Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowacytrynka

moje zycie - prosze o rady ;/

Polecane posty

Gość malinowacytrynka

chciałabym wam opowiedziec swoja historie, moze byc dluga, ale chce by byla dokladna. wiec... bylam z mezczyzna poltora roku, na poczatku bylo cudownie, po pol roku jednak zdradzilam go :( zaluje tego do dzis i wiem, ze zrobilam cos strasznego. on mi wybaczyl. po tamtej sytuacji tak naprawde go pokochalam, bo zobaczylam co moglam stracic. zaczelo sie powoli psuc, kiedy wyjechalam do innego miasta na studia i widzielismy sie tylko w weekendy. moj chlopak byl klamca, klamal bardzo czesto, mial to we krwi. przeszukalam mu telefon i dowiedzialam sie ze zaraz po mojej zdradzie calowal sie i dotykal z kolezanka (wtedy kilka dni nie bylismy razem), pozniej dowiedzialam sie ze calowal sie z jakas dziewczyna na pielgrzymce maturzystow. klamal nie raz. bylam zawsze zazdrosna i podejrzliwa, ale teraz to sie nasililo. sprawdzalam go, kontrolowalam, zabranialam mu wiele rzeczy co nas strasznie wyniszczylo, ciagle klotnie, wyzwiska, rozstania i powroty. naprawde zachowywalam sie okropnie. zostawil mnie ostatecznie. wczesniej jak rozstawalismy sie chcialam kolejnej szansy bo wierzylam ze sie zmienie i obiecywalam, on wierzyl, ale zawsze zaczynalam klotnie, czepialam sie non stop. teraz juz nie wierzy w moja zmiane. spotkalismy sie niedawno i zapytalam czy mozemy spróbowac na tzw okres probny, tzn jesli przez jakis okres czasu bedzie ok i udowodnie mu ze potrafie byc w porzadku to wrocimy do siebie, jesli nie to nie. widze, ze jego uczucie osłabło bardzo, nie zalezy juz mu, ale zgodzil sie na to. malo sie mna inetersuje, nie zawsze odpisuje na smsy itd. martwi mnie to. jednak wiem, ze strasznie sie wymeczylismy tymi klotniami i kazde z nas potrzebuje spokoju. problem polega na tym, ze ewidentnie dalam sie wychowac, teraz to widze, latam za nim, a on nadal nie jest w porzadku. wiec chcialam zapytac jak powinnam sie zachowywac przez ten okres próbny, by on tez zastanowil sie nad swoim zachowaniem, zatesknil za mna, by nie oklamywal i nie zdradzal wiecej i by mu zaczelo zalezec? czy jesli bede niedostepna to na niego podziała? wiem, ze sa nikle szanse by ten zwiazek przetrwal i byl normalny, jednak chce spróbowac. jak sprawic, by znow sie zakochal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boshhhh...lata temu tez bylam taka glupiutka. Kochana to bedzie przykre co napsize ale z tego juz nic nie bedzie to raz, a dwa...wyobrazasz sobie zycie z kims takim? Zastanow sie i przeczytaj sto razy co napisalas! Nie bedziesz miala zycia z takim typem, niestety. Wez sie w garsc i zacznij zyc ale bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 456546456546
"zdradzilam go zaluje " ...dobrze ,ale już "mojej zdradzie calowal sie i dotykal z kolezanka " to już źle no litości..masz nas za idiotów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowacytrynka
doradzi mi cos ktos w koncu?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka ze ty wszystko zepsulas, on nie mogl Ci juz zaufac zapewne, ale Ci wybaczyl. On rowniez zle zrobil bo osoba ktora wybacza powinna liczyc sie z tym ze wybacza ale na serio, ze sama nie powinna zachowywac sie tak ja ta osoba co skrzywdzila i popelnila blad, a on zrobil dokladnie to samo co Ty. Nasuwa sie jeden wniosek. Nie pasujecie do siebie. Ty juz teraz jestes podejrzliwa i kłótliwa a on Cie zdradza. yc moze ty chcesz teraz wszystko naprawic bo np postarasz sie zmienic siebie, ale on juz sie chyba nie zmieni. Skoro zdradza cie nagminnie to ja juz na Twoim miejscu nie widzialabym przyszlosci z takim kims. Nie mowie ze on tutaj jest teraz najgorszy bo defakto ty zniszczylas bardzo wiele co miedzy wmai bylo i byc moze on ma uraz przez brak zaufania i nie potrafi Ci tak do konca wybaczyc wiec robi skoki w bok. A skoro robi skoki w bok to rowniez nie ejst fer wobec Ciebie wiec sie dziwie ze nadal ze soba chcecie ukladac sobie zycie. To bez sensu, nie ma w tym niczego dobrego i nic wspanialego z tego nie wyniknie... Odejdz od niego, nie sprawiaj zebys go w sobie rozkochiwala, bo uwazam ze Ci sie nie uda, nie to ze jestes jakas pomylona czy cos bo cie nie znam, ale to wynika juz z waszych chaakterow, zachowan i wczesniejszych rozczarowac... Odejdz i zacznij sobie ukladac zycie na nowo. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowacytrynka
20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam niewiele wiecej bo 23, w sumie 3 lata roznicy ale i to czasem jest sporo, mam za soba pewne doswiadczenia, zwiazki powazne i te mniej powazne, ale uwazam ze nie powinnas zatracam sie w tym chlopaku... Jestes jeszcze mloda co nie mowie ze ja jestem stara dupa, ale nie raz jeszcze inaczej potoczy sie Twoje zycie niz myslisz... swiat Ci sie nie zawali, nie martw sie ... masz czas na facetow , uwierz mi, wyszalej sie dziewczyno, baw sie naprawde, wspomnisz kiedys moje slowa. Ja mam dziecko , urodzilam jak mialam 21 lat , nie powiem bo sie wyszalalam i mam teraz inne problemy na glowie ale chcialabym sie czasem cofnac do Twoich 20-stu lat :) nie przejmuj sie, uwazam ze nic dobrego z was nie wyniknie, przemysl to sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowacytrynka
przemysle oczywiscie, ale tu wchodzi w gre milosc, bo po tej zdradzie pokochalam go najmocniej jak umiem, dla mnie kazdy dzien bez niego jest jak katastrofa ;/ to dlatego ze go tak bardzo kocham to chce o nas walczyc, bo pamietam jak kiedys bnylo miedzy nami cudownie... gdyby nie milosc juz dawno bym go kopnela w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze chodiz o milosc, doecnilas to co moglas sgtracic, a wiec teraz kochasz go calym sercem i chcesz sie o to starac, ale czy uwazasz ze on postara sie rownie mocno jak Ty? ja uwazam ze nie, byc moze sie myle, zyczylabym szczescia w tym wszystkim, ale to moze byc trudne... Skoro Ty mowisz ze chcesz go rozkochac w sobie i robisz wszystko a on troche to olewa to nie wskazuje to na nic dobrego. Byc moze zachowuje sie tak by zobaczyc czy Ci zalezy. Jesli chcesz o niego walczyc ze zrozumialych powodow (bo chcesz odzyskac zno jego serce) to pisz slodkie smsy, dzwon z zapytaniem jak minal mu dzien, mow ze tesknisz , mow ze kochasz ale nie za czesto bo moze miec tego dosc.. Jesli zdradzilas, a on ci wybaczyl to trzeba malenkimi krokami to odbudowywac.... byc moze ci sie uda, ale kwestia jest rowniez taka, ta druga strona medalu, ze mowisz ze on wciaz cie zdradza tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowacytrynka
tzn nie wiem jak jest teraz, ale wem ze lubi towarzystwo kobiet, jest kobieciarzem no... nie wiem jak jest do konca, bo o tych dwoch dziewczynach dowiedzialam sie od innych albo z komorki, a nie powiedzial mi. nie wiem czy mnie nie zdradzal pozniej, nie wiem. ale tamte dziewczyny byly dawno ponad pol roku temu. o innych nie wiem. a poki co nie zaczelam jeszcze go w sobie rozkochiwac... tylko ze kiedys kontakt za czesty go meczyl - bylam zazdrosna wiec dzwonilam praktycznie non stop, wiec m oze lepiej bedzie jak bede udawac niedostepna? on jest chyba typem takiego chlopaka, który lubi zdobywac... marze o tym by nam sie ulozylo, ale czas pokaze., mamy teraz tak jakby dwa tyg próby. tylko nie wiem do konca jak sie zachowywac by mu tez zaczelo zalezec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ciezko troche, jak sama mowisz ze nie wiesz co z innymi laskami, a o dwoch dowiedzialas sie z innych zrodel to nie jest za ciekawie... czasem odzyskujac kogos moze warto sie tak nie narzucac i czekac na jego znak? no ale jak bedziesz udawac niedostepna to sobie chlop pomysli ze ci nie zalezy wiec odzywaj sie sporadycznie, rano , po poludniu, wieczorkiem, na dobranoc... czasem smsm w nocy tez nie zaszkodzi. byle nie co 5 minut i nie rzucanie podejrzen.... czas pokaze, badz tez ostrozna, ale nie oskarzaj go odrazu o zdrady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowacytrynka
tak wlasnie mysle. nie chce sie czepiac, a jak sie jakims cudem zejdziemy to odbede z nim powazna rozmow e na temat szczerosci i zdrad. tylko nie wiem czy nam sie uda wrocic. nie wiem czy on cos jeszcze do mnie czuje ;/ boje sie, ze juz to uczucie do mnie nie wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×