obiecanki cacanki faceta

Pewien facet obiecuje mi spotkania a potem gdy pytam o konkrety kiedy gdzie o ktorej to milczy, znika, albo obiecał np ostatnio w weekend pytam kiedy odpowiedz w tygodniu, w tygodniu cisza, wscieklam sie i pojechalam po nim jak po psie, a on nic, przestal sie odzywac. nie wiem co o tym sadzic? o co mu chodzi?

jak na faceta to strasznie niezdecydowany

ja bralam pod uwage opcje ze robi sobie ze mnie jaja, nie zalezy mu i nie jest mna zainteresowany ale skoro tak to po co obiecuje te spotkania?

to brzmi jak facet z internetu ktorego nigdy nie widzialas. troche slabe zapytanie

facet najzwyczajniej nie jest zainteresowany i tyle. olej to.

powiedzmy ze z internetu, mniej wiecej, to bylo tak ponad rok temu on zaproponowal spotkanie w innym miescie mialam dojechac ale nie mialam kasy i zrezygnowalam, myslalam ze sie spotkamy na miejscu, wyjasnilam mu ze nie jade bo nie mam kasy, potem obiecywal i cisza, potem ja sie nie odzywalam bo mialam tego dosyc braku konkretow tyle czasu i nic, potem pisalismy, znowu obiecywal i znowu lipa, do tego glupie teksty pytania u ciebie? w koncu sie spotkalismy po 8 miesiacach pisania smsow, potem pytal czy chcialabym sie czasami spotkac, ja na to mu odpisalam tak samo glupio tak ale u ciebie tez a on na to: nara, potem znowu pisalismy, obiecanki cacanki jak i teraz to samo. ale nie tylko glupio pisal ze u mnie, bo to byly tez propozycje fajnych randek w fajnych miejscach