Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokiaaikon

zostawił mnie bo mam depresję..

Polecane posty

Gość nokiaaikon

:( ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singurlair
olej go ciepłm moczem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
ale to takie przykre.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singurlair
przykre jest też, że ludzie potrafią siebie nienawidzić, niszczyć, że się mordują, że w innych kulturach obrzezują małych chłopców a małym dziewczynkom wycinają łechtaczki. Wiele rzeczy jest przykrych a pomimo to życie idzie naprzód. Kij mu w oko. Poboli i przestanie, przeżyj żałobę po stracie i bij się o lepsze jutro, nie innej rady. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modhklhvjjn
no to zrobił ci przysługę. idz do psychologa moze nawet do psychiatry wyciągnij sie z bagna i pokarz temu nieudacznikowi ile jestes warta. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
dziękuje. na razie nie mam sił. od paru lat liczę, że to wszystko samo minie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modhklhvjjn
to poproś koleżankę zeby cie zapisała i cie tam poprostu zawlekła, po pierwszej wizycie juz bedzie lepiej bo nagle zobaczysz ze zrobilas ten pierwszy krok do lepszego zycia. nie poddawaj sie. nigdy w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to powodzenia. dziewczyno depresja to nie przeziebienie - samo ci nie minie, ot tak ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to zacznij leczyc sie znowu, do skutku. zycie sobie marnujesz czekajac az samo sie zmieni. NIC SIE SAMO NIE DZIEJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość modhklhvjjn
bo pewnie było ale teraz wzięło i sie zesrało i trzeba znów się troszkę wspomóc. w samochodach tez się coś czasem psuje i trzeba to naoprawić. Z ludzmi jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhfdg
nie przesadzajcie z tą depresją. Ja też miałam, nawet myśli samobójcze miałam ale potem przeszlo jak ręką odjął tylko trzeba wyjść do ludzi i dać się ponieść. Chyba że masz autorko taką blokadę że ani rusz to wtedy w te pędy do psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
może nie kocha.. nie wiem. nie utrzymuje kontaktu z ludzmi. nie zawieram nowych znajomosci, nie chce. na studiach trzymam sie z daleka od wszystkich. kiedys bylo inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie był Ciebie wart, albo Cie
nie kocha, albo go to przerosło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość branja171
nie ma co się nad sobą użalać, trza do lekarza. wyjdź do ludzi, chociaż to trudne do zrealizowane, to pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokiaaikon
wiem.. tylko nie wiem czy chce tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaadamus
LOL, typowe wypowiedzi solidarnych jajników. Aż mi to dziwnie pisać, bo sama jestem kobietą... Nikt się nie zainteresował, co ten facet przechodził. "Nie wart", "olej go" itd. Z daleka od takich tępawych dziuniek rodem mentalnie z gimnazjum. Zanim zniszczysz komuś życie, zastanów się, czy masz do tego prawo. Ludzie z depresją chcą związków, "bo im się należy i mają prawo". Kiedy ta druga osoba cierpi, nie wytrzyma i odejdzie - "nie był wart, olać go, pokaż mu" itd. Najlepsze, że o takich związkach wypowiadają się panieny, które w życiu nie miały większego problemu, niż złamany tips, ale wielkie "psiapsióły" i "znawczynie życia". No, doświadczy was kiedyś podobny problem, to z radością poczytam o waszych "wynurzeniach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako kobieta powiem jedno, kobiety depresje są najgorsze na świecie, nie da się tego znieść, współczuję partnerom, wiecznie cierpiące, ściągające w dół, apatyczne, męczące fladry. Do lekarza Na terapię Bozesz ile rodzin, związków i przyjaźni zniszczyli ludzie, którzy wymagają leczenia i mają to w dup. ... I bardzo dobrze zroblu że uciekł od ciebie, z depresjami sie nie da funkcjonować, gorszy jest tylko borderline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lol, doczekałam się na kafeterii jednej sensownej i logicznej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DWÓCH, co tu się dziś dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby kochal to by nie zostawil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zostawil to nie byl odpowiedni dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam depresję - biorę leki , zupełnie normalnie teraz funkcjonuję - pędź do psychiatry - pomóż sobie , potem będziesz się śmiała że byłaś tak oporna przed leczeniem :) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bordeline, z długimi epizotami depresji-Sama uważam, że nie wolno mi nikogo na to skazywać, tylko jak wszystkich przekonać, którzy już są bliscy, że czas dać im szansę na uwolnienie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potrzebny jest przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam przyjaciół, oglądam świat przez szybę, wszystko jest zniekształcone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to porzuć swoją ukochaną depresję i swoje rozczulania ,aha,wiem jakie to stany bo też się w to bawiłam,wiem co się wtedy czuje ale to wszystko iluzja!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie zostawiłam faceta w depresji. Byliśmy ze sobą 4 lata. Ciągle się kłócilismy i rozstawaliśmy. On od zawsze był inny niż ja. Lubił inaczej spędzac czas, co innego robic. Kiedyś spotkał się z inną dziewczyna , potem z jeszcze inna pisał i umawiał się na spotkanie. Potem okazało się ze ma depresje. Zrzuciliśmy to na kark depresji. Wzial leki i wyszedl z tego. Od zawsze był dobrym facetem. Poświęcał się dla mnie i był dobry. Od pół roku mieszkaliśmy ze sobą. Kłócilismy się dużo i często. Rozstawaliśmy co chwile. I dopiero teraz poczułam co to jest depresja i z czym to się je. Prawie jyz o niej zapomnieliśmy a tu nagle bach. Nawrot. I powiem Wam jedno. Możecie mówić na osoby które odchodzą od osób w depresji ze są bezduszne i nieludzkie. Ze nie maja uczuć. Ze są egoistami. Macie racje. Zostawiłam go z egoizmu. Dlaczego? Bo spadło na nas kilka małych problemów ale największym problemem był on sam dla siebie. Plakal, cierpiał. Obiecałam sobie ze będę go wspierała, że jestem silna. I osłablam. Bezsilność zaczęła mnie zabijać. Nie szło mi w pracy, nic mnie nie cieszyło, bo wiedziałam że on i jego depresja czekają na mnie w domu z obiadem. On i jego problemy w pracy, nieznośny klienci i bóle głowy. Nue mogłam spać w nocy, czułam ból brzucha jak sama miałam iść do pracy, bo on się bał. Musiałam wracać szybko do domu bo on się bał być sam. Czułam ucisk w klatce piersiowej. Dusi łam to w sobie, nikomu nie chciałam mówić bo uznają go za wariata. A sama się Dusi łam. Płakałam i myślałam że jestem temu winna. Bo zarabiam więcej, bo chciałabym żyć. Wtedy zrozumiałam co to depresja. I postanowiłam ze jak on tylko się nieco podniesie to zwyczajnie uciekne. Bo depresja dopadnie i mnie. Uciekłam. Czy komuś wydaje się że jestem szczęśliwa? Nie, mieszkam sama w naszym mieszkaniu z którego zniknęły jego rzeczy, budze się w nocy i myślę że śpi obok mnie. Rano płacze z tęsknoty. I borykam się z okropnym poczuciem winy i potępieniem ze strony jego rodziny i naszych wspólnych znajomych. I czy komuś jeszcze wydaje się że jestem szczęśliwa bez niego? Jego i jego depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×