Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hahahabuhahahahabuahahha

Moja kuzynka wróciła po 2 latach z Anglii i już zapomniała j.polskiego w gębie :

Polecane posty

Gość hahahabuhahahahabuahahha

dziś do mnie z tekstem wyjechała "powinnas to zglosic do landlorda" myślalam ze sikne ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
w dupie się jej przewracalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmiejesz się a nie wiesz jak t
o jest. Ja byłąm w UK ponad rok i jak sie człowiek przestawi na tamtejsza mowę i myślenie, ciąglke sobie tłumaczy słowa i wyrażenia w myśli to potem jest cięzko. Ja jak przyjechałam to przez pare tygodni tez wstawiałam słowa angielskie :-O i zupełnie to nie miało nic w spólnego z tym, że zapomniałam j.polski :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami zdarza sie zapedzic... ja na przyklad po przylocie dopadlam jakas stacje benzynowa bo mi sie pic chcialo i powiedzialam sprzedawcy thank u... az mi sie glupio zrobilo i spalilam raka. pewno pomyslal o mnie ze niezla ze mnie idiotka.. ale coz. czlowiek przywyknie szybko i potem juz nad tym nie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Nie pierdziel szpanerko,ja jestem od 3 lat poza Pl i jakos sie nie przejezyczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,j, ,jj
,aryjetta a co tam z twoja ciążą, loserko? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho ho ho... no to zablyslas :D:D:D faktyczxnie 3 lata to szmat czasu:D:D:D i wlasnie za takich "kulturalnych" polakow musze sie potem wstydzic!!! co za zenada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha to ja mialam
kiedys ale odwrotnie :D mieszkam juz troche lat ... w niemczech i bylam w polsce przez 3 tygodnie , po przyjechaniu do niemiec pare przystankow wracalam autobusem i wchodzac powiedzialam dobry wieczor :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjuiokp
Coralick ho ho ho... no to zablyslas faktyczxnie 3 lata to szmat czasu] ho ho (kto sie tak do ciebie zwraca? twoj facet?) 3 lata to sarkastyczny 'szmat czasu' ale dwa lata juz nie? klopoty z przestawieniem maja ciezko myslacy ludzie, nie przezylibyscie w zawodzie, ktory wymaga doskonalej znajomosci minimum 2 nie wspominajac o 3 jezykach obcych, skoro pare lat myslenia w jednym powoduje ze zapominacie KILKUNASTU lub KILKUDZIESIECIU lat mowienia i myslenia w innym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ameel
też byłam za granicą, wystarczył rok w anglii. i przez dwa miesiące w polsce przekrecalam slowa, albo wstawialam angielskie. na bilet mowilam ciągle travel card, zamiast 'pa' mowilam baj. itd. to zalezy od tego jak mozg chlonie wiedze i to co slyszy. u mnie to blyskawicznie sie zakodowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha to ja mialam
2 tygodnie nie 3 :) a i wiele razy tak bym powiedziala czy to dobry wieczor czy dziekuje :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdemu sie zdazy, mi rowniez.. moze nie to ze przekrecam slowa tylko co chwile pytam: jak to sie mowilo po polsku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joifjb ijbiodfjbodifj
Ja mieszkam 15 lat w stanach i nie zapomniałam polskiego. A z angielskim mam do czynienia na codzień. Zenada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hyjuiokp... "3 lata to sarkastyczny 'szmat czasu' ale dwa lata juz nie?" tu widze kolega zablysnal polszczyzna az milo :D:D:D ha ha ha...no tos mnie ubawil ha ha ha jak bys mogl mi wyjasnic co to za sarkastyczny szmat czasu byla bym wdzieczna!! to nie kwestia zapomnienia jezyka a zapomnienia SIE ... ludzie wezcie wyluzujcie... co sie tak spinacie?? Lady love... mam tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahabuahhahahasbshahaha
Po prostu mnie to dziwi, że co któreś tam słowo wtrąca ang. albo sie głowi jak to się mówi "u nas",haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli na codzien uzywasz angielskiego, rozyjskiego, francuskiego czy jakiego tam innego to wchodzac chocby do sklepu nastawiasz sie na jezyk obcy... i jak sie task dzieje przez rok codziennie to wpadasz w rutyne. znam litwinki ktore robic dostawe do sklepu nie mowia po swojemu szynka czy chleb tylko po angielsku... to nie kwestia zapominania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gadajcie bo niektorzy dla
szpanu tak robia i taka prawda, a w londku gary szoruja ale czuja sie lepsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nagminnie słyszę to od niektórych koleżanek. Są takie kwiatki jak: "Moja flatmate" "Widziałam Monikę, ona jest pregnant!" "Sorki, jestem teraz busy" "No, byłam tam last year" itp. :o I nikt mi nie wmówi, że to wynika z trudności przestawienia się na polski język, jak ktoś był za granicą 3 miesiące :P I po powrocie do kraju wtrąca w każde zdanie wyraz angielski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie gadajcie bo niektorzy dla
jestem busy to juz nagminne chyba hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sory ale takie wstawki to zwyczajny szpan i lans i tyle. ja juz wiele razy slyszlam ze u nas w livingroomie, o naszym landlordzie, ale to chyba zupelnie co innego niz gadanie o kims ze jest pragnant :D:D:D wiec nie mylmy pojec :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihuih
Niestety czesc polakow potrafi sie juz tylko poslugiwac ponglishem. Poprawny polski i angielski jest poza ich zasiegiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oprawccaa
eeeee znam lepszych , jedzie do usa wraca po 6 miesiacach i mowi z amerykanskim akcentem po polsku , a po angielsku 3 slowa tylko wydukac umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra jakas z tymi
polaczkami,ja mieszkalam 5 lat w De i jakos nie mialam problemu z przestawieniem sie....kwestia charakteru to jest...owszem jak rozmawiam przez skypa ze znajomymi ktorzy sa w De to zdarza mi sie wstawic w rozmowe slowa niemieckie ale robie to celowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dobrze ktoś napisał "Każ im mówić po angielsku tylko, to zaraz zaczną się jąkać" :P Dla mnie to takie bycie cool & trendi na siłę :o I denerwuje mnie wtrącanie celowe (!) słów z angielskiego do polskiego. Ciekawe w jakim innym kraju też tak robią? :P U nikogo nie słyszałam, żeby słowa niemieckie wtrącał. U Niemców nie słyszałam wtrącania do zdania z słów z angielskiego i vice versa:) To chyba tylko u nas taki szpan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie o to chodzi ,ze sie zapomi
tylko czasami sie czlowiek niezastanawia co mowi i wtedy wstawia angileksie slowa , podobnie jak polskie !!!!!!!!!!! Zdarzylo mi sie chlapnac angielskie jak Coralicowi , podobnie jak i polskie slowko rozmawiajac po angielsku! Ba , bylam u rodziny w Kujawsko -pomorskim , a mieszkam na poludniu , tam mowia laczki na kapcie , nadus =nacisnij/przycisnij , korki=szpilki/buty na obcasach , niewytrzymie= niewytrzymam itd, itd , wystarczyl tydzien zebym gadala tak jak oni !!!!!!!!!!!!!a co mowiac kilka lat za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hailie a ja wlasnie przeczytalam u ciebie slowo pochodzenia portugalskiego w tym Twoim poscie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie o to chodzi ,ze sie zapomi
poza tym kilka razy slyszalam ,ze ktos sie zapomnial i jechal nie po tej stronie jezdni , po prostu sie zapomnial , bynajmnie nie celowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja podawalam cos irlandczykowi i powiedzial mu prosze, smacznego i nikt z tego nie robila halo!! dobrze ptaszki kloccie sie ja ide nyny :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że może się zapomnieć/pomylić z przyzwyczajenia. Ale pisanie "jestem busy", gdy zna się określenie polskie "zajęty" to już nie jest przejęzyczenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×