Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matkaiżona

jak zmieniły się wasze relacje z mężem po urodzeniu dizecka

Polecane posty

Gość matkaiżona

my w zasadzie mowimy tylko do dziecka, a jak rozmawiamy to o dziecku, nas już prawie nie ma, jak zaczynamy coś mówic to sie częściej kłócimy i wypominamy. A jak często się przytulacie kochacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas różnie
kłócimy się mniej, kochamy rzadziej tzn. 2-3 razy w tygodniu, rozmawiamy oczywiście głównie o dziecku, ale starami się dwa wieczory w miesiącu wychodzić do kina lub na kolację bez dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owzem, mówimy strasznie dużo o dziecku, ale mąż jest po prostu małomówny a ja gaduła, więc to ja z małym częściej gadam niż on. Rozmawiamy więcej chyba niż wcześniej, mamy czas dla siebie, jakiś spokój i wyrozumiałość w sobie. Nawet od jakiegoś czasu w ogóle się nie kłócimy. Przytulamy się przy każdej okazji. Kochamy jak mąż nie zaśnie wieczorem zbyt szybko albo dziecko rano pośpi i pozwoli, chyba rzadziej, czy ja wiem? Może 2 razy w tygodniu, czasem więcej, nawet nie zrwacam uwagi bo mi czas ucieka przez palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tylko na piersiach
Szczerze to niewiele sie zmienilo. Nadal sie przytulamy, calujemy, kochamy sie faktycznie rzadzje (jakies 2-3 razy w tygodniu), ale duzo rozmawiamy nie tylko o dziecku, ale i o nas, planach, pracy, urlopie, moich studiach (robie drugi kierunek), mojej ciazy :) (spodziewamy sie drugiego szczescia), znajomych, rodzinie...normalnie, o wszystkim jak zwykle i pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo. Nadal jestesmy ze soba tak samo szczesliwi jak na poczatku. Jestesmy razem 11 lat, od 6 lat malzenstwem, synek ma 22 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście na tapecie jest głównie dziecko. Po porodzie kłótnie były non stop, ale to głównie z mojej winy bo non stop ktoś mi się wtrącał w opiekę nad dzieckiem, nie o meża chodzi bo on się bardzo starał, ale wszelkie spięcia odreagowywałam nad nim. Z tego powodu teraz jest mi bardzo glupio, chociaż to już poszło w niepamięc i wszystko już wróciło do normy. Był okres, że kochaliśmy się bardzo rzadko, ale teraz już jest ok. Napewno dziecko jest dużym sprawdzianem dla związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkaodpowiada
U mnie klapa. Od poczatku spiecie rzadko rozmawiamy prawie sie nie kochamy corka ma 3 lata a ja juz nie chce kolejnego dziecka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaa ma kotaaaaa
u nas w sumie bez zmian :) głównie rozmawiamy o dziecku fakt nie mamy czasu na wyjścia do kina czy knajpy(póki mały nie podrośnie) ale jeśli chodzi o uczucia dalej jest tak jak przed porodem a nawet lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas fakt, rozmawiamy
mniej o pierdołach, ale o zasadniczych rzeczach, poza dzieckiem, rozmawiamy nadal. seksu jest mniej, bo jestesmy zmeczeni oboje. ostatnio sie smialismy ze kurcze jak to jest ze ochota jest, podniecenie jest, a sił nie ma :D - normalnie jak staruszkowie :D jeste więcej zmartwien i mniej niefrasobliwosci, wiecej planowania roznych rzeczy, mniej spontana. zycie jest troche inne. ale nie gorsze ani lepsze. po prostu inne. TROCHĘ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez się dużo zmieniło kiedy urodziło sie dziecko, wiadomo że poświęca sie mu dużo czasu i rozmawia o nim, trzeba też zrezygnować z różnych wspólnych wyjść itd. Ale nie jest tak że tylko o dziecku rozmawiamy :) Ogólnie jest nadal bardzo fajnie, choć inaczej niż kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przytulamy calujemy sie maly czas dla siebie moze troszkę mniej bo wiadomo ze dziecko potrzebuje uwagi ale gdy maly spi mozemy wkoncu zadbac o nasz zwiazek,kochamy sie tak samo pratycznie nic sie nie zmieniło a moze jest nawet jescze lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirkowniczka
relacje "psychiczne"- polepszyły się. Razem rodzilismy, bardzo nas to zbliżyło. Sex- cóż...Nie możemy się już tak spontanicznie kochać- trzeba czasem "planować". Ale jest plus- seks jest dużo lepszy- właściwie po porodzie przeżyłam pierwszy orgazm pochwowy:):) Generalnie- relacje zmieniły się na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×