sam tez jestes pewno z tych egoistycznych leniwych samcow co tylko gadac potrafia wiec ty sie moze odseperuj z tego forum bo nie jestes tu potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwionego
przyszly maz ma prawo znac prawde.......jaka prawde pytam? i w ogole dziewczyno zastanow sie czy on do twego niby tatuska nie jest podobny i czy warto marnowac swoje zycie dla kogos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Prawda jest tylko jedna .On ma prawo wiedzieć dlaczego jej matka się z jej ojcem zadała a następnie nic z tego nie wyszło. Matka bowiem ją kształtowała a on ,oni chcą wziąć ślub...założyć rodzinę .Oczywistym przecież jest ,że jej wychowanie przez matkę będzie miało wpływ na ich małżeństwo.On prawdy nie pozna ... a przynajmniej w pewnym stopniu nie zaznajomi się z nią jeśli nie zobaczy i nie porozmawia z jej ojcem.Trudno też dziwić się ojcu skoro panienka sama tak długo ojca nie szukała....trudno oczekiwać by ojciec nagle zapałał do niej jakimś entuzjazmem. Matka ją wychowywała i matka ponosi całkowitą odpowiedzialność za jej wychowanie i za jej stosunek do ojca. Jednak ona w miarę dorastania to odpowiedzialność musi wziąć na siebie.Wy też drogie panie .....nie proponujcie jej rezygnacji z tego pana ..... ,że wam nie wyszło to nie znaczy ,że każdy ma tak mieć.Moim zdaniem ...na ile mam posiadaną w tym względzie wiedzę .....ten chłopak jest wartościowy.... min i dlatego ,że chce dojść prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiona 1
wiesz co zniecierliwiony - ojciec ma nie pałac entuzjazmem do swoich dzieci TYLKO JE KOCHAĆ. A miłośc + troska, chec poznania, zrozumienia, chęć spedzania czasu wspólnie. Ojciec autorki nie spełnił żadnego z tych oczyswistych warunków. Niech spada na bambus i żyje dalej wlasnym zyciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiona2
Jasne autorka nie szukała ojca wczesniej bo zle ją matka wychowała .Powinna -oprocz karmienia jej - a to ponoc nawet krowa bez alimentow w.g ciebie zniecierpliwiony potrafi- ------ zawozic corke do ojca i blagac go wrecz aby zechcial jej poswiecic troszke czasu , w ogole obydwie sa winne i matka i corka , ze nie poszukały ukochanego tatuska / czytaj przypadkowego dawcy spermy/ i nie dbaly o niego - bo powinny .Matka ma sie tlumaczyc czemu jej nie wyszło z tym sk........., wlasnie dlatego jej nie wyszlo , ze okazal sie byc SK .......NIEODPOWIEDZIALNYM DUPKIEM I EGOISTA PEWNIE TAKIM SAMYM JESTES ZNIECIERPLIWIONY SKORO MASZ TAKIE ZDANIE W OCZYWISTEJ SPRAWIE , a ten tomek taki sam olej go autorko poki czas bo zycie zmarnujesz .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem, dlaczego Tomek tak naciska na kontakty z "ojcem". Jest twoim narzeczonym, powinien dbać o ciebie i starać sie, abyś była szczęśliwa, a nie burzyć twój spokój. Masz do wyboru - mieć na weselu matkę, która cię wychowała, albo ojca, który jest tylko ojcem z nazwy i nic dla siebie nie znaczycie. Wybór jest chyba oczywisty. Powiedź narzeczonemu, ze go nie zaprosisz i już. Jeżeli tego nie zrozumie i się obrazi, to chyba warto się zastanowić nad dalszym wspólnym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam 45 ,ojciec
Nie wyobrazam sobie jak mozna wymagać od narzeczonej takich rzeczy. Jak mozna robić ferment w rodzinie do której się chce wejść .Jesli ojciec chce być ojcem to nikt mu tego nie zabroni , to tym ojcem jest .Jesli wybrał inne życie - nie był odpowiedzialny za swoją córkę - to i tak nikt go nie zmieni .Po co komu taki ojciec? Nie wyobrazam sobie jak mozna pisać takie bzdury jak Zniecierpliwiony .Rozwodu z dzieckiem się nie bierze , jeśli ktoś porzucił rodzinę to mowi to samo za siebie. Jesli ktoś chce być ojcem to pokona wszelkie ewentualne przeszkody aby mieć dobre relacje z dzieckiem , ale to się buduje latami .Panowie , wystawiacie nam męzczyznom opinię nieodpowiedzialnych , wstyd mi za takich jak Zniecierpliwiony .Dobrze , ze rzadko tu bywam i nie czytuję często tego co piszą tacy jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tylko jedno określenie
na Twojego chłopaka - DUPEK!!! Szczęśliwa z nim nie będziesz nigdy, on Tobą zawładnął zupełnie, a Ty nawet zakwilić nie możesz Nie wróżę Wam szczęśliwego pożycia, a szkoda... Kolejne małżeństwo na straty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninka34
olej tego faceta nie jest nic wart szanuj matke ona cie wychowywała , ojciec to ten co wychowuje, a nie ten co splodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika3232
Obawiam się ,ze macie rację niestety .Skrzywdziłam matkę szukając tego drania , który b\nigdy nie miał ochoty być moim ojcem .Narzeczony zaczyna mi stawiać coraz więcej warunkow - ostatnio zaczął mi zabraniać telefonow do mamy , kupiłam jej kwiatek za 10 zł w prezencie - bo lubi kwiatki to zrobił mi awanturę jakbym wydała ze 100 tys bez jego wiedzy .Powiedziałam mu , ze chyba slubu nie będzie to przepraszał . Ale chyba nie jest to dobry kandydat na męza .Kocham go i jest mi trudno , ale jak słyszę co potem kobiety przezywają .....Stwierdził tez , ze dobrze byłoby abysmy juz teraz zdecydowali się na dziecko , i to tez mi się nie podoba , czyzby chciał mnie zmusic do małzensttwa.......serce mnie boli od tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj chlopak, droga Moniko - pakuje sie z buciorami w intymne sprawy Waszej rodziny. I juz zostala zraniona Twoja mama i Ty. Co go to obchodzi? Jak to wesele ma wygladac? I co to za stawianie warunkow? Dla mnie zachowal sie jak prostak. Odwolajcie ten slub poki nie jest za pozno. Poniesiecie pewnie koszty ale mniejsze niz pozniejsze cierpienie w nieudanym zwiazku. Kochasz to i przestaniesz kiedys. Serce poboli i sie zagoi. Poznasz fajnego, taktownego i kulturalnego chlopaka ktory uszanuje Twoja i Twojej mamy wole i nie bedzie grzebal w rodzinnych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacytuje: "Narzeczony zaczyna mi stawiać coraz więcej warunkow - ostatnio zaczął mi zabraniać telefonow do mamy , kupiłam jej kwiatek za 10 zł w prezencie - bo lubi kwiatki to zrobił mi awanturę jakbym wydała ze 100 tys bez jego wiedzy" A co go to goowno obchodzi na co swoje pieniadze wydajesz? Ale powiem Ci cos - po tym jak przystalas na jego warunek odnalezienia ojca, zhardzial. Bo mu ustapilas raz i teraz ma coraz wiecej wymagan i warunkow. W zdrowych, pelnych milosci i troski zwiazkach NIKT nikomu nie stawia warunkow ani nie wpieprza sie miedzy wodke a zakaske. Jest szacunek dla partnera i jego woli. A tu widze rozki pokazuje - co bedzie po slubie latwo sie domyslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkamnm
Moniko - uciekaj od tego faceta jak najdalej POKI NIE JEST ZA POZNO - TO EGOISTA I DUPEK - I tak jak ktos napisal - poboli i przestanie - nie zawsze lokujemy dobrze uczucia ale PAMIETAJ PIERWSZYM WARUNKIEM SZCZESCIA JEST ROZSADEK - poznasz jeszcze wartosciowego normalnego chlopaka i zapomnisz o tym dupku -nie marnuj sobiezycia z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara 64
Moniko zraniona to zostalas tyko ty. niedosc ze ojciec cie nie chcial znac to i chlopak cie zle traktuje uciekaj dziewczyno bo cie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikitusia
Zupelnie nie rozumiem o co chodzi twojemu narzeczonemu...sam nie ma ojca czy co ? Popros swojego przyszlego meza , zeby nie wtracal sie narazie do waszych relacji rodzinnych , bo takimi dobrymi checiami to jest droga do piekla wybrukowana ! Nie bylo starego na bierzmowaniu , jak dostalas pierwsza miesiaczke , jak pierwszy raz ....cokolwiek innego robilas ! Nie mowie nie i uwazam ze kazdemu trzeba dac szanse , ale ta szansa przedewszystkim nalezy sie tobie ! Mysle , ze jezeli juz przed slubem nie nauczysz sie walczyc o swoja racje i mowic nie ....to potem bedzie ci coraz trudniej zdobyc sie na odrobine asertywizmu ! To takze bardzo wazne dla twojego zwiazku.... Pozdrawiam cie serdecznie ! nikitusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Ta pani zrobi jak uważa. Miłość to nie jest kalkulacja.Wiele pań tu zaś coś takiego proponuje......chyba właśnie dla tego są samotne. Chyba uważają ,że związek sprowadza się do rozkładania nóg, obowiązek spełniony i sprawa załatwiona. Związek zaś opiera się na zaufaniu. Jeżeli jemu jest to ....poznanie ojca potrzebne do zaufania.....to ja nie widzę żadnego problemu .Dlaczego problem istnieje????? Dlaczego ten problem ma jej matka....obawia się czegoś?????Przecież jak była taką wspaniałą matką .....to przecież nic ani nikt nie jest w stanie tego zmienić. Do autorki......pamiętaj .....zawsze ,każdy normalny i odpowiedzialny chłopak ...,,,,który będzie chciał związać się z Tobą na poważnie.......zawsze będzie chciał poznać Twoich rodziców. Szczególnie zaś będzie chciał ich poznać gdy nie są ze sobą. To normalne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrzej w43
Normalny i odpowiedzialny chlopak USZANUJE TO CO DAJE MU PARTNERKA A NIE BEDZIE GRZEBAŁ W SPRAWACH RODZINNYCH KTORE GO NIE DOTYCZA jesli więc nie chcesz miec za meza takiego d..... jak zniecierpliwiony to zerwij te zareczyny i poszukaj kogos normalnego - ten ktorego masz to egoista , nic dobrego cie z nim nie spotka w zyciu.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Pozwolę sobie się nie zgodzić z tą wypowiedzią. Powtarzam ..... on ma prawo poznać Twoich rodziców. . Na tej podstawie poznaje również Ciebie. Poznając zaś Ciebie ..... może właściwie postępować. Ja w ogóle nie rozumie Twojego i Twojej matki problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adawwwwrrrr
Jestes za glupi aby COKOLWIEK ROZUMIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetanowa
Pozwolę sobie się nie zgodzić z tą wypowiedzią. Powtarzam ..... on ma prawo poznać Twoich rodziców. . Na tej podstawie poznaje również Ciebie. Poznając zaś Ciebie ..... może właściwie postępować. Ja w ogóle nie rozumie Twojego i Twojej matki problemu. RODZICOW CZYLI OJCZYMA I MATKE - bo to sa jej rodzice , facet ktory ją splodził to dawca nikt wiecej i jest dla niej NIKIM -ROZUMIESZ? Ojciec jest z dzieckiem , dba o kontakt , facet ktory olal ja i jej matke jest dupkiem nic niewartym -tak samo jak nic nie warty jest jej narzeczony , a ty zniecierpliwiony jestes taki sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetanowa
i naszczescie coraz mniej jest kobiet zainteresowanych takimi dupkami jak ty .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam wszystkich odpowiedzi, więc byc może powtorzę po kimś zastanawiam się, co się ten twój przyszły mąż uczepił, żeby zapraszac tego ojca na siłę? do czego i po co mu ten ojciec nagle potrzebny? dla mnie to straszna hipokryzja, człowiek który całe życie byl nieobecny nagle ma byc głównym gościem na weselu? dla mnie to kompletna bzdura tupnij nogą i powiedz temu Tokowi, że nie ma prawa od ciebei tego wymagac - niech on zrobi swoją listę gości na ślub a ty zrobisz swoją, ze swojej rodziny - póki jeszcze te rodziny są odrębne dla mnie taka ingerencja jest zupelnie niepotrzebna i wprowadza dużo zamieszania powiedz mu, że nie dośc, że nie ma prawa tego od ciebei wymagac, to w dodatjku jego ingerencja wprowadza niepotrzebne zamieszanie i sprawai twojej rodzinie dużo bólu pewne decyzje nie należą do niego, lepiej niech spożytkuje energię na projektem zaproszeń ślubnych czy mierzeniem garnituru to ma byc wasz dzień, radosny dzień, a nie dzień podejmowania decyzji dla Tomka ty masz się czuc dobrze na swoim ślubie, a wątpię, żebyś czula się dobrze wiedząc, że twoja mama płacze w domu bo obok ciebie zamiast niej stoi ten, który cię kiedyś porzucił szczerze i stanowczo powiedz mu jak się z tym czujesz i nie wdawaj się więcej w dyskusję na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, nie daj sobei wejśc na głowę dziewczyno, bo po ślubie będzie jeszcze gorzej jasno i wyraźnie stawiaj granice narzeczony czy mąż nie ma prawa wchodzic pomiędzy ciebei a twoją mamę nie podoba mi się ten związek - jeśli go szybko nie utemperujesz będziesz się szarpac latami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
O czym my tu piszemy?????? Czy my piszemy o kalkulacji czy o miłości dwojga ludzi?????? Jeśli o miłości.....to w takim razie na czym miłość się opiera?????? Nie można mówić ,żeby ona nie uwzględniała jego zdania.On zaś nie wymaga niczego szczególnego. On chce poznać jej rodziców i ma do tego prawo.Nie rozumie .....dlaczego niektórzy mają w tej sprawie problem?????? A może problemem jest to ,że ktoś tu komuś nie ufa?????? Jeżeli tak to chyba należałoby dążyć do zaufania ????? Zastanowić się też trzeba dlaczego jest brak zaufania?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achhhhh
zniecierpliwiony, ty to czytasz i rozumiesz, co piszesz????? Bo że nie rozumiesz tego, co napisała monika3232 to widać wyraźnie. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony wez zrób
łaskę i przerzuc się na inne tematy , nie da się czytac twoich bredni , nie rozumiesz jak autorka pisze że biologiczny ojciec miał i ma ją w dupie ? Nie potrafisz czy nie chcesz czytac ze zrozumieniem ? A już jakieś śmieszne "prawo" przyszłego męża do poznania przyszłej rodziny rozłożyło mnie na lopatki , niech sobie szuka sam na własną rękę tatusia który swoje dziecko olał i się z nim zapoznaje skoro jest mu to niezbędnę do szczęścia bo już namawianie do tego osoby która na to ochoty nie ma czy wręcz wymuszanie tego na niej to już totalna kurestwo i tyle , ty jak rozumiem lubisz żeby inni ludzie ci mówili jak masz życ , żeby ci dyktowali jakieś chore warunki , żeby stawali między tobą a osobą która jest ci bardzo bliska ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwionego
wlasnie - czy to milosc czy kalkulacja? milosc dotyczy DWOJGA ludzi i czy ktores z nich chce utzrymywac kontakty ZE SWOJA rodzina / I NIE TYLKO RODZINA/czy nie zalezy tylko od kazdego z nich / z osobna /, potem razem . Rodzina to osoby nam bliskie - dla Moniki to matka , a nie jakis sk.....obcy facet ktory nie zna swojej corki - bo znac nie chcial , nie łozyl na jej utrzymanie - bo nie chcial , TO OBCY FACET I KAWAŁ SK.......a nie ojciec , jesli Tomek chce sie zenic to z Monika a nie z jej rodzina , prawda? a to kogo ona chce ze swojej strony zaprosic na slub TO TYLKO JEJ SPRAWA MIlosc to nie kalkulacja? A czymze jest zmuszanie dziewczyny do szukania obcego dla niej faceta? I milosc wcale slepa byc nie musi - Moniko otworz oczy i zerwij z tym Tomkiem , to typowy samiec przy ktorym zmarnujesz zycie i wpadniesz w depresje , on nie kocha Ciebie , on kocha TYLKO SIEBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×