Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EwaEwaEwaEwa

Mój narzeczony jako chrzestny został sam zaproszony na chrzciny

Polecane posty

Gość EwaEwaEwaEwa

Jesteśmy razem 5 lat, od roku zaręczeni, w październiku ślub. Kuzyn ze strony mojego narzeczonego chrzci dziecko i poprosili go na chrzestnego i został zaproszenie sam. Nie utrzymujemy z nimi zbyt dobrego kontaktu, więc zdziwilismy się, że w ogóle poprosili go na chrzestnego. Nie wiem nawet czy oni wiedzą ze jestesmy zaręczeni, byc może nie. z tego co wiem na chrzcinach będą rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, chrzestna z mężem i chrzestny. Mój facet chce zrezygnowac z tej funkcji. Czy to w porządku z ich strony ze zaprosili go samego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli prosi się kogoś o bycie chrzestnym to uważam, że powinno się zorientować w życiu prywatnym proszonego. Nietaktem jest zaprosić kogoś samego, tym bardziej że jesteście ze sobą już 5lat. Dobrze zrobi jak odmówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwaEwaEwa
Narzeczony najpierw zamierzał dzwonić i wyjaśniać, ale ostentacyjnie się poryczałam i wyszłam z pokoju. Teraz rozważamy apostazję, bo taka zniewaga nie może pozostać bez echa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bym odmówiła od razu ale ja mam porywczy charakter i nie zależy mi na dobrych kontaktach. Wychodzę z założenie, że jeśli ktoś mnie nie szanuje to ja też też osoby szacunkiem nie zamierzam darzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahaha haha ha
To nie jest nietakt. Ludzie na chrzciny prosi sie rodzine, bo to rodzinna uroczystość, a ty nie jestes w tej rodzinie. No mogliby cie zaprosić gdybys mieszkała z facetem gdyby mieli ochote, ale nie maja takiego obowiązku. Buractwo to wy sobą reprezentujecie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EwaEwaEwaEwa
Przechwalałam się przed samotną koleżanką, że jestem już w rodzinie M. i opowiadałam o życiu z teściami i rodziną męża, ups, sorka narzeczonego, ha ha - mało sie nie poryczała, choć udawała twardą. A teraz mam jej dać satysfakcję, że ściemniałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że to nie jest nietakt. Ogarnij się kobieto! To nie jest wesele na 200 osób, tylko chrzciny, z tego co czytam dość kameralne. O co Ty masz problem? Burasz się jakby Cię co najmniej na Twój własny ślub nie zaproszono. A wogóle to dziecku się nie odmawia, jeszcze tymbardziej nie przez fochy sfrustrowanej panienki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahaha haha ha
Chrzciny, komunia to nie imprezy tylko uroczystości :O a impreza to jest wesele jesli nowozency takowe robia po ślubie. Kazdy prosi kogo chce, a chrzciny i komunia to uroczystości rodzinne i nie prosi sie na nie z osoba towarzysząca chyba ze rodzice maja taka fanaberie, jak widac ci nie mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale skoro chrzestna ma być z mężem to dlaczego chrzestnego z narzeczoną nie zaprosić? To jedna osoba więcej a przynajmniej kwasu w rodzinie nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość errrrteeee
skoro rodzice mieli fanaberie zaprosić go samego, to facet może mieć fanaberię i zrezygnować z tego "zaszczytu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b..le
Możecie się czuć urażeni ,bo to faktycznie jest nietakt, ale dziecku sie nie odmawia a to właśnie ono jest tu najważniejsze. Twój partner powinien iść na te chrzciny i byc chrzestnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad ja to znam!!!
popieram Anielice! skoro z drugiej strony przyjdzie chrzestna z mężem to dlaczego chrzestny nie ma przyjsc z narzeczona? jeszcze bym byla w stanie zrozumiec jakby to byla dziewczyna - dobra nieznajoma jest, ale to narzeczona ktora zaraz bedzie jego zona! Mimo to uwazam ze nie powinniscie odmawiac - powinien isc na te chrzciny, albo po prostu zadzwonic i zapytac czy by mogl przyjsc z narzeczona i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahaha haha ha
Moze dlatego, ze jest obca osoba? Po ślubie bedzie z nimi spowinowacona, a tak jest NIKIM dla nich! Na chrzciny zaprasza sie członków rodziny, a nie obcych. Nawet nie wiadomo czy do tego ślubu dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buhahaha haha ha
A jak nie chce byc chrzestnym to niech odmówi przeciez nikt go nie zmusi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejeje
No i powinnas sie cieszyc, chrzciny to dretwa impreza. A wlasciwie co ci tak zalezy tam isc, nazrec sie chcesz na zapas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam bym odmówiła, ale ja nie lubie takiego chamstwa. biorą slub za 4 miesiące, ale jest obca. super podejscie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie wy jestescie nienormaln
sa nrzeczenstwem i beda niedlugo brac slub a wy mowicie ze ona jest obca osoba:o chore podejscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym nadmienić
że chrzest to uroczystość kościelna, na którą mogą przyjść i pewnie przyjdą także okoliczne moherowe berety i przypadkowi przechodnie, a także np. rodziny osób, których rocznica śmieci przypada na ten dzień - bez specjalnego zaproszenia i czerwonego dywanu. Nie wiem czemu autorka ma osobno być zapraszana - chce to niech idzie z narzeczonym. Ale tu dochodzimy do konkluzji, że w zasadzie chrzest, dzieciaka, księdza i uroczystość to ona olewa ciepłym moczem - zalezy jej na pokazaniu się, jaka to jest dorosła, ma narzeczonego i włącza się do rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie wy jestescie nienormaln
nie chodzi o bycie w kosciele tylko zapewne o poczestunek ktory odbedzie sie po chrzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala9148
Zrobiłas głupie porównanie ze chrzestna zaprosili z męzem a jak mieli inaczej zrobić? Oni sa formalnym malżenstwem a Ty nie, i najwidoczniej nie rozumiesz ze dla nich Ty rodzina póki co to nie jestes i nie wiadomo czy bedziesz bo przez 4 miesiace moze sie wszystko zmienic nie zapominaj o tym. I chrzest jest uroczystoscia rodzina i uwazam ze dodtkowi goscie w dodatku nie z rodziny sa na nim zbyteczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza czarownicaa
powinni cie zaprosic, i co z tego ze nia maja slubu?sa ze soba 5 lat za pare miesiecy beda malzenstwem a jakby byli ze soba nawet i 20 lat bez slubu to co niezaprosiliby bo nia ma koscielnego?? co za bzdura a moze tak jak pisalas wczesniej, moze oni niewiedza ze on ma narzeczona ale czy to mozeliwe?przecierz 5 lat jestescie to chyba wszyscy w rodzinie wiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ala małżeństwo też może się rozpasc nawet po 30 latach. i co ty na to. uważam ze aautorkę powinni zaprosic w innym wypadku narzeczony powinien odmówic bycia chrzestnym że względu na ich chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdfvbftgrbrba
ja akurat nie chadzam na chrzciny, ale gydby ktoś zaprosił mnie na imprezę "rodzinną" typu wesele, urodziny, czy rocznica ślubu bez narzeczonego to bym olała i nie poszła. I na miejscu narzeczonego autorki olałabym te chrzciny, bo skoro rodzina nie szanuje jego partnerki i pomija ją przy zaproszeniu to on może równie dobrze olać ich i ich dzieciaka. Nie ma obowiązku brania slubu, jakby ktoś zaprosił np. kuzynkę z mężem, którego zna dwa lata, a nie zaprosił drugiej z partnerem, z którym jest lat 15, to sorry, ale chyba jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cudowna, przykładna żonka
Ale numer :) Buhahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjsdklhgdkghdiur
mojego narzeczonego też zaprosili samego na chrzciny córki kuzynki na ślubie byliśmy oboje, ale na chrzcinach tylko on. byla mała, rodzinna uroczystość, więc nie robiłam problemów. żadna tragedia nikomu się nie stała. swiat byłby lepszy gdyby nie te wszystkie fochy i "wypada-nie wypada":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecku się ponoć nie odmawia
więc ja na jego miejscu zostałabym chrzestnym, poszłabym z Toba do kościoła żeby zobaczyli, że jesteście razem a po kościele nie pojechałabym na obiad żeby zademonstrować co myślę o takim potraktowaniu mojej narzeczonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uważam, że to bardzo niegrzeczne zaprosić kogoś bez wieloletniego partnera czy narzeczonego. Gdyby mnie to za czasów narzeczeństwa spotkało, nie poszłabym do tych ludzi. Dla mnie to brak szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież to nie dziecko prosi o chrzest, tylko jego rodzice. Skoro rodzice nie potrafią się zachowac, to jak najbardziej można odmówić udziału w "uroczystości". Dziecku i tak wszystko jedno, odmawia się rodzicom, nie jemu. Dobijający jest ten argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na jego miejscu bym zrezygnowała... Albo bym zrobiła tak, jak on mówił, że zadzwonić i wyjaśnić... ale skoro nie utrzymuja ze soba wiekszego kontaktu, to myślę, że powinien odmówić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×