Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie karmiaca mama

Wszyscy z gory zalozyli, ze powinnam i bede karmic piersia. Jak mnie to wkurza!

Polecane posty

Gość nie karmiaca mama

Ciagle tylko slysze rady jak przystawic, co bedzie jak zaczne karmic. A ja nie chce karmic piersia i jak tylko o tym mowie to patrza na mnie ze zdziwieniem czekaja az powiem zartowalam a na koniec dodaje przejdzie ci. Nie, nie przejdzie mi i naprawde powoli zaczyna mnie juz to draznic. Musialam to z siebie wyrzucic, bo jestem zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a można spytać....
dlaczego nie chcesz karmić piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie karmiaca mama
brzydzi mnie to i przeraza. Jak dziecko jest glodne to placze i trzeba je nakarmic, to zawsze jak gdzies bede to butle wyjme i po wszystkim a piers? Przeciez nie jestem ekhibicjonistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a można spytać....
hmm... a ja właśnie karmilam z wygodnictwa. Nie musisz chrzanić się z robieniem mleka, tylko wyciągasz pierś. A jeśli chodzi o karmienie w tzw. miejscach publicznych - starałam się jakoś wymierzać czas karmienia, no i zawsze można było przykryć się pieluszką. ALE rozumiem cię. masz prawo do takich emocji. A może weźmiesz pod rozwagę odciąganie mleka i podawanie go dziecku w butelce? Wilk będzie syty i owca cała: dziecko dostanie coś na wzmocnienie systemu odpornościowego, a ty nie będziesz musiała zmuszać się do karmienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie wyobrazni nie maja
no ja sama zalozylam, ze bede karmic piersia, ale niestety nie bylo mi to dane-pokrwawione sutki, mleko leciec nie chcialo, dziecko plakalo z glodu, wiec jeszcze po probach odciagania mleka przeszlam na modyfikowane i bylo git. tylko bys widziala zdziwienie tesciowej i szwagierki, ze jak to nie karmie, ze mam takie wielkie piersi i to niemozliwe, ze by nie moc karmic :) jak by wielkosc biustu byla wyznacznikeim udanego karmienia :P mialam to jednak gdzies-wazne, ze moje dziecko bylo zadowolone i najedzone... moglas nic nikomu nie mowic jeszcze, jak dziecko by sie urodzilo, zaczelabys karmic butla i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze nie jestem w ciazy ale tez nie chce karmic piersia. Nie wiem jak to bedzie w praktyce i co zdecyduje pozniej przy ciazy i po porodzie ale na ta chwile staran o dziecko, jestem zdecydowanie na nie. Poniekad tez z wygody - ale takiej ze chce chodzic na basen po pordzie i maz nedzie z dzieckiem, U mnie to sie okaze ale rozumiem cie i tez by mnie wnwerwialo ze kazdy zaklada tak z gory - ze bedzie sie karmic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcesz - nie karm, przecież nikt CIe nie zmusi....ja się poddałam laktacyjnemu terrorowi, bo mi tez wszyscy mówili że wygodniej, szybciej, mniej problemów, bo nie trzeba butli szykować itp, taniej....powiem tak, wytrzymałam 2 miesiące cyckiem i jeszcze 1,5 odciągając i to był milion razy gorszy koszmar niż poród i wszystkie dolegliwości ciążowe razem wzięte... żałuję jak nie wiem co że się nie postawiłam ale moja siostra karmi już pół roku prawie i zadowolona bardzo więc może to od nastawienia zależy? bo ja od początku nie chciałam karmić a ona nie wyobrażała sobie inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadzieic26
ja karmiłam 3 tyg syna a córkę 3mies i o 3 za dużo ! karmienie nie jest dla mnie ja wolałam wstać i zrobić mleko nawet o 3 w nocy :) (znajoma karmiła syna 1,5roku a córkę rok to dopiero dla mnie masakra :l więc jak nie chcesz to nie zmuszaj się do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie doroslas chyba do roli matki,ze sie wstydzisz karmic.Taki argument sory,ale przekladasz dobro i zdrowie dziecka nad wstyd?Zal mi ciebie. Bog dal kobiietom piersi tylko do karmienia ,nie dla ozdoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzmielina
szkoda tylko, że patrzysz na to wszystko pod kątem własnego wygodnictwa. nie zrozum mnie żle, sama jeszcze nie urodziłam i wszystko przede mną i gdyby chodziło o wygodę, też bym była zdecydowana na karmienie butelką, ale jak poczytałam o tym ile dobrego daje karmienie piersią, nie zdecydowałabym się z własnej woli na mm. zdrowie maluszka przede wszystkim. dość wspomnieć, że mleko matki ma około 100 składników, których nie da się "wyprodukować" w mleku modyfikowanym. do tego lepsza odporność, mniejszej ilości powikłań po szczepieniach i wiele innych rzeczy. i oczywiście wiem, że zaraz mnie tu zagadają mamusie, których dzieci są lub były na mm i są okazami zdrowia, ale takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smieszy mnie to,ze uwazacie podanie butli za wygodniejsze niz piers.Przeciez to nielogiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mm
Jak to nielogiczne? Moje dziecko po mm spalo 4 godziny, a jak na pocz. probowalam karmic piersia, to ryk co chwile, sutki poranione, dziecko nienajedzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmienie piersią jest cudowne, wygodne, tanie, zdrowe dla dziecka i przyjemne dla mamy... Tyle teorii. W praktyce muszą być spełnione następujące warunki: 1) Matka musi mieć odpowiednie piersi i nie wielkość jest wyznacznikem, bo jak ktoś ma duuuuże D i do tego brodawki jak piłeczki pingpongowe to sorry, ale noworodek taką paszczą nie dysponuje. 2) Karmienie musi przebiegać bez większych problemów. 3) Dziecko musi być w miarę zrelaksowane do karmienia. Jeśli naprawdę już solidnie się drze to prędzej zacznie ssać butelkę niż cyca. Sprawdzone osobiście przy pomocy butelki z wodą. 4) Matka musi być zrelaksowana i spokojna, bez cienia irytacji. Nikt nie lubi ssać wściekłych krów. 5 i najważniejsze) Matka musi tego CHCIEĆ. Jeśli przynajmniej jeden warunek jest niespełniony lepiej dajmy sobie spokój z karmieniem piersią. Zdrowsze bo zdrowsze, ale kto normalny porzuca ulubione lody na rzecz np. jabłek? A jabłka zdrowsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby dziecko najadało się mlekiem trzeba troszkę czasu (mleko dostosowuje się do potrzeb niemowlaka ale nie zaraz po porodzie to trochę trwa i zazwyczaj mało która kobieta umie to wytrzymać) poza tym trzeba spożywac odpowiednią ilość kalorii i sporo pić (nie każdy chce utrzymywac kilogramy, większość chce się odchudzić a nie każdy chudnie podczas karmienia nawet jeżeli odżywia się prawidłowo). Ja karmić nie mogłam więc do tej pory odciągam choć wiadomo że mleka jest mało i podaję butlę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie moje
duze cycki zawsze byly, sa i beda ozdoba przede wszystkim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko co za wypowiedz
"Nikt nie lubi ssać wściekłych krów." Uwazasz sie za krowe? ja pierdziele jak mozna tak pisac o sobie i swoich piersiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie moje
I co to za matka zmeczona niepowodzeniami przy karmieniu? Chyba zadowolona matka=szczesliwe dziecko... i meczyc siebie i malucha i tlumaczyc sobie: przeciez musze, poczatki sa trudne, ale karmienie cycem na pierwszym miejscu, nie szkodzi, ze mam sutki poranione, ze musze dziecko przystawiac co chwile a i tak sie nie najada.... sorry, ale ja nie zamierzam robic w przyszlosci z siebie matki cierpietnicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie moje
No z ta krowa to pojechalas :P jesli matka niezrelaksowana=wsciekla krowa, to matka zrelaksowana=spokojna krowa-dobre :D wiec ja juz nie zamierzam byc krowa-w zadnej postaci :P moje piersi nie beda sluzyc do dojenia, tylko do ozdoby-taka opcja podoba mi sie bardziej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak długo według Was trwa rozkręcenie laktacji, bo Campari napisała, że "mleko dostosowuje się do potrzeb niemowlaka ale nie zaraz po porodzie to trochę trwa" ja już czekam miesiąc... Robiłam wszystko, odciągam regularnie laktatorem i z dnia mam może 50 ml jak jest dobry dzień... A dziecko ma już miesiąc i je 500 ml dziennie. I jak się przyssie do piersi, to jakby się chciał wściec, ale co z tego, jak nie leci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia_klociaa
Rozumiem Cię. ja karmię 3 miesiące piersią. Mąż mnie nie rozumie kiedy narzekam jakie to uciążliwe i niewygodne. Z jednej strony jest to wygodne bo nie musze w nocy latac z butelkami tylko biorę małego do siebie do łóżka i na pół spiąco karmię. Z drugiej strony jest to ciężkie fizycznie. Muszę małego trzymać na rękach (mam dosyć małe piersi i na leżąco jest mi niewygodnie) a wazy już 6,5 kilo. Do tego jestem niezastąpiona ze swoją życiodajną piersią. Nie mogę się nigdzie ruszyć na dłużej sama bez dziecka (zakupy, czy jakies sprawy na mieście) jak już wyjdę to cała w stresie że głodny pewnie płacze i lecę do domu i tak nic nie załatwiając. A jak już pójdę gdzieś na zakupy do centrum handlowego i MUSZĘ nakarmić malucha to się ludzie patrzą jak na wariatkę bardzo tego nie lubię. Także są plusy i minusy. Karmię piersią, tak wybrałam bo to zdrowe i ekonomiczne jakby nie patrzył ale czasami męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się, to Twoje dziecko i Twoje piersi. Dla mnie karmienie piersią było koszmarem. Teraz spodziewam się drugiego dziecka, owszem, spróbuję karmić ale nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia_klociaa
Kotka Mruczurotka a próbowałaś herbatek na pobudzenie laktacji? Ja z pokarmem akurat nie miałam problemów. Tylko przez pierwsze 3 dni było ciężko, pokarmu nie miałam jeszcze a mały darł się jak opętany bo głodny. Ale za radą położnych przystawiałam do piersi jak najczęściej i jakoś poszło. Teraz jak jest ciepło to małemu daję co 2 h pić cyca. A noc przesypia już cała a ja rano budzę się z takimi nabrzmiałymi piersiami bo organizm przyzwyczaił się do jedzenie co 2h i teraz mam takie rozstępy że szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to , ze WSZYSCY załozyli
tylko natura załozyla, po to wymysliła piersi i pokarm. Wiec sie nie dziw, ze tak reagują, po prostu traktuje sie jako naturalną kolej rzeczy. oczywiscie mozesz sie z tym nie zgodzic i nie karmic , ale nie ma sie o co złoscic i obrażac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że próbowałam herbatek. 3 razy byłam w poradni laktacyjnej, gdzie zresztą usłyszałam to co wszędzie. Jak mam przystawiać małego, jak nic nie mam w cyckach? To błędne koło... Urodził się jako wcześniak i od początku był na butli i się martwiłam, jak on mi z cycka pociągnie... A tu ciągnie ładnie, mam "łatwe" sutki do karmienia, całą brodawkę bierze i czuję, jak mi ciągnie, ale co z tego, jak nie mam pokarmu... I z deszczu pod rynnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie to , ze WSZYSCY załozyli
argument,ze brzydzi cie to, jest kiepski, bo jeszcze bardziej obrzydliwy jest poród, jak juz, w ogóle wszelka fizjologia jest często odbierana jako cos obrzydliwego - ale istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gryzzelldddddda
Pamietam moja kumpele jak karmila-co chwile dziecko sie domagalo, a ona starala sie robic dobra mine do zlej gry... Pol dnia w pizaamie chodzila, rozczochrana, nie miala czasu na nic, bo dziecko wciaz piersi sie domagalo. I co to za szcesliwe macierzynstwo Waszym zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszałyście o czymś takim jak przenośnia? Ja mam akurat takie poczucie humoru, że mnie to nie obraża. A krowę przypominam pod wieloma względami, głównie temperamentem. Poza tym nasze cycki zostały stworzone w tym samym celu co krowie wymiona - żeby karmić dzieci. Od krów odróżnia nas posiadanie inteligencji, która pozwala nam wybrać inną opcję. Teoretycznie, każdy seks powinien służyć rozmnażaniu. Nie truć mi tu, bo nie chodzi o jakiś konkretny światopogląd tylko o funkcję biologiczną! Skoro seks służy rozmnażaniu to należy wybrać taką kobietę, żeby łatwo urodziła i porządnie wykarmiła. I dlatego większość facetów najpierw patrzy na biodra i piersi. Później do głosu dochodzi wyżej wspomniana inteligencja i facet ocenia kobietę dokładniej. I właśnie dlatego szczupłe, małe "dziewczynki" też cieszą się powodzeniem. W epoce kamienia łupanego nie miałyby szans, ale na szczęście cokolwiek od tamtej pory się zmieniło. Przyjrzyjcie się swoim facetom. Najprawdopodobniej Was kochają nad życie i nie żałują że to z Wami mają/będą mieć dzieci i spędzą resztę życia. Ale jak będzie przechodzić jakaś piersiasta i biodrzasta to nie ma siły - każdemu chociaż w oku błyśnie. Biologia, na to się nic nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×