Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość macinka

Zakochałam się - jestem mężatką... tak mi źle

Polecane posty

Gość macinka

Oczywiście nie w mężu sie zakochałam... :( Muszę się Wam wyżalić bo oszaleję :( Nie wiem co mam już ze sobą zrobić :(:(:( Jakieś dwa miesiące temu byliśmy z mężem na grillu u znajomych. Był tam też ON. Ścięło mnie po prostu z nóg! Weszłam i z racji tego że nie znaliśmy się wcześniej podeszłam do niego się zapoznać. Spojrzał na mnie, podał mi rękę i dosłownie nogi mi się ugięły. Wieczór minął bardzo miło, dużo rozmawialiśmy, żartowaliśmy. Spodobał mi się, ale tak tylko platonicznie jak mężczyzna może spodobać się mężatce. Trochę o nim póxniej myślałam, ale zakochaniem czy zauroczeniem bym tego nie nazwała (jeszcze) Miesiąc później znów u tych samych znajomych był grill. Tylko tym razem było już więcej osób. ON oczywiście też był. Wypadło nam siedzieć obok siebie, ale on całe szczescie po pewnym czasie sie przesiadł do swoich kolegów. No i siedział naprzeciwko mnie. Kilka razy nasze spojrzenia sie spotkały. Normalnie iskry było widać w naszych spojrzeniach. Niesamowite. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam. Niemal fizycznie poczułam to jego spojrzenie na sobie. Później mój mąż poszedł do samochodu spać (przesadził z alkoholem). Większość osób się rozeszło. Jakoś wyszło, że znowu siedzieliśmy obok siebie. Z tej strony stołu byliśmy tylko my. Nagle poczułam JEGO rękę na moim kolanie.... Serce mi stanęło, a potem zaczeło bić jak oszalałe. Myślałam że zemdleje i dosłownie brakowało mi tchu! Nie zareagowałam z żaden sposób. Po chwili odsunęłam delikatnie nogę, ale JEGO ręka znów powędrowała na moje kolano... Całe szczęście przyjechał kolega, który miał nas porozwozić do domu. I pojechaliśmy. Nie moge przestać o NIM myśleć. Jeszcze trochę i oszaleje :(:(:(:(:(: Powoli się wykańczam :( Przestałam jeść, przestałam spać. Jeszcze trochę pewnie przestanę w ogóle funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
a jak była z Twoim mężem? co ws połączyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macinka
dodam tylko, że ja i mąż jesteśmy naprawde szczesliwym małżeństwem. Jest wspaniałym mężem, oczywiście zdazają nam sie sprzeczki ale jak każdemu. Mamy dziecko. I nigdy, przenigdy go nie zdradzę. Choćby mi miało serce pęknąć :( Nie zrobię tego jemu ani dziecku. I mam straszne wyrzuty sumienia, że zauroczyłam się innym facetem :( :( porostu sama siebie za to nienawidzę. Ale to silniejsze ode mnie. ON cały czas siedzi mi w głowie :(:( A jak go widzę to mi sie słabo robi :( Z jednaj srony wiem, że powinnam GO unikać... ale z drugiej - marzę o tym żeby go zobaczyć. Chociaż na chwilę... Tylko go zobaczyć. Bo nic innego nie wchodzi w grę :( Jak moża zakochać się mając męża?????? Zawsze myslalamże po slubie nawet nie spojrze na innego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to minie a wyrzuty
pozostaną. to minie a możesz rozwalić swoje małżenstwo. niech rozum się obudzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość macinka
połączyło nas dziecko... bylismy ze sobą 5 miesięcy jak zaszłam w ciąże, ale kochałam go i byłam naprawde szczesliwa wychodzac za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drogaaaaaa
jaka z ciebie durna pinda, całe szczęście że jestem kobietą i życie spędze z facetem, bo gdybym miała mieć żonę to zostałabym gejem. Sama jestem babą, ale stwierdzam że baby to durne pindy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudlik kudlik
he he kura domowa napaliła sie jak szczerbaty na suchary, wyobraziła se nie wiadomo co, a koles po prostu chciał puknąc cos łatwego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej żonie też to się
zdarzyło a było to w 1994 roku. do tej pory boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastrzegłam się żeby unikać podszywów mojej żonie też to się - żona powiedziała Ci o swoich uczuciach??? ja mężowi nigdy nie powiem, poczekam aż mi przejdzie... bo jak napisałam wcześniej NIE ZDRADZĘ mojego mężą!! Więc nie wyzywajcie mie od "pind" Jestem w stanie panować nad moimi emocjami, chociaż jest to baaaardzo trudne. Ja nie piszę tu o fizycznej zdradzie bo takiej nie było i nie będzie! Jestem załamana że takie uczucia pojawiły sie w moijej głupiej głowie. Strasznie mi ciężko :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
no właśnie, widzisz czasami tak jest ....że człowiek nigdy nie przeżył tego iskrzenia nigdy wcześniej, tego bicia serca, tych myśli...a potem kiedy to nas spotyka szalejemy.... Nie wciągaj się w to skoro jak przeżywasz, że możesz czuć się atrakcyjna dla kogoś z takim bagażem jaki posiadasz. Nie miej wyrzutów sumienia, jesteśmy tylko ludźmi, pomyślisz troszkę o nim, a potem już tylko zapomnisz...może ;) tylko nie brnij w dawanie nr telefonu itp., bo się zacznie.....skrzywdzisz wszystkich. a swoją droga on wiedząc, że masz męża....nie powinien się tak zachować, może po prostu jest w tym doświadczony jak odbijać zony, może to jego hobby skąd wiesz.... Ja zanim byłam z chłopakiem już go potrafiłam pokochać, potem ten wzrok, to ocieranie się o siebie niby całkiem przypadkowo, jego dłonie, jego gesty....pierwszy pocałunek i radość aż obrosłam cała w pierze ;), że darzy mnie tym samym...teraz będąc razem małżeństwem powiem Ci, że nie zamienię tego. Mogę się podobać komuś to super uczucie takie dowartościowanie kobiety i tez pomyślę czasem o innym na ulicy, ale tylko na momencik tak jak mężczyzna patrzy na kobiety na plaży i swoje tez mysli, choć nie mówi o tym to normalne i ludzkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ostatnią sobotę znów byliśmy razem na imprezie... chociaż założyłam z góry że będę go unikać - nie udało się. Do niczego nie doszło. Żadnego kontaktu fizycznego. Ale szukaliśmy nawzajem swojego towarzystwa. Jakoś tak podświadomie chyba. Jak przypadkiem usiedliśmy obok siebie, tak przegadaliśmy ze 2 godziny. Dużo tej nocy rozmawialiśmy. Dobiłam się już całkiem!!! Wiem że powinnam urwać znajomość i czekać aż przejdzie - tylko powiedzcie mi jak to zrobić, żeby tak strasznie nie bolało??? Ja czuje fizyczny ból jak o nim myśle. O mężu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet dream in my head
Rozumiem Cie, sama to przerabialam. U mnie sprawa byla o tyle prosta, ze nie mielismy dzieci. Wzielam rozwod i teraz mam drugiego meza i dwoje dzieci z nim. Nie obylo sie bez komplikacji, ale nie zaluje. Wydaje mi sie, ze przechodzisz chwilowe zauroczenie, ktore minie. U mnie to dojrzewalo dlugo, zanim moglam definitywnie stwierdzic, ze chce byc z tym drugim. Poza tym wydaje mi sie, ze Ty go wcale nie znasz, a zafascynowala Cie jego fizycznosc i zewnetrzne cechy. Piszesz, ze nie zdradzisz meza...zastanow sie, co tak naprawde do niego czujesz (do meza).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też przeżyłam pare takich akcj
Powiem ci tylko tyle, ze gdyby facet nie traktował cię jako czysto seksualny obiekt, nie pozwoliłby sobie na macanie cię po nogach na drugim spotkaniu i to przy ludziach... Bada grunt na ile może sobie pozwolic, ale z uczuciem przynajmniej z jego strony, nie ma to kompletnie nic wspolnego...Ma ochotę na zaliczenie ciebie Uwierz mi, mam w tym temacie doświadczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona-swojego-męża
małżeństwo to sztuka ... umiejętność nie ulegania przelotnym pokusom pomyśl - skoro wybrałaś własnie jego i z nim przyzekałas miłość do konca życia tzn ze jest on kims wyjątkowym... teraz poznałaś nowego ... i wydaje ci sie kimś wyjątkowym - ale to tylko chwile - uwazaj zeby nie bylo zapozno zanim zrozumiesz że jednak mąż jest wazniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ona z daleka
kobito dla niego jestes tylko ruchanko,wez sie w garsc i nie wdawaj sie w iluzje i fantazje ktore tylko w twojej glowie siedza,a zniszczyc zycie mozna szybko i latwo.w glebi duszy polechtalo cie ze niezonaty facet spojrzal na ciebie kilka razy,widocznie potrzebujesz troche ODNOWY W MALZENSTWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka - dziękuje za te słowa, wiem że to ludzkie (rozmawiałam o tym z psychologiem) O nr tel nie ma mowy! Nie zabrne w to dalej, bo wiem co z tego może wyjsc. A ja nie chce zniszczyc domu mojemu dziecku. On jest sporo młodszy ode mnie. I taaaaaki piękny ;) Boję się tylko, że to nie przejdzie... :( Że zawsze już będzie siedział mi w głowie. Napewno po czasie te uczucia osłabną. Ale boję się że tak do końca nigdy nie wyrzucę go z mojej głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że on mnie traktuje jak obiekt seksualny jest bardzo możliwe, przecież nie jak towarzyszkę życie i przyszłą matkę swoich dzieci... ;) ja z resztą też go chyba tak traktuję - poprostu jest piękny ;) a to że mój mąż jest ważniejszy wiem doskonale - gdyby nie to już dawno bym go zdradziła, ale tego nie zrobię i jestem siebie (prawie) pewna. Nie wiem tylko jak poradzić sobie z tym uczuciem i wyrzutami sumienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona-swojego-męża
moja koleżanka przechodziła podobną sytuacje : była z facetem 5 lat i nagle poznała innego - zafascynowała sie nim - szybko doszło miedzy nimi do kontaktu fizycznego, gdy o nim opowiadała ciągle mówiła jaki jest boski, przystojny itd. a tamtego biedaka (tego z kotrym przeszla wiele przez 5 lat) zostawiła ... nie mineło kilka tygodni a moja kolezanka zrozumiała czym jest miłość - i czemu kiedyś wybrała kogoś i na kolanach przepraszając wróciła do faceta z ktorym byla tyle lat - a teraz jest jego zona i matka jego dzieci :) ps. tamtemu super przystojnemu chodzilo tylko o zabawe ... wiec pomyśl o co chodzi temu twojemu? skoro dobrze wie ze masz meza !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona-swojego-męża
fascynacja mija a miłość i rodzina pozostaje i jest najważniejsza ! wiec zapomnij o tamtym i pomysl o swoim kochającym wiernym meżu ktory swiata poza toba napewno nie widzi i dziecku... bo to jest wazne a nie uzalanie sie nad soba ze sie ktos ci podoba fizycznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
eeeeeeeeeee tam..... nie będzie na zawsze:) fajnie jest tak sobie pomyśleć i to nie ma nic wspólnego z miłością do rodziny :) a Ty przecież nie zakochałaś się lecz zauroczył Ciebie swoim wzrokiem czy też dotykiem i to wszystko, do wielkiego uczucia jeszcze długa droga, ale jak sama piszesz nie chcesz ją przechodzić, bo nie ma sensu:) Powinnaś cieszyć się , że się podobasz, powinnaś skakać z radości być wesoła , ugotować coś pysznego MĘŻOWI , ucałować dzieciaczka i cieszyć się tym co masz, bo masz świetną rodzinę i sama jesteś fajną babką pod każdym względem. Myślę , że tylko do tego powinnaś ograniczyć myślenie o nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elmer fudd
jeśli kochasz męża szczerą i prawdziwą miłością to nie zadawaj się z takimi "kolegami"... bo możesz stracić męża a istnieje wysokie prawdopodobieństwo że "kolegę" też i zostaniesz sama... bo "koledze" jeśli zależy tylko na zabawie to też prędzej czy później cie oleje przejdzie ci to zauroczenie - choć nie będzie łatwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E tam wcale się nie zakochałaś, to tylko erotyczna fantazja w nudnym dla niektórych monogamicznym żywocie. Nie każdemu monogamia służy. Moim znajomym sam ten stan przechodzi..., ale każdą lubi czasem dać upust fantazjom. To nie grzech że poczułaś chemie do innego, właściwie dopiero teraz przekonasz się jak silne uczucie jest między tobą a mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale wiem że nie chodzi mu zapewne o zabawę - przecież nie o związek, z resztę nie znam go dobrze, nie mogę nic stwierdzić. On mi sie podoba fizycznie. Baaaaaardzo. Poprostu do szaleństwa! I to od pierwszego spojrzenia, od tego pierwszego podania ręki... w ogóle barzo mnie zdziwiło to że pozwolił sobie wtedy na to żeby położyc tą rękę na moim kolanie... tak mnie zaskoczył ze mnie wmurowało!!! I siedziAłam tak jak ta pindzia! moje ciało nigdy nie zareagowało tak na dotyk zadnego męzczyzny... a troche ich w życiu miałam ;) męża spotkałam dość późno. zdążyłam się wyszumieć. całe szczescie na ostatniej imprezie był juz grzeczny - tylko rozmawialiśmy. Ale nie wiem czy to przypadkiem nie z tego powodu że było baaaardzo dużo ludzi i zawsze ktoś obok nas siedział. Ale tym razem już bym mu nie pozwoliła na nic. Tak mi sie wydaję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Ja pierdole ludzie o malutkich rozumkach, czemu ją oceniacie nie znając życia? Powiem Ci kochana tak - to jest czysta chemia to co czujesz. To się zdarza, że spotykasz kogoś takiego. Ja znam jedną taką osobę i nigdy nie czułam więcej czegoś takiego. Nie umiem tego wytłumaczyć sobie logicznie, nie mam pojęcia jak to działa. Ale po prostu czuje i zawsze będę czuła to przyciąganie do niego. Chciałam sobie przetłumaczyć, że nie ma w nim nawet nic szczególnego, ale on po prostu tak na mnie działa. Ja unikałam kontaktu. Teraz się stalo tak, że on wyjechał, będę go widywać pewnie raz na kilka lat i bardzo się cieszę. Z jednej strony to jest kuszące, to jak on sprawia jak się czuje. A z drugiej wiem, że nie chce sobie mieszać w głowie. Wtedy nie miałam nikogo, teraz mam chłopakam kocham go, nie potrzeba mi dodatkowych atrakcji. Dużo sobie musiałam natłumaczyć, żeby w końcu dojść do ładu z sobą. Spotkania z tym facetem, były dla mnie zawsze wybuchową mieszanku różnych odczuć. Mimo to ciężko było nie skusić się na kolejne. Trzeba żyć dalej być lojalnemu wobec siebie i innych. Więc po prostu zaakceptuj fakt, że ten facet tak na Ciebie oddziaływuje i tak będzie. I dokonuj słusznych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropka jestes fantastyczna - naprawde umiesz mnie podbudowac 😘 warta grzechu - nie wiem cy erotyczne fantazja - bo jak o nim myślę to nie wyobrażam sobie że się kochamy, czy choćby całujemy... poprostu marzę o tym żeby go zobaczyć, żeby był w zasięgo mojego wzroku a jedyne o czym marzę to zeby mnie przytulił - to narazie moja jedyna fantazja... żeby było jasne-ja nie pisze ze go kocham (kocham męża) piszę że się zakochałam (czyt. zauroczyłam) to trwa juz tyle czasu i wcale nie słabnie... wrecz przeciwnie. Moge go nie widzieć 2 tygodnie i cały czas tak samo ściska mnie w dołku, nawet na minutę nie przechodzi... myślicie że powinnam z nim porozmawiać jak nadarzy się okazja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........kropka....
wiesz, ważne abyś trzymała go na dystans i uświadomiła mu, że nie może sobie pozwalać na takie coś jak chwytanie Twojego ciała, bo jak się chłopak rozbestwi za dużo wypije to zrobi coś choćby w żartach , ale akurat Twój mąż to zobaczy.... więc uważaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holahulahop
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natuska85 - no właśnie boję się tego że on zawsze bedzie tak na mnie działał... a całkiem kontaktu z nim nie moge zerwać... chyba ze zarwałaby kontakt z większoscią moich znajomych. On jest znajomym moich znajomych, ja kumpluje sie troche z jego siostra, moj mąż go polubił (!!!!!!!!!!!) i pewnie zawsze juz jak bedziemy organizowac jakies imprezy, grille czy wyjazdy (a jestesmy dosc imprezowym towazystwem) to ON bedzie w tym gronie... :(:(:(:(:( ale wyjdzie mi to na dobre - schudłam przez niego już 5 kg! :D tylko żebym sie w jakąś chorobe nie wpędziła, bo ja prawie nie jem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×