zazdroszczę siostrze że ma lepiej

pracę lepsza mam ja.ale ona też niezłą.zazdroszczę jej że ma faceta który dostanie od ojca niedługo restauracje.zresztą jej facet jest bogaty.mimo że studia ma żadne-filologia.ale rodzice dziani.jak sobie poradzić z zazdrością?:( nie jestem złym człowiekiem przecież.a do tego stopnia jestem zazdrosna że chce zrobić zła reklamę tej restauracji.i do tego stopnia że życzę siostrze aby coś jej nie wyszło.

tez bym byla troche zazdrosna.ale nie tak jak np.o kolezanke czy kuzynke.

sama zazdrość nie jest jest zła jeśli motywuje, ale jeśli towarzyszy jej zawiść i negatywne emocje typu złość na siostrę to już kiepsko

jej zawsze w życiu wszystko lepiej szło.ja to co zdobyłam to naprawdę większą praca.faktycznie miałam lepsze studia.ona musi dużo wyjeżdżać-taka praca.ja jestem lekarzem.ale i tak ta zazdrość mnie zabija

poza tym skąd wiesz, że siostra nie ma czego zadrościć Tobie?

zmotywowala mnie.w końcu podjęłam decyzję o podjęciu pracy w anglii.wyjeżdżam.mimo że wcześniej nie chciałam o tym słyszeć

której mogą inni pomarzyć. Według mnie to siostra powinna zazdrościc Tobie.a ta restauracje o kant dupy rozbić.niech w niej siedzi i lepi pierogi.a Ty obracaj się w prestiżowym środowisku.zazdroszczę Ci ja.głowa do góry

zazdrość bierze się z niskiej samooceny często, zastanów się czy nie jest tak, że siostra zazdrości Tobie. Może tylko wydaję Ci się, że jej wszystko przychodzi łatwo, może z jej punktu widzenia to co ma okupiła ciężką pracą? Nie jest przypadkiem tak, że żyjesz własnym wyobrażeniem na temat życia swojej siostry?

zgadzam się.wykonujesz piękny zawód.a co by mi było po bogatym mężu.błagam cię

szczerze mówiąc gdyby nie korepetycje na które siłą wysyłali ją rodzice to by teraz była nikim.była leniwa. zawsze jej tłumaczyłam matme chemię i fizykę.ja uczyłam się wiele żeby sobie poradzić bez niczyjej pomocy podczas gdy ona latała nie wiadomo gdzie.korzystała z książek na które zarobiłam pracując.