Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hahahabuhahahahabuahahha

Moja kuzynka wróciła po 2 latach z Anglii i już zapomniała j.polskiego w gębie :

Polecane posty

a ladnie to tak uzywac slowa de facto albo vice versa :D ? mniejsza, ja tez kiedys zamiast powiedziec dziekuje do kelnerki powiedzialam obrigada a ona sie chyba nawet nie zorientowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De facto i vice versa są stosowane w zupełnie inny sposób niż "jestem busy" :D Choćby w artykułach/felietonach możesz się spotkać z takimi określeniami. A kto napisze tam "Katarzyna Cichopek jest again pregnant!" ?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wokolo ludzie , ktorzy mieszka
a Polsce uzywaja angielskich ( i innych ) slowek , ale jak juz ktos przyjechal z zagranicy i mu sie zdarzy przypadkiem , nieswiadomie tak powiedziec to wielkie halo - robione szczegolnie przez zakompleksionych polakow !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie bylo świadectwo
nie znam nikogo kto w PL wtraca jestem busy, ona jest pregnany, last year bylem w gorach !! to tylko szpanerzy co z zagranicy wracaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ostatnio w polskim sklepie
robilam zakupy , a wczesniej w angileskim i po zaplaceniu palnelam Thank you , Bye bye ! Szybko sie zorientowalam i az mi sie glupio zrobilo , ze w polskim sklepie do polki mowie po angielsku ( mysle co babka pomysli ) , chcialamn sie poprawic , ale babeczka tylko sie usmiechnela i mowi ,ze rozumie mnie , jej tez sie to zdarza :-) Wiec nie mowcie mi ,ze specjalnie przekrecilam , po prostu z przyzwyczajenie palnelam , nie myslac co mowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ugydrdrklyu
Kiedy po roku lub 2-3 wraca się do Polski i gada z angielskim akcentem lub wstawia angielskie słówka to wcale nie jest przejęzyczenie tylko zwykłe szpanerstwo. Moja ciocia 25 lat temu wyjechała do Stanów i tam założyła rodzinę. Jak przyjeżdża lub dzwoni to też nie nadaje po angielsku. Jej synowie też mówią poprawną polszczyzną mimo, że byli w Polsce zaledwie kilka razy. Nie można się u nich doszukać obcego akcentu mimo, że od urodzenia wychowywali się w Stanach. Ja też spędziłam tam 3 lata na wymianie uczniowskiej i jak przyjechałam do Polski to też nie miałam problemu, żeby się przestawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedny_Muzyk
Wiekszosc to niedorobieni szpanerzy fakkt ALE moj wujek pracujacy na codzien w wiedniu ma tak ze odruchowo cos wali np w sklepie po niemiecku a potem sie poprawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fajny temat
opowiadajcie, to ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×