PRACA - jestem na okresie próbnym, znów powyciągałam zaległości

i znów mnie kopną w tyłek po wykonanej robocie nie przedłużajac umowy. Mam dosyć :( Żeby to jeszcze była praca na przyzwoite stawki, ale ja pracuję za 30-80% stawki stałych pracowników i nic nie mogę zaplanować, bo ciągle tej pracy szukam.

co ja mam kurna zrobic? Znow nadchodzi ten moment, gdy mi robia łaskę ...oczywiscie szukanie pracy jest be, no bo nalezy czekac, az wykorzystaja Cie do konca i zwolnia albo nie przedluza umowy....:o

jesli cie wyleja zrob dzika awanture oblej szefa goraca kawa ogolnie szal

łe :(...w dupie ich mam :( Niech sie walą z tą swoją łaską :( Nawet nie chce mi się tej awantury robić

be? Szukaj i znajduj - nie masz nic do stracenia. Może znajdziesz lepszą? To tylko praca, nie podpisywałaś cyrografu, a zwłaszcza na takich warunkach nie musisz poczuwać się do lojalności, gdy ktoś zaproponuje Ci lepsze.

no bo jest be, bo pracodawca toby chcial, zeby czlowiek pokornie czekal na werdykt "szanownego" i zeby mial noz na gardle i godzil sie na ich warunki. Jak tak mam kolejne prace, ze tak mi wmawiano, jak tam dlugo popracuje i tracilam prace bo tak oralam jak idiotka. A sie okazywalo jak sie okazywalo, ze mnie wykorzystali i wyrzucili. Dziekuje za slowa otuchy :)

czy ktos z Was tak mial? czy ciagle byl tym nowym?

podosze temat