Pozytywnie :) Zapraszam Panów, którzy lubią mądre życie

No nie jeszcze nie bo liczby rzymskie trzeba doszczególnić :) Zuzanko ja 10lat :) ale wiem jaki błąd popełniłam i tak bywa. Na rynku wtórnym jesteśmy mądrzejsi :)

dziedzic, bardzo ładnie piszesz... Oj..........nie jesteś taki typowy facet piwożłop itd dobra idę po piwo - bo tu wszyscy ładnie piszą i nie są piwo-żłopami...:)

ja już przekroczyłam magiczną 40 :D

revolver, wszystko dla ludzi;) nam chodzi o postawę:) też bym się napiła, choć u mnie to incydentalnie...

Koszyczek I - szacunek II - wspólne pasje III - szczerość IV - kobieca dyplomacja V - poczucia humoru drugiego VI - seks VII - prywatna przestrzeń tylko dla siebie VII - poczucie bezpieczeństwa (na wniosek Dziedzica w Prusiech) a) nie zdradzacie nas b) jesteście lojalne wobec nas c) nie okłamujecie nas d) wspieracie nas IX - Tworzenie wspólnie domowego ogniska Kobiałka (czyli co zawiera dobry związek wg, Pań): I - męska dyplomacja (Bezkropeczki) II - męskie ramie III - szacunek IV - szczerość V - poczucie humoru VI - seks VII - prywatna przestrzeń tylko dla siebie VII - higiena osobista (se mua) IX - poczucie bezpieczeństwa (dzięki revolverowi) a) kiedy jesteśmy w ciąży, albo z małym dzieckiem zapewnicie nam poczucie bezpieczeństwa b) jesteście dumni z tworzenia rodziny i jest ona dla Was wartością c) nie zdradzacie nas psychicznie i fizycznie d) okazujecie radość z tego, że jesteśmy z Wami X - Tworzenie wspólnie domowego ogniska Ale myślę, że o tym warto na początku rozmawiać żeby wiedzieć co dla kogo jest ważne i co znaczy bezpieczeństwo itp bo dla każdego to co innego

Wznieśmy więc wirtualny toast za spotkanie Zuzanny Anglosaskiej i Dziedzica w Prusiech.

Zuzanko ja 10lat ale wiem jaki błąd popełniłam i tak bywa. Na rynku wtórnym jesteśmy mądrzejsi ostrzegam wszystkich facetów na forum , że "sparzona kobieta poprzednim związkiem" postrzega potem mężczyzn jako "rynek wtórny" ....:P

:))))))

Z kobiałki w moim związku, tylko dwie pozycje miały miejsce: seks i higiena :O Potem tylko ten ostatni. Taki ten mój związek był na prawdę. Żenada, jak tu mówią...

w sumie mozna się napić bo, to i pora sprzyja i dzień tygodnia odpowiedni :D, zdrówko :)

Bezkropeczki, a ten toast to na cześć dziadków niby? :D

kropeczka, przeca napisałem onegdaj, że na początku powinno się powiedzieć drugiej osobie jakie ma się oczekiwania w związku :P

nie ... ja też dobijam 40tki więc nie.Ale tak sobie wypiłam za Was :) Wtedy Archetypy łatwiej wchodzą do głowy ;) Ciekawe jak bardzo rozrzuceni jesteśmy po Polsce. Jeszcze revolver i w brydżyka dałoby się zagrać ;) Ktoś się tam chciał dołączyć ale nie dołączył się, ktoś nie chciał się zawieść się i odszedł, Więc pijmy za tych "co dopłynęli" :)

Wznieśmy więc wirtualny toast za spotkanie Zuzanny Anglosaskiej i Dziedzica w Prusiech. jestem ZA właśnie...zamiast pisać te dyrdymały umówcie się i już...potem wyślecie faksem kolejne podpunkty do Koszyczka lub Kobiałki ..;)

faktycznie ciekawe, ja z Warmii:) pistol, gdzie Cię wcięło z tym browarem, Panie są spragnione:D

dziedzicu mi chodzi o podpunkty, że to już chyba trzeba intymnie w związku dopracować. Doszliśmy do wniosku, że oczekiwaniami to się specjalnie nie różnimy właśnie przeczytałam u Junga o anima i anime - Jung by się ucieszył bo potwierdziliśmy że kobiety mają aspekt męski i na odwrót - widać po naszych oczekiwaniach. Więc tak sobie myślę, że może czasem jak mawiał Shakespeare "to co za słowami ukryte" czy jakoś tak (wiem z Artura i Minimków że to jego ;)) to to nas różni i tu się nie dogadujemy. Np co to jest poczucie bezpieczeństwa - to dla płci jednak trochę różne. Jednakże dla tych osób które pozostały to myślę, że pomysły jak wspólnie Panowie chcieli by spędzać czas z Paniami można dalej zapisywać. Dziękuję Wam było bardzo miło :)

tak, na początku się mówi, a potem to wygląda inaczej. Są też gatunki maskujące się dobrze, ja trafiłam na taki. Wiem jedno, gdybym to ja była moją mamą, wzięłabym na kolano, wlałabym w d*pę i nos w książki. Miałam jednego faceta przez 20 lat (mąż) i do końca wierzyłam w miłość do grobowej deski :D:D:D To mówię ja Kobieta lat 41. Ale śmieszne! Co?

Warszawa

Nie Zuzanko nie śmieszne, ale to już przeszłość, nic z nią nie da się zrobić. Nic. Nawet jeśli nikt nie poniósł kary za to, że krzywdził, nie zadośćuczynił. Ale są dni przed nami :) Jak to śpiewał Grechuta? ".... dla tych chwil których jeszcze nie było?

Zanim ja coś napiszę, to tu już zmiana tematu:D A myślałam, że to ja tylko taka archaiczna ;) jestem.

kropeczka, Ameryki nie odkryłaś już w filozofii wschodu ustalono, że pierwiastki męski i żeński przenikać się muszą:) zuźka, to tylko dobrze o Tobie świadczy, że wierzyłaś do końca, dziś to rzadko spotykana przypadłość :)

nie mówię że ja :) Mówiłam o Jungu

Uwielbiam Grechutę :) A do Warszawy to mam wielkie szczęście! Ja jestem z Galicji:) W centralnej Polsce mówią na nas ciemnogród :D Ale przyjeżdżają do nas wypoczywać masowo;)

yyyy ja nigdy ja mam tam przyjaciół i rodzinę. A poza tym to ja tak nie mówię ;)

no to robi nam się trójkąt bermudzki :D

rozwartokątny ?

ja się z tego śmieje, wszak wolę swój "ciemnogród" niż nadmierną "swobodę". ;)

ale jednak trójkąt:)

no tak, rozrzuciło nas nieźle!

revolver by się dołączył może by się figura zmieniła ;)