Wysłałam wykładowcom prace zaliczeniowe mailem i nie wiem czy doszły,poradźcie

Tzn maile doszły na pewno ale nie wiem czy otworzyli załączniki,bo zrobiłam to nie w wordzie,a we writerze.Jeden otworzył i potwierdził odbiór,a dwaj pozostali milczą.Jak myślicie,czy gdyby nie mogli otworzyć to by mnie o tym poinformowali,czy uznaliby że to mój problem?Wiem,że to zalezy od osoby,ale może mieliście taką sytuację?

Studenci piszą z prośbą o potwierdzenie, czy załącznik doszedł i czy można go otworzyć. Dbać o własne interesy!

Nie pomyślałam o tym :O

up

wg mnie sa w obowiazku poinformowac cie, ze nie moga otworzyc pliku. Nie twoj problem, ze nie maja odpowiedniego programu by go otworzyc. Wyjatkiem bylaby sytuacja, gdzie z gory mielibyscie okreslone w jakim programie macie wyslac plik.

Niby nie mamy określone,ale to raczej oczywiste,że jak plik tekstowy to w wordzie...Ale też powinni wg mnie napisać,że wogóle dostali,a np moja promotorka w ogóle nie raczy reagować na maile,ciągle każe sobie coś pisać i nigdy nie wiemy czy dostała :O

co to jest writer? jestem informatykiem ale pierwsze słyszę... standard wymaga wysłać w .pdf

open office writer

niby inteligentni ludzie bo niedługo będą mieli wyższe wykształcenie, a nie potrafią nawet myśleć. dziewczyno, co za problem napisać jeszcze jednego maila z pytaniem czy doszło? nieżyciowa jesteś.

a nie teraz stękać :O

pisz z jakim rozszerzeniem wysłałaś a nie jakim programem... jak .doc to otworzy to zwykłym officem i open officem najgorszy możliwy format to .docx - tego na 80% nie otworzy

wszelkie prace nalezy wysylac w formacie .pdf!!!

No właśnie problem w tym,że nie chcę pisać czy doszlo,zresztą i tak dowiem się tego w weekend na zjeździe.Dlatego tu piszę

to tak...zaoczni zawsze myślą po fakcie :D doszło tylko gościowi nie chciało się odpisywać na Twoje wypociny :O także wywali Ci oceną na zajęciach

tam nie bylo napisane doc tylko odt.a jakbyście się jeszcze nie zorientowali to jestem totalnym tępakiem jeśli chodzi o komputer,więc mozecie sobie darować teksty o konwertowaniu,rozszerzeniu itd :P

jakaś tępawa jesteś. w czym mamy Ci pomóc niby? :D

Writer nie jest czasem Microsoftu? jezeli jest to pewnie jest uniwersalny i powinien sie otworzyc tak samo jak word..?

myślę że nie tylko w kwestiach komputerowych ale z pewnością przodujesz w stękaniu :O

Ty wyżej jesteś tępawa/y skoro nie widzisz pytania w pierwszym poście,jest dokładnie wyjaśnione czego oczekuję :O Tak,writer jest microsoftu

tajemnica_on tajemnica_on@tlen.pl'; pisz z jakim rozszerzeniem wysłałaś a nie jakim programem... jak .doc to otworzy to zwykłym officem i open officem najgorszy możliwy format to .docx - tego na 80% nie otworzy już nie pierdddollll tak zainstaluje sobie darmową nakładkę na ofisa i już otworzy :O 5 minut to trwa i jest darmowe :O :O :O myślę, że wykłądowca ma jednak większą świadomość różnych rzeczy niż Ty :O

writer jest microsoftu???? ;) na pewno ? :)

Świadomość pewnie ma,ale czy chęć?Nasłuchałam się wielu historii o koszmarnych wykładowcach,a jeden z moich też podobno nie jest najłatwiejszy :O

nie chce mi sie wszystkiego czytac ale odpowiem jak ja robie :D wiec na pierwszym i drugim roku srałam w gacie jak pisalam maile do wykladowcow!! siedzialam z 20 min piszac jedna wiadomosc czy jest dosyc dyplomatyczna,poprawna, i w ogole!! a juz na 3 szlam na zywiol!! hehe wiadomo ze nie pisalam kolokwialnie czy cos ale tak normalnie, a z zalacznikami to jesli ci wykladowcy sa rozgarnieci to Ci odpisza ze nie mogli otworzyc i np prosza o odeslanie w innym formacie :):)

Niekoniecznie. To Twój interes, aby doszło i otworzył. Założenie, że jest w obowiązku odpisać tobie na maila też jest śrdnio rzeczywiste. Modelowo tak powinno być, ALE.... Napisz jeszcze raz, czy doszło i czy miał jakieś problemy z otworzeniem pliku. Duże dzieci.

tępak jesteś i tyle. co za problem napisać jeszcze raz czy w ogóle mail doszedł i czy mogli otworzyć Twoje wypociny? no ale lepiej dywagować na kafe:D

Anouk? jak to w jej interesie? juz nie robcie takich bogow z tych wykladowcow!! to sa takie same osoby jak i my!! fakt zamiast dywagować powinna napisac jeszcze jednego czy doszlo i czy nie bylo problemu z otwarciem, choc i tak uwazam ze jakby nie otworzyl to by napisal ze NIE MOGL otworzyc... a Open Office znam bo sama mam :D i on normalnie zapisuje .odt dlatego trzeba zmieniac za kazdym razem na "word 2003/2007" czy jakos tak ja zawsze zmieniam i jeszcze nikt nie mial problemu z otwarciem ;)

oczywiście, że to leży w jej interesie. wykładowca też człowiek, mógł najzwyczajniej w świecie zapomnieć jej napisać że się nie otwiera bo zajął się czymś innym, np. poszedł kupę i zapomniał :D no ale lepiej siedzieć na kafe i rozmyślać

Zmieniłam na worda,ale wtedy mi sie całe formatowanie rozjechało,coś mam nie tak z tym wordem,muszę go wywalić. Nikt nie robi z wykładowców bogów,ale oni niestety tak się czasami zachowują jakby siebie za nich uważali :O Do tego co nazywa mnie tępakiem,a moją pracę,o której nic nie wie -wypocinami:sam jesteś tępak,bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem i swoimi żałosnymi postami leczysz swoje kompleksy :O

"oczywiście, że to leży w jej interesie. wykładowca też człowiek, mógł najzwyczajniej w świecie zapomnieć jej napisać że się nie otwiera bo zajął się czymś innym, np. poszedł kupę i zapomniał no ale lepiej siedzieć na kafe i rozmyślać" Ale ja napisałam do dwóch,obaj chyba nie zapomnieli :P a janie rozmyślam,tylko pytam.Wieki problem to nie jest,bo jak pisałam,na zjeździe się dowiem,a jak nie doszło to wyślę jeszcze raz

no to jak zapomnial to powinien przeprosic ze zapomnial nie wiem ja widocznie mam jakichs innych tych wykladowcow ;) bo moi takie informacje pisza...nawet ostatnio jednemu mialam wyslac plik i w tresci napisalam: "w zalaczeniu praca taka a taka" i zapomnialam dodac zalacznik :D po chwili poszedl nastepny mail z informacja "zapomnialam wkleic zalacznik ; ) - tym razem wkleilam pozdrawiam" i tyle ;)