Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cew we

Wielkie obawy przed ciązą i w ogóle macierzyństwem

Polecane posty

Gość ossssssssssso
takie tam - no wlasnie - trzeba podsumowac straty i zyski. Nie ma tak, ze wszystkie sukcesy przychodza nam bez mniejszych, czy wiekszych wyrzeczeń. Chocby jedzisz na narty - no ile w sumie pojezdzisz a ile czasu zajmuje dojazd, szykowanie, dobieranie sprzetu? To samo z zeglowaniem, A powazna wyprawa - ile przygotowan ! Zrobisz efektownie danie - a ile po drodze nudnej obróbki produktów. Konczysz fajne studia - musisz zarwac troche nocy. Kupujesz szczeniaka - ile czasu zajmie, zanim nauczysz go samodzielnie spac, siusiac, gdzie trzeba. Nawet zeby isc na impreze czesto musisz oblezc pol miasta,zeby znalezc dobry ciuch, a jeszcze fryzura, manicure i inne, wcale nie pasjonujace i ambitne zajecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodząca obawa :/
Skoro taki temat, to i ja się dopiszę. Zacznę od początku... Ostatnią miesiączkę dostałam 1 kwietnia tego roku, tak więc na dzień dzisiejszy jestem w 9 tygodniu ciąży - w 7 tygodniu usłyszałam bicie serduszka mojej małej "fasolki". Ciąża nie była planowana, wpadka w pierwszym miesiącu po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych. Dlaczego odstawiłam? Otóż miałam zdiagnozowanego gruczolakowłókniaka w lewej piersi. 20 kwietnia miałam zabieg jego usunięcia w pełnej narkozie (zostałam uśpiona, ale bez rurki intubacyjnej). Oczywiście wówczas nie wiedziałam, że już jestem w ciąży. Dodam, że 19 kwietnia miałam przed zabiegiem robione RTG płuc.... Tak więc nie dość, że zadziałały na mnie promienie rentgenowskie, to jeszcze ta narkoza... Kiedy powiedziałam o tym mojemu ginekologowi podczas pierwszej wizyty (w 5 tyg wyszły na teście 2 krechy), on odpowiedział, że prawdopodobnie czynniki te nie miały wpływu na zarodek, ponieważ najprawdopodobniej w tym czasie jajeczko przemierzało drogę jajowodem do macicy, tak więc kontakt z czynnikami teratogennymi (chyba tak się to nazywa) był niewielki. Ginekolog powiedział, że gdyby czynniki te miały uszkodzić płód, to pewnie nastąpiło by samoistne poronienie, które bym odebrała, jako normalną, ewentualnie lekko opóźnioną miesiączkę. Ale wiecie co? To mnie i tak nie uspokaja. Popadam w jakąś paranoję. Poza tym nie planowałam tej ciąży, ba - ja zawsze mówiłam, że do dzieci mi się nie spieszy (chociaż mam 27 lat). A teraz? Teraz wiem, że noszę pod sercem maleńką istotkę, którą już zdążyłam pokochać i drżę, że coś może być nie tak :( Jeżeli komuś chciało się przeczytać ten mój długi wywód - z góry serdecznie mu dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciore-ek
w tak wczesnej ciąży na pewno nie miało to wpływu. Nasz organizm już jest tam mądrze urządzony, że chroni ciąże jak kobieta jeszcze o niej nie wie- nie ma łożyska itp. Będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Chciałabym się wypowiedzieć- jestem w ciązy- prawie 6 m-c. Mam 25 lat. Równiez prowadziłam bardzo aktywny tryb życia..szalałam, wyjazdy, imprezy do białego rana, czasem kilkudniowe z morzem alkoholu i narkotyków, jeżdżenie po Polsce na przeróżne wielkie masowe dyskoteki. W głowie przede wszystkim dobra zabawa, fajny ciuch. O dziwo w międzyczasie skończyłam studia licencjackie a później magistra. No i wyszłam za mąż- nagle wszystko buch, skończyło się. Zamiast wychodzić na imprezę pragnęłam zostać w domu z mężem, zjeść dobrą kolację, poprzytulać się obejrzeć film. Zniknęły gdzieś szpilki, krótkie spódniczki. Nagle zauwazyłam w szafie proste jeansy, legginsy, dłuższe tuniki, baleriny i sandały. I zapragnęłam dziecka, decyzję podjęliśmy wspólnie i już w następnym m-cu byłam w ciązy. Mam różne myśli, euforie, że będe mamą, czuje się doroślej, odpowiedzialniej, czuje się bardzo świadoma jako kobieta...a czasem w głowie pojawia się tęsknota, za wolnością, beztroską. Ale gdy tylko moje myśli ida w tym kierunku łapie sie na okrągły brzuch, głaszczę go czule, mówię do niego. I dziękuje Bogu za wszystko, za te gorsze chwile i za te wspaniałe...a najbardziej za to, że pozowlił mi bym była mamą, bym doświadczyła tego uczucia...wszystko inne jest bezbarwne i nieważne. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barerina
rrrrrrrrr---a ile jestes męśatką ? :) poczekaj rok, dwa jeszcze... znudoz ci sie zabawa w dom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barerina
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×