jak zabić tęsknotę??

Diabollica...nadal teskniaca, witaj:)

się nie czepiam:P nieco dociekliwam ino jezdem :P uuu..to się dowiedziałam:D wiesz, a ja tęsknię za Nim -dużo to mówi, co nie??? :D Diaboliczko-Anieliczko, tak mi nasłodziłaś,że rumieńcem spłonęłammm....

pozostaje....a Ty zawsze ze mna tesknisz.... dzieki:)

idę lulu może przyśni sie ten ON :D

ciotkaa...w takim razie zycze (nie)spokojnego snu;)

tak sie jakos sklada;)

:D a tesknota nas rozklada....na lopatki:P

te łopatki trzeba miec naprawde mocne;) :D

chucherkiem nie jestem, ale po prostu leze na dechach....:D

czasem dodaje mi sily ta tesknota, a czasem tak oslabia, ze.....:P:P:P

uwazaj, bo moze byc problem z podniesieniem, wiem cos o tym;)

o tak, trudno sie podniesc po czyms takim;) ale powoli, bez naglych zrywow, najpierw niesmialo uniesmy glowe to i reszta jakos da sie dzwignac;):D

a myslalam, ze to tylko my kobitki takie oslabione jestesmy:P

ja na razie, co prawda, leze plackiem, ale mam nadzieje uniesc chociaz reke...:P:D

taaaa...slaba plec:P niestety w obliczu tesknoty jestesmy chyba slabsi:O

zdecydowanie powinno Ci się udac kiwnac chociaz malym paluchem:P;)

przeciez jestesmy bardziej wrazliwi na bol....duszy tez:)

echhh, nie wiem czy to zalezy od plci, po prostu tęsknota nie wie co to plec, jest w czlowieku, niezaleznie czy sie jest baba czy chłopem:P;)

wiesz, palcyma jakos poruszam, ale reszta....lezy:P:D

tak tez mysle i tego doswiadczam:)

ta reszta tez sie kiedys obudzi:D

pizda

Tęsknotko Czy kiedys Cioteńko ...mam metlik w glowie...nie zapomne nigdy ...i nie przestane tesknic...czasami...los zesłał mi dobra duszę,taką wspaniałą przyjaciółę...a poniewaz taka ze mnie wszędobylska i nicpota dusza...zawsze kogos tam spotykam...i spotkalam ...etam sciagam chyba same klopoty i wiecie co?juz wolę martwe serce :O mniej problemow :O

tesknie

to kiedy zamierzasz wyciagnac kopyta poswiece sie kupie kwiatka

życie płata niespodzianki. Wiedziałam, że można o kimś pamiętać choćby przez lata bez siebie, ale miałam nadzieję, że mnie to nie spotka;)

odezwij sie prosze wiem ze bywasz na kafe

ja tam nie zamierzam wyciagac zadnych tam kopyt :O na złość niektórym nie poddam sie :O i nie bede zadną tam memdoloną Matką Teresą :O znaczy ja tez mam do diabła ochote pobyc drobną ,kruchą i potrzebującą und bezsilną :O aha nie przejmujcie sie mną to protest przeciwko wlasnemu wnętrzu :O

Diabollica, walka z sobą jest chyba najtrudniejsza

dochodze do wniosku,ze lepiej mi chyba samej :O a tak? zawalam robote,spie non stop ,nie jem a jak jem laduje w toalecie :O na jakiego mi to bylo :O zarzucana telefonami,eskami :O dżizasss fuck