Testy DNA po urodzeniu dziecka powinny być obowiązkowe i refundowane przez NFZ

Jeśli w małżeństwie okaże się, że dziecko jest z nieprawego łoża ( czytaj - kobieta się puściła i myślała, że to przejdzie ) to po pierwsze, kosztem owych badań obciążana jest matka dziecka i dodatkowo płaci odszkodowanie swojemu mężowi za poniesione straty moralne które niewątpliwie poniósł w związku z puszczalstwem żony. Dodatkowo dane oszustki powinny być podane do publicznej wiadomości w lokalnych gazetach oraz telewizji. Wtedy skończy się naciąganie ze stron kobiet a później płacz i udawanie jakie to one są pokrzywdzone bo facet jej nie chce :o

bo chyba słonko zaszkodzilo. Każdy kij ma dwa końce - uważaj, jak zasypią cię pozwami o alimenty..

bo chyba słonko zaszkodzilo. Każdy kij ma dwa końce - uważaj, jak zasypią cię pozwami o alimenty.. A kto płaci jak mąż okaże się tatusiem?

a chuj faceta powinien być codziennie badany ba obecność DNA innego niż żony. jeśli takowe zostanie wykryte, należałoby mu zgodnie z prawem chuja odciąć i wycisnąć na czole rozgrzanym żelazem piętno zdrajcy tak, w feminizującej się Europie myślę, że to jest do zrobienia

Ja jestem w porządku. A jeśli jakiś facet jest kurwiarzem to niech ma jak napisałyście. Faktem jest, że to co napisałem powinno mieć miejsce czy to się komuś podoba czy nie :o

Po pierwsze już taki temat był. Poza tym co to za stwierdzenie "ja jestem w porządku", a dlaczego żona kogoś tam miałaby nie być w porządku?

"Faktem jest, że to co napisałem powinno mieć miejsce czy to się komuś podoba czy nie" pogadaj z ministrem, ale nie wiem z czego oni to mają sfinansować. chyba z dziury budżetowej :D

Jakiś temat jest o tym. Moim zdaniem powinny faceci powinni robić badania DNA. Czasy się zmieniły i kobiety też lubią poszaleć, ale po co ktoś ma łożyć na nieswoje dziecko.

To samo facet który po zmajstrowaniu dzieciaka powinien robić badania płacić lasce odszkodowanie za pomówienie i być podanym do publicznej wiadomości jako wyrodny ojciec. Co wy na to

Oczywiście chodzi o gościa który uważa że dziecko nie jego

To jest ciekawe. Kobiety kształcą się, robią karierę, udowadniają jakie to są odpowiedzialne, zaradne, przedsiębiorcze, niezależne, świadome. Ale jak przychodzi do zdrady i w konsekwencji do nie tego ojcostwa to jest to niewinny wybryk lub "po prostu stało się", "jak można być tak niedojrzałym, przecież to dziecko jest niczemu niewinne". Ciekawe, że jest to jedyna dziedzina, w której kobiety tak starannie umywają ręce od odpowiedzialności. To świadczy tylko o tym jak pierwotny i niekontrolowany jest seksualny instynkt kobiecy. :D

Wiesz, że niemieckie feministki doprowadziły do zakazania, bez zgody matki, w niemczech testów DNA? Ciekawe prawda ;). Pewnie wiedzą jak zdradzają tych swoich mężów i się boją. Piękna jest statystyka która pokazuje ile dzieci w małżeństwach ma innego ojca niż mąż, chodzi o takie przypadki który wyszły przypadkiem przy jakichś badaniach i innych takich. Jest to koło 20%. To też było badanie z niemiec.

Ale jaki mają związek feministki z zakazem robienia badań DNA po cichu?

Na szczęście rozgarnięty facet, który zna dynamikę kobiecych cykli i związanych z tym stanów emocjonalnych i zachowania kobiety wobec niego jest w stanie z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić czy kobieta przyprawia mu rogi i czy warto w nią dalej inwestować.

jacy wy biedni i poszkodowani - szowiniści - moze zacznijcie się przyglądać statystykom kto zdradza najwięcej - a potem rzucajcie hasła o testach DNA.. i do autora - jak przeczytałam twoje zdanie JA JESTEM W PORZĄDKU - to się usmiałam jak nigdy - sretytety - kazdy facet to egoista!

Ja będę robił zawsze badania DNA.

Niech sobie kobieta zdradza do woli, niech będzie rozwiązła dopóki w grę nie wchodzi podrzucenie komuś nie jego dziecka na wychowanie. Niech odpowiedzialność moralną i finansową bierze ten, którego sperma wygrała w wyścigu. To nie kwestia obyczajowości tylko faktów. Tyle, nic więcej. A rozwiązły facet może mieć gorzej, bo może zapłodnić w niedługim okresie kilka kobiet i to też jego problem.

Głupota normalnie. Może jeszcze mamy płacić wyższe podatki na obowiązkowe bdania. Powinno być tak, że domniemany ojciec chce badania to wykłada kasę. Jak się okaże, że nie jest ojcem to kobieta musi mu tą kasę oddać.

Okolo 15% dzieci urodzone w malzenstwie, pochodza nie od meza.

daja sie nabrac na nie swoje bachory, haha :D

z tego co wiem, to jest więcej przypadków gdy prawdziwy ojciec dziecka nie płaci alimentów, bo mu szkoda na dzieciaka z którym nie mieszka kasy, niż dzieci wychowywanych nie przez biologicznych ojców.

pomijam już sam fakt podobieństwa dzieci do swoich rodziców, już taki nowonarodzony przypomina któregoś z rodziców, także i bez testów DNA można się obyć