Kaasssaaa czy Miłośćććććć???????????????

mam pytanie co byście wybrali spokojne życie u boku normalnego malo zarabiającego chlopaka ???czy wielu znajomych , imprezy w najlepszych dyskotekach, dobre restauracje , ubrania itd....? czekam na posty,,pozdrawiam

faceta ;)

Imprezy mnie nie kręcą, więc bym ich nie wybrała. Ale wolałabym kasę niż faceta. Faceta zawsze mozna znaleźć, a bez kasy ciężko, miłością się nie najesz

Mi na ten przykład wróżka maila przysłała, ze 3 miesiące bede kasę miał, a przez następne trzy w miłość będą obfitować. Mam tylko nadzieję, że ta miłość nie będzie mnie kosztowała tych wcześniejszych 3 miesięcy bogactwa :P

nie można czasem wyciagnąć na fajną imprezę? Niekoniecznie do dyskoteki? A do teatru, na koncert, jakiś wyjazd? Powiem tak: kokosów byc nie musi, ale monotonia niewskazana.

niby kasa jest ważna ale czym ona jest bez miłości ,? nie ma z kim sie czasem nią dzielic

ee tam, normalnego chłopaka, to ja bym nie kochała :P musi być wyjątkowy :) chemia, chemia i jeszcze raz chemia :D

Miłość, kasa jest nudna, daje możliwości ale jest statyczna. Kupie sobie dom, samochód, fajne przyjaciółki :P ale nie kupie miłości, prawdziwego szczęscia :)

A ja mam normalnego, kochanego faceta, ktory ma kase. A imprezy mnie nigdy nie interesowaly, wole poczytac dobra ksiazke lub spedzic dzien nad jeziorem z moim mezczyzna.

Widzę, że opcji "zarobię kasę sama" żadna forumowiczka nawet nie bierze pod uwagę, wręcz przeciwnie perspektyw taka napawa obrzydzeniem....i jak nie mówić, że kobity nie są materialistkami?

kasa osłepia, ale to chwilowe, pózniej pozostaje złudna radośc drogimi świecidełkami jak facet palant.

A kobita to co, jak sama dała, a raczej sama się omamiła wizja łatwej kafony?

skazuje sie na nie nieszczęscie. Błędy młodości czasem jebią całe życie.

A gdzie ja napisalam, ze licze tylko na kase faceta. Sama tez sobie dobrze radze, ale nie bede utrzymywac jakiegos nieudacznika, ktory tylko rozwali sie po pracy na kanapie i zarabia grosze. Milosc miloscia, ale meczennika to ja z siebie robic nie bede. Jesli ja dobrze zarabiam to facet musi mi dorownac lub byc lepszy. A ty Milan Kundera skoro taka madra jestes to zasuwaj na jakiegos leniwego nieroba golodupca, bo ja nie mam zamiaru.

xxyyyyyy nie lubie Cie :P facet zapierdala te 8 godzin a zaribia smieszne kwoty, to nie jego wina a systemu. Ile jest tych co pierdzą w stołek a zgarniają gażę, nicczym wygrana 2 stopnia w lotto ? Masz zaciemniony obraz miłości, pieniędzy. Nigdy nie bedziesz w pełni szczęsliwa z takim podejsciem.

Babo popędliwa, nie znająca znaczenia słowa wstrzemięźliwość...post skierowany do autorki, nawet nie wiem co napisałaś, dopiero teraz czytam. PS: Milan Kundera- czeski poeta, psycholog...jak dla mnie to oczywiste, że jestem meżczyzną. Nie wiem czy zarabiasz dobrze, ale jak sama napisałaś zarabiasz nieżle, ale facet ma zarabiać tyle samo, albo lepiej (w dzisiejszej rzeczywistości to norma, bo związków w których jest inaczej szukać ze świecą).

dziewczyny jak juz wyzywacie facetów to nie robcie z nich nierobów leniuchów czy chuj wie czego ! dobrze wiecie ze sa takie czasy ze zapierdzielając w robocie równo dostaniesz grosze wiec jesli juz wymagacie od faceta by był ustawiony nie mowcie na niego z pogarda bo pracowac pracuje kazdy a co do zarobkow to kazde stanowisko ma swoja pensje ! predzej powiedziałbym ze taki facet ktory jest na wyzszym stanowisku w biurze jest nierobem bo po prostu nie pracuje ciezko ! ale u was pracowitosc przekłada sie na pieniadz ale dzisiaj juz tak nie ma ! zapamietajcie sobie to !

Juz ty sie o mnie nie martw. Tez nie lubie nieudacznikow, ktorzy tylko narzekaja, ze malo zarabiaja a nic z tym nie robia. A co ja takiego zlego napisalam, ze nie bede utrzymywac golodupca? Nie musze, a jak ty chcesz to juz twoja sprawa.

Kobito o nicku xxyyyxyxyxy Ty do mnie piszesz, albo jesteś autorką tego tematu?

xxyyyxyxyxy Juz ty sie o mnie nie martw. Tez nie lubie nieudacznikow, ktorzy tylko narzekaja, ze malo zarabiaja a nic z tym nie robia. A co ja takiego zlego napisalam, ze nie bede utrzymywac golodupca? Nie musze, a jak ty chcesz to juz twoja sprawa.""" Przepraszam z góry :) Ty tępa pizdo, facet zapierdala za najniższą stawkę a ty jeszcze kryrykujesz ze sie wywala na kanapie po całym dniu katorgi ? "Mało zarabia a nic nie robi" a co ma kurwa robic jak juz brak sił ? Hę ? Zarabiasz wiecej od niego, to wspaniale, możesz go odciążyć. zauważ jego cieżką pracę a nie patrzysz przez pryzmat wypłaty, kurwo !!!!!

aaa, po poście kinky reggae już wiem, że to nie do mnie

za pieniądz kupisz sobie przyjemność ale nie kupisz szczęścia !

nie weim do kogo ten post, ale razi mnie ograniczony pogląd, wypłata nigdy nie odda wysiłku włożonego w pracę, tak juz jest !

a jeszcze inaczej mówiąc za pieniądz kupisz sobie wiele ale nie kupic uczucia ! chyba ze ktos darzy uczuciem pieniądz ale to juz nie mowie jakim jest materialistycznym człowiekiem

a ja szczerze mówiąc sama nie wiem. cudowne i spokojne zycie czasami pod wplywem problemow finansowych moze przerodzic sie w koszmar. ale z drugiej strony imprezy, znajomi, ciuchy i wycieczki to za malo do szczescia. wybralabym opcje numer jeden ale z dodatkiem: ja tez pracuje, zeby nie biedowac przez jakies jego chore ambicje, ze sam utrzyma rodzine.

warto wspomnieć, że dla każdego szczęscie znaczy co innego. Ci co szukaja go w pieniądzach są dla mnie fałszywi, i nigdy go nie zaznają. Ale jeśli, drogie rzeczy ich dowartościowują... byc może sie mylę, chuj wiem a perdolę :O

dowartosciowuja? watpie. mysle, ze jak juz masz wille i superfure, to chcesz miec jacht a jak masz jacht, to amolot by sie przydal... zawsze pojawia sie jakis frustrujacy brak w tej konsumpcyjnej pogoni.

nie dodałam najgorszegooooo:( pracuje jako call girl,

to dziana jest :D hajsu maaaaa...

3 razy, podaj swoja płec chociaż, jakies informacje bo trudno mi bedze zachowac obiektywizm