Byłam molestowana seksualnie=koszmarne dzieciństwo

Oj jaka kiepska bajeczka... idź już lepiej spać :)

Nie poddaje watpliowscia twojej historii, bo dlaczego mialabys to zmyslac. Nie ty jestes winna calej tej sytuacji i nie ty jestes osoba, ktora sie za to powinna obwiniac. Przeszlas i znioslas wiele i sie nie poddalas! Najwazniejsze bys zadbala teraz o swoja psychiczna strone skorzystala z terapii (naprawde pomaga) by zbudowac szczera, prawdziwa i pelna milosci czulosci relacje ze swoim partnerem. Nie placzmy nad rozlanym mlekiem to co sie stalo sie nie odstanie mozemy zmienic tylko skutki tego. Dlatego naprawde namawiam cie na skorzystanie z pomocy jakiego doswiadczonego lekarza. Zycze ci wiary w siebie i przyszlosc ktora jest kazda kolejna chwila.

przepisalas z jakiejs ksiazki czy pisma? a moze jestes pseudopsycholozka z KULu i podniecaja cie takie opowiesci? komus zrobiono krzywde a ty teraz tym zyjesz. co za szmata. ktos ci powinien te twoja parszywa morde kwasem oblac za takie zerowanie na cudzym nieszczesciu.

Ja również byłam molestowana przez ojca w wieku od 13-16 roku życia. Dzisiaj w wieku 24 lat, zdobyłam się na odwagę i powiedziałam o wszystkim mamie, która nie była tego świadoma. Milczałam, bo ojciec w pewnym momecie dał mi spokój, a ja chciałam uchronić mamę, chciałam, żeby żyła w nieświadomości, zawsze dbała o dom, pracowała, zawsze wszystko było poprasowane i poprane, chodziliśmy czyści, nigdy niczego nam nie brakowało. Wiem, że wszystkim dla niej w życiu była rodzina, nie chciałam aby jej bańka mydlana pękła, więc wzięłam wszystko na siebie. Teraz po 10 latach jej to wyznała i żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej, bo pomogłaby mi i nam. Zawsze była moja najlepszą przyjaciółką, tak ją kocham, we wszystkim mnie wspierała, a teraz wiem, że zrobiłam błąd milcząc. Widzicie, kwestia molestowania przez ojca, nie dotyczy tylko patologicznych rodzin, bo tak nam się to kojarzy. My żyliśmy na poziomie, nie bylismy bogaci, po prostu nie brakowało nam na jedzenie, raz na pół roku rodzice kupowali mi jakieś spodnie, bluzkę, normalna przeciętna rodzina jakich wiele. Jednak koszmar trwał i ja wzięłam na siebie brzemię tragedii jaka działa się za zamkniętymi drzwiami, chciałam ochronić mamę i moje rodzeństwo. To ogromna tragedia, kiedy człowieka spotka takie coś. Nikt z Was, którzy nie doświadczyli tego, nie zrozumie, co to znaczy, gdy własny ojciec was dotyka czy całuje. Niestety takie sytuacje mają miejsce i juz zawsze choćby nie wiem co, życie takiej osoby bedzie zachwiane. We mnie juz do końca życia będzie siedziało małe wystraszone i skrzywdzone dziecko. Każdy mój ruch, mimo, że tego nie widać będzie napiętnowany tym co mnie spotkało. Chociaż pracuję, zakładam nową rodzinę zawsze będę tym skrzywdzonym dzieckiem. Jeśli chcecie możecie mnie oskarżać, że bredzę głupoty, że robię z siebie ofiarę. Mam to w głębokim poważaniu. Chcę uświadomić osoby, które weszły na to forum, bo dotknął je problem molestowania w domu, aby POWIEDZIAŁY O TYM NAJBLIŻSZEJ OSOBIE - MATCE, bo gdybym zrobiła to wcześniej, uratowałaby mnie. Teraz jedynie lżej mi na sercu, bo nie jestem sama. Trzymajcie się duszyczki, życie trwa dalej i musimy być silni.

Sk*****ysynow bym zajeeebaala.naprawde! Takim to tylko kulka w leb.

gość - ty mówisz kulka w łeb, a ja mówię oderżnąć łeb takim jak ty, widziałaś brudasów z alkaidy jak odcinają głowę, jak nie to zobacz i miej rozeznanie.

takich ojcow wybieraja matki, niestety

Podtrzymuje wyrok kulki w łeb.

Piotr B tobie też bym poderżnął grdakę.

Utożsamiasz się z oskarżonymi?

Utożsamiam się z człowiekiem który by cię z*****ł a twoją kapuścianą głową pograł w piłkę.

Kiedyś oglądałem horror piła. Myślałem że jest straszny, ale to po twojej wypowiedzi się zesrałem.

Idz oglądnij swój maćkowaty ryj w lustrze a zobaczysz że to co powstało wskutek twojego zesrania się jest ładniejsze niż to co w lustrze.

Przepraszam, że tak długo nic nie pisałem, nie mogłem złapać oddechu ze śmiechu.

Pier*dolony mongoł.

Ku***wa wiem, ze to trudne, ale bez kitu poszedlbym na policje !!! i ch***j ze to Twoj ojciec, ja je**bie. Nieg gnije w wiezieniu pie**doleniec j****y !!!

Przygotowałem ripostę zawczasu: chyba ty.

Ja też: chyba nie.

Podajcie sobie rękę na zgodę.

Gościu tobie też poderżnąłbym gardło.

Zarżniesz cały świat,i co zostanie?

Wtedy już nie zarżniesz tylko zdetonujesz. Po to wymyślili rakiety nuklearne. Nożem było by trochę żmudnie - nie uważasz? No właśnie.

Żmudnie,ale ile satysfakcji;).

xen ty byś mnie nie przestała lubić nawet jakbym ci gardło poderżnął, a powinnaś przestać.

Dlaczego?

Lubienie kogoś to nic złego.

Miłość zaślepia, jest irracjonalna dlatego ludzie chodzą do kościółka z małymi dziećmi padać na kolana przed ich bogiem który takie same dzieci rozkazywał mordować, dlatego ludzie padają na twarz przed mahometem pedofilem i zoofilem. Nie uważasz?

Kogoś lubić,nie znaczy kochać.Po co mieszasz do tego religię?

Lubić, kochać a co to za różnica?

Jest różnica.Lubię z Tobą pisać,lubię dobry film,muzykę,paluszki,zabawę,kwiaty.Kocham rodzinę, ojca,matkę,mojego kota:),siebie.