Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ten ostatni niedziel

blowwwww!!!!!!!!!!!1

Polecane posty

dobra rozmysliłam się :D hahahahhahah jak Ty z taką ( no niewyjściową twarzą) możesz w ogole pisać,że ja Ci zazdroszczę? Ty chyba z chooja spadłaś:O Taa każdy Ci zazdrosci, w te Twoje fotki nawet nie wchodzę bo wiem,ze nie ma na nich nic ciekawego. Współczuję chłopakowi, no ale swój do swego ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję kulturka :) Ja uważam,że takie doświadczenia tylko uodparniają ludzi.. Dobranoc wszystkim 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To "zaufanych" użyłam niefortunnie dość. Raczej w miarę bliskich, którym mogę się czasem wyżalić. Ale ja nie ufam nikomu, nie umiem. Nie jestem socjopatką, ale tworzę doskonałe pozory. Potrafię mówić o wszystkim, być niesamowicie przyjazną i otwartą osobą, ale to bardziej jest kładzenie na szkiełko do mikroskopu niż realne zaufanie. I wiem czego potrzebuję by to zmienić, ale na razie tego nie znalazłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odzywkę musisz na suche
noxelia nie przeceniaj sie prawda takaze to ty musisz byc nieszczesliwym czlowiekiem nikt cie tu nie lubi na forum bo jestes zarozumiala oszustka na dodatek niezbyt urodziwa i infantylna jak na swoj wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tak właśnie zrozumiałem to "zaufanych" że miałaś na myśli bliskich, chociaż myślałem że im ufasz. Ale to i ja tak mam że nikomu nie ufam, no... jednej osobie ufam i lubię ją, ale to znajomość wirtualna. A mam np dwóch takich dobrych kumpli, oni myślą że ja też jestem ich kumplem, ale jeden mnie wkurwia i jakby nie to że już całkiem tylko przed kompem będę siedział to bym mu chętnie przywalił w mordę i zakończył znajomość, ale co... nie ufam im i chyba koleguję się z nimi dla własnej korzyści. Co ciekawe, to oni ze mną podtrzymują znajomość. Ja jeszcze nigdy do nie zadzwoniłem że idziemy na wódkę, zawsze to oni po mnie dzwonią. I jakby któregoś dnia nie zadzwonili to by mnie to wcale nie zmartwiło że zerwali ze mną znajomość. W ogóle nie odczuwam potrzeby podtrzymywania znajomości z ludźmi, są mi oni obojętni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, że tylko ja tak mam Miałam niby przyjaciółkę w liceum, ale myśl o tym, że nasze drogi się rozejdą jest mi obojętna. Zdziwiło mnie to, bo sądziłam, że w końcu do kogoś się bardziej przywiązałam. Próbuję to zmienić, ale nie umiem, wiem co powinnam robić, ale mi to zwisa po prostu. Jak tylko się da to odmawiam wyjazdów itp aż w końcu i zaproszeń nie mam Na studiach pewnie będzie tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja tak samo robię że kombinuję jak tu nie wyjść z tymi kumplami, bardzo często im kłamię że nie mam czasu itp, a po prostu nie chcę wyjść. Ale się przyczepili i nie chcą odczepić ode mnie. Dziwi mnie to że ja np nigdy się pierwszy nie odezwę żeby gdzieś wyjść, itp... przecież to widać że nie podtrzymuję znajomości, a oni i tak się nie chcą odczepić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na studiach to mam tak że tylko cześć i rozmowa jak coś potrzeba, ewentualnie po zajęciach raz na ruski rok na jakieś piwo. Z dwoma co nawiązałem taki kontakt że normalnie pogadam jak ludzie gadają ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wtedy zawsze podejrzewam litość. Tak samo współpracownik na samym początku mnie zaprosił na imprezę itp to też węszyłam litość. Akurat okazało się co innego (jego debilizm), ale generalnie jestem podejrzliwa. Na krótka metę umiem z każdym się dogadać i myślę, że nawet dość przyjemną osobą mogę być, ale na dłużej to mnie męczą po prostu, mam ich dość. Bo ludzie nie rozumieją, że czasami musisz od nich odpocząć i to wcale nic złego nie oznacza. Im się wydaje, że jak się kogoś lubi to można się widywać co chwilę W jakim Ty regionie mieszkasz? U mnie to łapka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czekanie na tę jedną osobę ci Kultura nie pomoże. Najlepiej jest komuś zaufać. Mnie np pomogła znajomość wirtualna, zaufałem komuś z Kafe, zaryzykowałem że może tu moje foty wstawić i podać moje dane, ale się opłaciło, mogę powiedzieć że mam przyjaciela, wirtualnego bo wirtualnego ale mam. Zadziałało to jak psychoterapia jakoś i dlatego od niedawna próbuję coś robić z moim przegrywaniem życia Co prawda nie widzę sensu w tych działaniach, ale próbuję, mam 20 lat życia do 2031 roku, może się wyrobię w czasie i nie będę musiał tego robić z Blowww.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale, czy nie potrafię rozmawiać... bo to jest tak że z tymi dwoma co normalnie to tak że ja sam z siebie coś powiem, pożartuję, itp, bo jak ktoś inny zacznie rozmowę o czymś konkretnym ze mną to i ja potrafię porozmawiać. Ale jak jest jedna czy dwie osoby, jak jest więcej osób i rozmawiają to ja się nie odnajduję wtedy, prawie się nie odzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CIągle próbuję zaufać i realnie i wirtualnie, czasami mi się wydaje, że ufam a czasami, że nie. Sama nie wiem. Znam dobrze wirtualnie 3 osoby. Ale nie wiem, i to mnie dobija bo sama nie jestem w stanie nic stwierdzić. Psychoterapia była z nieco innego powodu Tę jedną osobę miałam w innym aspekcie nieco na myśli I wiesz Niedziel, mnie najbardziej skrzywdziły najbliższe osoby, zdradzili mnie ludzie którzy nie mieli takiego prawa, którzy powinni być przy mnie zawsze. Dlatego tak trudno zaufać komuś obcemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego Tobie łatwiej powinno to być zmienić:) A ja dlatego jestem chodzącym paradoksem, popadam ze sprzeczności w sprzeczność. Moja natura kontra to wszystko co mnie spotkało. I efekt jest taki, że większość ludzi mnie kompletnie nie rozumie :) W grupie rozmowa zależy, jaki mam nastrój, jacy to są ludzie itp ale ogólnie preferuję rozmowy w węższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×