Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona_______________

Moja prawie 15 letnia siostra pali - moja matka ją za to biła.. poradzcie mi.

Polecane posty

Gość zmartwiona_______________

Witajcie. Mam młodszą, prawie 15 letnią siostrę. Jest z nią trochę problemów. Pali - nie wiem, czy dużo, ale pewnie z 2, 3 papierosy zapali dziennie (to są moje przypuszczenia na podstawie obserwacji). Ostatnio okazało się, że zabrała dwa papierosy ojcu, a że on liczy papierosy swoje to zauważył. (to druga awantura o papierosy i drugi raz się wydało, że pali) - moja matka dostała ataku furii - zbiła moja siostrę po ciele :( Powiedziała jej, że najchętniej to by ją oddała na zawsze wrzeszcząc i różne inne. Moja siostra czasem ucieknie z lekcji - ale myślę, że to po prostu taki głupi wiek przecież. Ona jest jeszcze w gimnazjum co prawda - ja w jej wieku nie miałam takich przeżyć, ale w jej wieku zaczęłam się spotykać z chłopakiem kilka lat starszym i też moim rodzicom się to nie spodobało i byłam bita, wyzywana :( Moja siostra ukradła coś raz ze sklepu z takim idiotycznym kolegą - przyłapali ich :( Ja uważam, że źródłem problemów z moją siostrą jest głupota mojej matki i brak zasad w domu - matka najpierw się drze, że jej zabierze telefon i gówno go dostanie a po kilku dniach oddaje. Takie puste słowa. Czy moja matka dobrze postąpiła? Ona czuje się bezradna - rozumiem to. Kiedyś matka mnie dużo biła :( Jak poznałam swojego faceta w wieku 17 lat to tak mnie pobiła, że miałam siniaki na ciele i pod okiem :( I mówiła, że jestem kurwą :( Mojej siostry później nie biła - myślę, że przemyślała doświadczenia ze mną. Ale wczoraj zbiła ją :( Bardzo to przeżywam, bo przypomina mi się to, jak sama się czułam wtedy :( Czy moja matka słusznie postąpiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinna ją zlać solidnie bo to terroryzm:P.Ale dodatkowo w ramach resocjalizacji zaprowadzić do hospicjum dla chorych na nowotwory żeby wiedziała jak może skończyć:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie postąpiła. Podniesienie ręki na własne dziecko jest wg mnie czymś tak okropnym i obrzydliwym, że niemożliwym do ujęcia słowami. Jak dziewucha pali, niech pali, jej sprawa. Można w inny, pedagogiczny sposób postępować z nastolatką, ale bić?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blamblebli
rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac, ale najwazniejsza jest konsekwencja, jej brak = porazka w kazdym aspekcie zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona_______________
Przykro mi to mówić, ale moja własna matka jest za głupia by być inteligentną, konsekwentną kobietą. Prawie z nimi (matką i ojcem) nie gadam, mimo, że z nimi mieszkam. Bo jak patrzę na moją matkę, to mi niedobrze - chociaż kocham ją, ale jest strasznie fałszywa. Planuję wyprowadzić się od września, a teraz na wakacje prawdopodobnie wyjadę na 2 miesiące. Nie wiem, co będzie się działo w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blamblebli
A dlaczego oni sie tak pastwia ? Moze sami cos przykrego kiedys przezyli i powielaja takie glupie zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona_______________
I szkoda mi mojej siostry, bo zawsze była mądrą, ładną dziewczyną, którą lubili ludzie. A przez takie coś, takie traktowanie przez moją matkę w ogóle nie będzie znała swojej wartości w życiu dorosłym i nie będzie traktować się z szacunkiem. Ja miałam z tym ogromne problemy i winię o to moją matkę - zawsze miałam problem z brakiem akceptacji siebie, brakiem wiary w siebie; wszyscy mi mówią, że mam pewien talent, a moja matka mi zawsze podcinała skrzydła. Przykro mi, że moją siostrę czeka to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona_______________
Dlaczego tak robią? Bo moja matka nie zna metod wychowawczych tylko swoją bezradność próbuje ukryć przez krzyk a gdy już naprawdę to nie pomoże to myśli, że bicie coś pomoże. A poza tym wszystko co jest po nie jej myśli jest tragedią. Mój ojciec to pantoflarz - podporządkowany mojej mamuśce, która uważam zniszczyła mu życie - bo gdyby mój ojciec poznał inną kobietę kiedyś, na poziomie jakąś, to by na pewno był innym człowiekiem teraz. Nie wiem, jak będzie wyglądało ich życie jak zostaną sami - wszyscy się wyprowadzimy. Oni się chyba pozabijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona_______________
I już widać pierwsze efekty - siostra ma chłopaka, jednak zmienia się on co jakiś czas; zawsze zastanawiałam się, dlaczego niektóre 14-15 latki mają chłopaków a niektóre w ogóle się nimi nie interesują. Mam kontakt z dziećmi na co dzień i widzę różnicę. I wydaje mi się, że między innymi moja siostra dlatego interesuje się chłopakami, zmieniają się co jakiś czas, bo ona szuka kogoś, kto jej da tą miłość, której nie ma od matki (szczerej miłości oczywiście mówię, bo matka mimo wszystko kocha, ale nie ma szacunku dla drugiego człowieka). Wydaje mi się, że ona swoją wartość wyznacza tym, czy ma chłopaka, czy go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blamblebli
Jest tak jak mowisz, podbudowuj swoja siostre, bo to moze sie zle skonczyc dla jej psychiki, wiem cos o tym :/ Dziewczyna bedzie miala problemy emocjonalne, wiec jak rodzice nie umieja sobie poradzic z wychowaniem, to chociaz Ty jej pomoz, bo za pare lat bedzie zszargana psychicznie jak dorosla kobieta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×