Maz wyjechał, zostałąm sama i jst mi super:)

Wyjechał na 7mcy do pracy za granice, myslaąłm , ze bde tesknic, a tu nic, robie co chce, chodze gdzie chce, kolezanki, zakupy , platoki, te mi hajs sle stac mnie na wszystko, jest mi zajebiscie, nie musze gotowac sprzatac i ogolnie czuje sie fantastycznie, czy to normalne????? chyba chciaąłbym byc sama...całkim fajnie sie zyje w samotnosci, singielki zazdroszcze wam.

a kto cię rucha?

wujek

nikt narzie , hahh ale cos tam mam na oku , hahahh

to ja mam odwrotnie , moj polecial do stanow nie ma go dwa miesiace , wczoraj mi mowi ze firma mu zaproponowala przedluzenie kontraktu jak bedzie chcial .. bezterminowo i ze firma moze sciagnac tez mnie :P(ja nie chce zyc w stanach) A ja od miesiaca codziennie placze bo chce zeby wracal, sama w domu boje sie byc nocami , wszystko mi sie psuje jak go nie ma ehh dogadalismy sie ze tylko do konca tego miesiaca i wraca :) tesknimy przeokrutnie, rozmawiamy godzinami na skype , ale to za malo :) a malzenstwem jestesmy 10 lat :)

powiem Ci . moze macie hajs i wszystko ułozone u mnie podobnie, ciagłe problemy na chleb nie było nawet, moj maz wyjechał i ja odetchnełam z ulga.

tez tak lubie, cisza spokoj i tylko ja sama w domku.

jakbyś była sama to byś nie miała hajsu, a co za tym idzie brak zakupów, spotkań z koleżankami i innych przyjemności myślałaś o tym?