Rozpierdala mnie zawsze tekst kobiet, że facet powinien mieć jakąś pasje...

W ogóle trudno znaleźć mężczyznę interesującego się czymkolwiek, to znaczy czymś innym niż gry komputerowe, posiedzenia w pubach w celu wlania w siebie jak największej ilości piwa lub filmy porno.

Gówno prawda autorze, kobiety cenią pasje facetów. Sam jestem facetem i bardzo interesuje się 2 wojną światową i rozwojem osobistym. One to cenią, że dbam o to by rozwijać swoją wiedzę, żeby nie przesrać życia przed tv. I nie muszę przecież skakać z samolotu . :)

Oto prawda o Was W tych czasach ciężko znaleźć ludzi, którzy nie należą do grupy typowych konsumentów. Polecam książkę "netokracja". To tyczy się zarówno kobiet, jak i facetów.

cvfgvbghbh ''Pierwsze zawsze wiążą sie z koniecznością znajomości rynku sprzętu komputerowego, instalacji tegoż etc.'' no i? taką wiedzę to ma teraz większość, z durnych gierek masz tyle co z patrzenia w ścianę ------------------ Dokładnie tak. Ja nie tracę czasu na coś tak głupiego jak gry komputerowe, a to wszystko, o czym pisze Kaliban też potrafię, choć jestem samoukiem, który nawet nigdy nie korzystał i nie korzysta z instrukcji i podręczników obsługi programów komputerowych. Rozpracowanie każdego nowego programu komputerowego zabiera mi maksymalnie 30 minut. Żadna filozofia. A nowinki znam lepiej niż niejeden informatyk, już niejeden dziwił się, o co go pytam, gdy chciałam kupić coś do swojego komputera czy innego sprzętu elektronicznego. Niektórym muszę jeszcze wyjaśniać, co to jest, bo dotąd o tym nie słyszeli. :-D

Ja się dzisiaj uśmiechnąłem - niestety, ale to prawda. Nie muszę tego czytać, by zauważyć to zjawisko. Bardzo brakuje mi znajomych, z którymi możnaby toczyć ciekawe dyskusje bynajmniej nie o pogodzie i nie o tipsach. :-) Znam mnóstwo ludzi, ale prawie nikt z nich nie ma zainteresowań, a jeśli już czymś się interesuje, to tylko dlatego, że mu/jej to potrzebne do czegoś, a nie dlatego, że ich to naprawdę ciekawi. Jak zniknie potrzeba nauczenia się tego czegoś, to i szybko porzucają tą swoją "pasję". ;-) Śmieszne i żałosne zarazem. Bo żeby chociaż nie nazywali tego w takiej sytuacji pasją, skoro w ogóle nie wiedzą, co to słowo oznacza.

Niestety ja mam podobny problem, chociaż z drugiej strony nie ja mam problem, a ci ludzie, dla których treścią życia jest spełnianie potrzeb fizjologicznych. Też nie mam wielu dobrych znajomych. Jednak, jak to powiedział ktoś mądry, nie liczy się ilość, a jakość :).

"już niejeden dziwił się, o co go pytam, gdy chciałam kupić coś do swojego komputera czy innego sprzętu elektronicznego. Niektórym muszę jeszcze wyjaśniać, co to jest, bo dotąd o tym nie słyszeli" nie chodź więcej do sklepów, w których jako sprzedawcy dorabiają sobie studenci filozofii chyba nie myślisz, że informatycy siedzą w sklepach ze sprzętem komputerowym? :D

Zgadza się, chodzi o jakość. Pisałam o tym, że znam wielu ludzi dlatego, by pokazać, że to nie tak, że szukałam i nie znalazłam niczego ciekawego u pięciu osób, tylko poznałam naprawdę mnóstwo osób. I tylko z trzema tak naprawdę można było ciekawie porozmawiać.

Mnie rozpierdala jak jakiś leszczyk mówi "ta, najpierw laska chce, żeby facet miał pasje, a potem narzeka, że wydaje na to pieniądze, nie ma go w domu bla bla bla" przy czym okazuje się, że pasja autora tych słów to w najlepszym razie redtube. Ja akurat mam dość kosztowną pasję, ale w komplecie mam inteligentną partnerkę, która czasem pomarudzi, natomiast ma świadomość, że nie należy konkurować z pasją faceta:) Waszym problemem, chłopcy (bo żadni z Was mężczyźni) jest brak zainteresowań i bardzo konsumenckie podejście do życia. Może dorośniecie zanim Wasze laski polecą na facetów, których interesuje coś więcej niż jakże fascynujący kształt dna butelki po piwie.

Też znam mnóstwo osób :). Z dokładnie dwoma utrzymuje bliskie kontakty, mogę ich nazwać przyjaciółmi i mam o czym pogadać. Dziewczyny nie mam, ale w końcu sobie znajdę :).

re-minka "nie chodź więcej do sklepów, w których jako sprzedawcy dorabiają sobie studenci filozofii chyba nie myślisz, że informatycy siedzą w sklepach ze sprzętem komputerowym?" W tych, do których ja chodzę, są właśnie informatycy, bo są to punkty serwisowe jednocześnie. Z usług trojga z tych informatyków korzystałam przy większych awariach systemu.

Ja się dzisiaj uśmiechnąłem - jeśli masz zainteresowania, to masz szansę znaleźć, ale piszę, że "masz szansę", bo spotykam też puste dziewczyny typu: "on zna części samolotu, chyba jest nienormalny, to jakiś dziwak. Po co mu to? chyba powinnam przestać się z nim spotykać". :-D

Ja się całkowicie zgadzam z założycielem tematu jak i panami się tu wypowiadającymi, mimo tego ,że jestem kobietą. Ale chyba dziewczyna myśli ,że jak powie że chce faceta z pasją wyda się bardziej wymagająca,fajna i taka inna w ogóle, a teraz przecież każda chce być taka "alternatywna" .Dodatkowo chyba one źle rozumieją słowa "facet z pasją" wyobrażają sobie jakiegoś gościa rodem z komedii romantycznych , który będzie spontaniczny, zaskakujący, oryginalny i hiperinteligentny. Ale jeśli facet ma pasję informatyka , sport motoryzacja, ksiązki to nieee bo to takie oklepane... Oczywiście jakby koleś wyglądał jak burak , a miał pasję np. uprawianie sportów ekstremalnych, to ta pasja i tak by nie miała znaczenia. No i racja z tym narzekaniem, by były ciągłe pretensje, że go nie ma w domu, że nie poświęca jej dość uwagi...

matko kochana, ja sie ciesze moj facet ze mna gra w tenisa, uprawia kitesurfing i jezdzi konno. ja sama natomiast uprawiam szermierke a on trenuje boks serdecznie pozdrawiamy wszystkich szukajacych pasji i mezczyyzn z pasja :) ogladanie meczu to zadna pasja, to rozrywka. zagraj w ta pilke, wyskocz z kumplami i sie poruszaj. to robi wieksze wrazenie niz siedzenie na kanapie przez 90 minut.

Też spotkałem całkiem sporo pustych kretynek w swoim życiu. Gardzę takimi kobietami, są one dla mnie częścią szarej nic nie wartej masy. Wolałbym być sam niż z kimś takim. Jasne, że mam szanse, każdy ma, natomiast nikt nigdy nie ma pewności. jak twierdził schopenhauer jedynymi pewnymi rzeczami w życiu są nieskończoność potrzeb ludzkich oraz śmierć. Nie oznacza to jednak, że trzeba rezygnować z poszukiwania szczęścia, które jeśli nie jest dostępne na "pstryknięcie palca", po odkryciu bardzo cieszy. A od kobiet wymagam przede wszystkim inteligencji, dystansu do siebie i innych i również PASJI. :P

kobiety to szmaty, je interesuje tylko grubos twojego portfela i ilosc zer na koncie

Dodam ,że ważniejsze niż konkretna pasja, są zainteresowania. Ludzie powinni być wszechstronni i ciekawi świata, wtedy bardzo przyjemnie się z nimi rozmawia, miłość człowieka do np. formuły 1 nie gwarantuje ,że tematy poruszane z nim będą ciekawe, on będzie inteligentny i kontaktowy, może mieć pasje i być totalnym idiotą zarazem. Ja sama interesuję się historią, szczególnie historią sztuki, politykiem, filmem (ale nie w sensie ,że je po prostu oglądam , mam mnóstwo informacji na ten temat, to samo z muzyką) lubię grać w tenisa, umiem dobrze malować, nic z tego nie nazwałabym prawdziwą pasją, jednak potrafię zaskoczyć znajomych jakąś ciekawostką i na każdy temat mam coś do powiedzenia - to jest ważne.

polityką rzecz jasna, nie konkretnym politykiem ;]

"Z usług trojga z tych informatyków korzystałam przy większych awariach systemu" no, to by było tyle ma temat twojej "wiedzy komputerowej" :D jeśli nie umiesz sama przeinstalować systemu, rozłożyć i złożyć kompa, to nie gadaj ze "znasz się" na komputerach. a technicy sprzętowi niekoniecznie muszą być informatykami :P

jajko niespodzianka To dobrze, ponieważ sprawia to, że nie Jesteś przedstawicielką szarej masy, a "masz swoje życie" (w sensie takim, że nie starasz się być integralną częścią kultury masowej).

Również interesuje się polityką :)

Mój chłopak interesuje się biernie piłką nożną, wyścigami f1 i motoryzacją, ale właśnie tego pasją bym nie nazwała i to nie jest coś, za czym szaleją kobiety, to fakt. Bo która chce mieć faceta, dla którego szczytem marzeń jest wieczór z piwskiem przed telewizorem z kolejnym w tym tygodniu ważnym meczem? Za to ma pasję jaką jest muzyka i to bardzo doceniam i od początku mi się podoba. Jest producentem muzyki trance (większości osób kojarzy się to z pseudo-techno-łupanką, lecz wbrew pozorom to nie jest taka muzyka), mimo, że ja takiej muzyki nigdy wcześniej nie słuchałam i teraz choć doceniam, także wielką miłością do niej nie pałam, bardzo podoba mi się to, co robi. Chociaż to fakt. Jeśli chce się rozwijać to nie jest to tanie hobby, no i dużo czasu temu się poświęca. Ale dopóki ja wygrywam pojedynek z ukochaną muzyką jest okej :)

Ja się dzisiaj uśmiechnąłem "jak twierdził schopenhauer jedynymi pewnymi rzeczami w życiu są nieskończoność potrzeb ludzkich oraz śmierć". Albo: śmierć i podatki. ;-) "Nie oznacza to jednak, że trzeba rezygnować z poszukiwania szczęścia, które jeśli nie jest dostępne na "pstryknięcie palca", po odkryciu bardzo cieszy". Owszem, nie trzeba rezygnować, ale powoli traci się wiarę w to, że się je znajdzie. "A od kobiet wymagam przede wszystkim inteligencji, dystansu do siebie i innych i również PASJI". To tak jak ja od mężczyzn. Tylko nie miałam okazji trafić na takiego partnera poza jednym, tyle że ten akurat miał kiepskie morale, więc szybko się skończyło.

"Bo która chce mieć faceta, dla którego szczytem marzeń jest wieczór z piwskiem przed telewizorem z kolejnym w tym tygodniu ważnym meczem?" racja! prawdziwy pasjonat powinien iść na stadion, drzeć ryja wraz z innymi kibolami i po bójce wrócić bez oka! :D

Wszystkie nicki są zajęte "Mój chłopak interesuje się biernie piłką nożną, wyścigami f1 i motoryzacją, ale właśnie tego pasją bym nie nazwała". Nie nazwałabyś tego pasją, bo niewiele na ten temat wiesz. Mówisz jak typowy laik. Wiesz o tym tyle samo, co ja np. na temat rugby. Ale ja przynajmniej nie twierdzę, że jeśli ktoś się tym interesuje, to nie ma pasji i nie jest to ciekawe, bo po prostu się na tym nie znam i stąd może mi się to wydawać nieciekawe.

Nie mówię tu o ludziach którzy raz na jakiś czas w ramach odpoczynku usiądą przed telewizorem i coś obejrzą, jednym uchem im wleci, a drugim wyleci. Tylko o tych, którzy wszystko doskonale na ten temat wiedzą i naprawdę ich to fascynuje.

Fakt podatków nam kochany urząd nigdy nie odpuści :) "Owszem, nie trzeba rezygnować, ale powoli traci się wiarę w to, że się je znajdzie." Póki co, u mnie nie zauważyłem na razie uciekającej wiary staram się jak mogę, ale nie jestem desperatem. Walczę z nieśmiałością w stosunku do kobiet i jakoś udaje mi się ją powoli pokonywać :) "To tak jak ja od mężczyzn. Tylko nie miałam okazji trafić na takiego partnera poza jednym, tyle że ten akurat miał kiepskie morale, więc szybko się skończyło. " Ja dziewczyny jeszcze nie miałem, ale cóż... może kiedyś :)

Nie każdy może prowadzić bolid, bo za mało ich jest w serii aby starczyło dla wszystkich. :-D

Motofanka Masz racje. :)

re-minka racja! prawdziwy pasjonat powinien iść na stadion, drzeć ryja wraz z innymi kibolami i po bójce wrócić bez oka! To przykre, że niektórzy traktują imprezy sportowe jak okazję do zadymy i prawdziwi kibice sportu nie mogą na to iść albo idąc, ryzykują własne zdrowie i życie.