Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulikkka

Dziewczyny 30kg,dlaczego nie mam motywacji??Nowy styl życia..

Polecane posty

Gość nbaker
no podobno sniadanie jest wazne ale np ja jak wwstane to na jedzenie patrzec nei moge kawa i fajka to to co mi potrzeba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulikkka
Hej, no ja też oduczyłam się śniadań,ale teraz próbuje od nowa. A zwłasza jak nie mam w lodówce nic dobrego to nie lubie śniadań:p Nie umiem zrezygnować ze słodyczy, to skutkuje zakonczeniem diety:P Postanowiłam,że w tygodniu bede jesc owoce lub lody,a w weekend własne ciasto. To i tak dużo mniej niż jadałam słodyczy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulikkka
Co tam u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zjadlam wczoraj troche sloneczniku, ale dobry byl z przyprawami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wczoraj zapisalam sie na silownie i godzine cwiczylam w sumie spalilam 400 kalorii :)) dzis mnie tylko tylek boli od rowerku ,ale jutro ide znow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszkafcukrze99
ja tez chociaz cos dzisiaj za mna chodzi zjadlabym cos slodkiegooooooooooo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja Was zmotywuje
Mam 39 lat,zawsze wazylam nie wiecej jak 55 kg przy 163cm. Urodzilam dwoje dzieci i waga ladnie wracala mi do normy(ok 60kg) Zaczelam kombinowac z antykoncepcja i w ciagu roku osiagnelam 78kg. Nie mialam sie w co ubrac,nie podobalam sie sama sobie.Rok temu latem pojechalismy chyba do jakiegos zoo i maz zrobil mi zdjecie z tylu. Jak je zobaczylam po prostu rece mi opadly.Byly w miedzyczasie jakies tabletki,schudlam po nich chyba z 7 kg,ale wiadomo ze kiedys trzeba odstawic.W blyskawicznym tempie wrocilo mi to co zgubilam plus jeszcze kilka.Do diet nie mam cierpliwosci,przerabialam ich co najmniej kilka. Ktoregos dnia (byl pazdziernik) odwazylam sie i zapisalam sie na silownie. Przelamalam wsyd i zwrocilam sie o pomoc do fachowca (trenera). Zadal mi kilka pytan m.in. co bym chciala osiagnac,w jakim czasie,ile moge poswiecic tygodniowo na treningi.Ulozyl mi plan cwiczen, silowe na wszystkie grupy miesni i cardio,raz w miesiacu dostawalam nowy plan . Dzis waze 66kg,nosze ciuchy o 3 rozmiary mniejsze,chodze nadal na silownie,nie jestem na zadnej diecie.Moja slaboscia sa ciasta,nie potrafie odmowic sobie tej przyjemnosci,ale w zamian przestalam slodzic herbate. Na koniec dodam tylko,ze mnie zmotywowalo zdjecie mojego grubego tylka,wtedy cos sie we mnie przelamalo. Zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wole mniej zjesc niz duzo cwiczyc niestety, choc nie unikam calkiem ruchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja Was zmotywuje
Mniej jedzac nie pozbywasz sie tkanki tluszczowej,trzeba ja spalic wtedy utrata wagi nie jest krotkotrwala. Nie chodzi mi o to ze silownia i nic wiecej,chcialam odpowiedziec na pytanie co mnie zmotywowala i swoja historie przy okazji. Ja znalazlam moj nowy styl,chodze na silownie 3-4 razy w tyg,swietnie sie czuje,mam wiecej energii,wygladam po prostu lepiej.U mnie ten sposob sprawdil sie na 1000%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja Was zmotywuje
Dzieki,ja Wam zycze zebyscie znalazly motywacje i swoj sposob na osiagniecie Waszych celow,nie wazne czy to jest utrata 5,10 czy 30 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wprowadzic ruch w zycie jest ciezko zwlaszcza jak sie jest takim kanapowym lenichem jak ja;) moga waga wachala sie od zawsze w najlepszej formie bylam w wieku 20stu lat wazylam wtedy 60kg przy wzroscie 165 i myslalam ,wtedy,ze jestem gruba jak swinia ubieralam duze swetry nigdy spodnic itd..jak teraz ogladam zdjecia to nie moge uwierzyc jaka laska bylam a tak sie wstydzilam samej siebie!!!pozniej to bylo roznie ale najwiecej waze wlasnie teraz jestem 6 miesiecy po porodzie przez cala ciaze opychalam sie jak prosie i przyszlo mi ok 40 kilo!! czesc juz spadla sama z siebie chyba no,a spora reszta pozostala musze schudnac conajmniej 30kilo bo jak nie to wiem,ze nie bede potrafila sie cieszyc zyciem -jak robia mi zdjecia z dzieckiem to az mi sie plakac chce do czego sie doprowadzilam:( wiem,ze bedzie ciezko ,ale zaczelam juz cwiczyc na silowni czuje w koncu swoje miesnie;) nie chce zeby to byla moja kolejna dietowa porazka chce zarazic sie cwiczeniem i wprowadzic to w zycie codziennie jak poranna filizanke kawy mam nadzieje,ze mi sie uda:)i,ze uda sie nam wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda tylko,ze tak lubie slodycze,bardzo trudno mi sobie ich odmowic i nawet jak zjem obiad i jestem pelna to wcislabym jeszcze cos slodkiego:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulikkka
Muszka mam taką samą sytuacje! Kiedyś ważyłam 56 kg przy 164cm i naprawdę miałam ekstra figurę,nie wiem co mi odwaliło z odchudzaniem:(I się roztyłam,a teraz to niestety poważny problem... Może nie rezygnuj do końca ze słodyczy??? Sport to świetne rozwiązanie o ile ma się na to czas i siły po pracy, uczelni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis wypocilam sie 2 godziny na silowni!!! ale z bieganiem to mnie kiepskooooo nie dosc,ze taka wielka jestem to jeszcze pale do tego wiec ledwo dech lapalam na bierzni myslalam, ze mi serce z zawiasow wyskoczy:D ale czuje sie super i dopiero jak widze jak ciezko jest spalic kalorie odechciewa mi sie jakichkolwiek slodyczy!!! w piatek ide sobie kupic jakis stroj kompielowy i ide na aqua aerobik co prawda plywac nie umiem i panicznie boje sie wody,ale moze jakos dam rade:D naprawde mam kopa albo teraz albo nigdy ;) jak myslicie ile czasu nam trzeba bedzie,zeby zrzucic 30kilo?? 3 miesiace?? pol roku?? pewnie to zalezy od organizmu..ja nie moge sie juz doczekac!! Boze daj zebym wytrwala!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszka 30 kilo to bardziej pol roku.. ale pomysl jaka laska bedziesz za te polowke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jecie dziewczyny na obiady?? ja poki co caly czas jade na grilowanym kuraku z warzywami na patelnie,ale juz mi sie troche nudzi:/ macie jakies fajne pomysly na dobre a niskokaloryczne obiadki ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jem rybe gotowana na parze np z kalafiorem albo brokula, czasem jem jajka na twardo, czasem gotowanego fileta z kurczaka tez z warzywami, np pomidorami, czasem pozwalalm osbie na parowki z indyka:) ogolnie wogole nie smarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszka, wszystko co dobre musi potrwac, 5 kilo na miesiac to i tak duzo, 10 to przesada zdecydowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja Was zmotywuje
Znowu wtracam sie do Waszego topiku, Bogate w błonnik suszone śliwki ułatwiają spalanie tłuszczu. Na zawarte w śliwkach pektyny nasz organizm bardzo szybko reaguje uczuciem sytości, dlatego też warto zastąpić nimi odchudzające farmaceutyki. Suszone owoce są ratunkiem dla łakomczuchów, którzy bezpiecznie mogą podjadać je zamiast tuczących czekoladek. Suszone śliwki dają bowiem żołądkowi poczucie sytości, jakiego nie zapewnia żaden wyrób czekoladowy. Śliwki są przy tym równie słodkie co czekolada i bardzo smaczne. Profesor J.Keller z Katedry Dietetyki na Wydziale Żywienia Człowieka SGGW rekomenduje śliwki ze względu na fakt, że: "owoce te, dzięki zawartej w nich dużej ilości pektyn spowalniają wchłanianie cukru, co powoduje, że nasz organizm spala znacznie więcej tłuszczu. Zawarty w śliwkach błonnik hamuje jednocześnie wchłanianie przez organizm cholesterolu." Suszone śliwki mogą stanowić cenny składnik naszej diety. W piramidzie zdrowia wymienia się je wśród produktów, które powinniśmy spożywać codziennie, gdyż nie tylko przyśpieszają naszą przemianę materii, ale także poprawiają trawienie. W 100 gramach suszonych śliwek znajduje się niecały gram tłuszczu i 10 gram błonnika, ważnego dla prawidłowego funkcjonowania jelit. Znany z medycyny ludowej sposób na problemy z trawieniem to spożywanie trzech suszonych śliwek każdego dnia. Jest to bardzo skuteczna metoda, dzięki której uregulujemy pracę naszego przewodu pokarmowego. Ze względu na zawartość potasu śliwki zaleca się także osobom cierpiącym na nadciśnienie. Potas jest antagonistą sodu, który jest składnikiem np. soli kuchennej. To oznacza, że pierwiastek ten działa przeciwstawnie do sodu i może przyczyniać się do obniżenia ciśnienia tętniczego. Wprawdzie 100 gram śliwek zawiera także 200 kalorii, ale bez obaw możemy włączyć te owoce do naszej diety, dodając kilka sztuk np. do porannego jogurtu, czy do obiadowej sałatki z kapustą pekińską. Ile w tym prawdy,trudno powiedziec-ja juz kilka dni podjadam sliwki i mam nadzieje ze przyspiesza spalanie tluszczyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja polecam rowniez kapuste kiszona sama nie jadlam chyba ponad rok zaczelam jakis tydzien temu i na sama mysl slina mi cieknie!! 100gram ma tylko 12 kalorii a tu co wyszukalam o wlasciwoasciach..właściwości kapusty kiszonej: - odświeża umysł, daje uczucie radości - uodparnia na sytuacje stresowe - pobudza przemianę materii - wzmacnia układ odpornościowy i zwiększa wydolność mięśni - przyspiesza wykorzystanie żelaza - pomaga w budowie tkanki kostnej - reguluje przemianę tłuszczową i obniża poziom cholesterolu - wzmacnia mięśnie (głównie mięsień sercowy) - pobudza wzrost komórek i działa odmładzająco - przyczynia się do odbudowy zużytej tkanki łącznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a w ogole to nie moge sie wyzbyc jednej rzeczy z mojej codziennej diety choc wiem,ze ani sie tym nie najadam ani mi to nie sluzy-mianowice mleczko do kawy z gostynia-wiecie to niebieskie..:) i tak sie juz przerzucilam na to z magnezem bo ma 4%tluszczu a tamto bodajze 7,5% ale wciaz pije moja poranna kawe z mleczkiem ze zwyklym mlekiem nie dam rady obrzydliwa jest wtedy dla mnie kawa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulikkka
Hej, zastosuje te sliwki napewno:)A jakie kupujesz?I gdzie? Kapuste kiszoną i wogóle pod każdą postacią uwielbiam. Jeśli chodzi o obiady to ja na razie szaleję:P Ale zamierzam jeść zupy,więc muszka to tez pomysł na obiad;-) Tylko,że takie bez śmietany, z dużą ilością warzyw. Zastanawiam się tylko czy gotować na samej kostce rosołowej czy na nóżce,udku...Co radzicie?? A macie pomysły na jakieś dobre kolacje tak aby tyle chleba nie jeść?(tylko słone, bo np musli odpada). Przerzuciałam się na chleb razowy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze ja Was zmotywuje
Zwyczajne suszone sliwki ,zeby nie byly za twarde.Ja kupuje z pestkami na wage,bo chyba sa bardziej miekkie (z miekkich pestki dobrze wychodza). Nizej wkleilam wiadomosc ,gdzies kiedys sie zalogowalam i od czasu do czasu otrzymuje takie wiadomosci o oczyszczaniu m.in. jelita grubego. Wczoraj skonczylam dziesieciodniowke ze sliwkami,nie bylo latwo. Pierwszego dnia biegunka,potem sie zatkalam.Trzeba pic duzo wody,no i po 10-u dniach sliwki wychodza bokiem.Tutaj jest napisane 10 szt a ja mialam takie spore te sliwki i po tych rewelacjach jelitowych zjadalam po 6-7 rano i wieczorem. Jeśli spożywamy produkty białkowe razem z węglowodanami, to fermenty wydzielane na strawienie oddziaływują na siebie i częściowo neutralizują się. W wyniku tego białka i węglowodany przemieszczają się niestrawione. Resztki niestrawione przechodzą przez jelito cienkie i osiadają na jego ściankach. Po pierwsze, taki proces zmniejsza zdolności wchłaniające jelita, co staje się przyczyną nadwagi; po drugie:uszkadza gruczoły trawienne osłabiając proces trawienia; po trzecie-mnoży liczbę bakterii chorobotwórczych, które niszczą zdrową mikroflorę przewodu pokarmowego. Następnie niestrawiony pokarm przedostaje się do jelita grubego, gdzie przez wiele lat odbywa sie proces gnicia i fermentacji, powodując choroby. Gdy nasze jelita są oblepione masą kałową, przez ścianki nie mogą się przedostać do krwioobiegu dobre cząsteczki pożywienia. Zamiast tego przedostają się toksyny stale zatruwając organizm. Zapchane jelita są ulubionym siedliskiem wielu pasożytów. Samozatrucie związane z jelitami, jest zdaniem czołowych lekarzy, przyczyną około 90% wszystkich przewlekłych chorób. Niektóre objawy zanieczyszczonego jelita grubego: Zaparcia, wzdęcia, skórne egzemy, wągry, alergie, czarny nalot na zębach, nieprzyjemny zapach potu. Profilaktyka: 1.Ograniczyć spożywanie mięsa, czekolady, słodyczy, cukru, krowiego mleka, jaj, białego chleba. 2.Pić rano i wieczorem po jednej szklance kefiru. 3.Dokładnie żuć pokarmy. 4.Nie popijac w trakcie jedzenia. 5.Zmniejszyć spożywanie kawy i herbaty. Dziesięć suszonych sliwek, wieczorem zalej wrządkiem, odstaw na noc. Rano wypij wodę i zjedz śliwki, zaparz następne 10 śliwek i odstaw do wieczora. Wieczorem, przed snem wypij wodęi zjedz śliwki, zaparz następne itd. przez 10 dni. Powtarzaj okresowo kuracje np. co 3 miesiące. Polecam zjadać codziennie 1 łyżkę swiężo zmielonego siemienia lnianego, aby nie dopuszczać do zaparć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×