Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfgfgff

mama nie chce poznać teściowej

Polecane posty

Gość gfgfgff
napisałam że nie planujemy slubu w sensie nie rozpoczelismy zamawiania sali itd nie znamy daty itd ale generalnie PLANUJEMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
"bo to jest komiczne slubu nie planujecie zareczeni nie jesciecie wiec co to za cyrki poznawanie swoich mam zareczcie sie wyznaczcie date slubu i wtedy sie zapoznawajcie jak w rodzinie" a powiedz mi co to za cyrki z tymi malzenstwami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdety
co to za planowanie ?? awsze myslenie jest na etapie kiedys tam cos bedzie za ile co i jak nie wiadomo wiesz co to tak jakbys byla 1 klasie LO i juz kupowala ksiakzi na studia bo ty przeciez masz zamiar po maturze isc na studia opanuj sie dziewczyno na wszyskto jest odpowiedni moment i jeszcze nie czas na poznawnaie mam ale ty nikogo nie sluchasz jestes jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
"Po trzecie - moi rodzice i rodzice mojego męża poznali się dopiero po naszych zaręczynach, i o ile mi wiadomo, tak jest przyjęte." chyba z twojej zasciankowej polszy:P matko polko.Idz rodzic bachory dalej,a nie marnujesz pizde na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to czytam to mi gorzej
kurwa ludzie, gdzie wy żyjecie? to żeby poznali się rodzice jakiejś pary, choćby i takiej, która się za pół roku rozstanie, trzeba ślub planować? o matko i córko, ręce opadają :( a jak chłopak z dziewczyną mieszkają np w jednym bloku, to co? rodziców też na dystans od sąsiadów trzymać aż do ewentualnych zaręczyn? pojebany kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze ci tak
zabawa w narzeczeństwo - no ja sama tego nie popieram, ale skoro autorka chce żeby ich mamy się zapoznały, a jej mama ma problem z poznawaniem się z matką jej CHŁOPAKA, to zasugerowałam, żeby się zaręczyli mamusia na pewno chętnie pozna matkę NARZECZONEGO. Moje narzeczeństwo trwało 8 miesięcy, ale wiem że są ludzie, którzy się zaręczają, a ślub planują dwa-trzy lata później, dlatego zaproponowałam, że skoro jednak myślą o ślubie W OGÓLE, to powinni się zaręczyć, dać rodzicom sygnał, że jest oficjalnie i wtedy wszsyscy będą się mogli poznawać i spotykać na grilach. Moi rodzice jakoś nie chcieli nigdy poznawać rodziców moich chłopaków, których w wieku autorki i później zdążyłam mieć kilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdety
nie te czasy to bylo do ogos wyzej ale przepraszam cie bardzo ja poruszam sie wroznych srodowiska lekarzy prawnikow zwyklych zjadaczy chleba pedzocych rano do fabryki i nigdy nie slyszalam zeby rodzice mlodych poznawali sie przed zareczynami jak sa zareczyny i jest konkret to i sie rodzice poznaja wybacz ale teraz to nawet nie wiaodmo czy miedzy nimi w ogle dojdzie do tych zareczyn oni na razie koncza studia itd na razie to oni duza chca duzo planuje ale w myslach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
co za bzdety sama jestes wielki bzdet i nie wiesz wogole o czym piszesz.To czy oni sa zareczeni czy nie sa czy planuja slub czy nie nie zmienia faktu,ze babka zachowala sie po chamsku zapraszajac te kobiete,a pozniej nagle odmawiajac zaproszenie!Takich rzeczy sie nie robi ze wzgledu na kulture i szacunek do innych ludzi.Ale ty tego nie zrozumiesz wiesniaro,bos typowa polska ograniczona dziolcha.Tymbardziej,ze tamta kobieta juz zapraszala jej matke.WIec tempa nieokrzesana kobito zrozum,ze takie rzeczy sa po prostu nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze ci tak
Nie jestem matką polką, jestem od tego daleka. Jak ludzie mieszkają w jednym bloku, albo prze miedzę, to oczywiste, że się znają, ale jak nie mieszkają po sąsiedzku to po co stwarzać jakieś sztuczne sytuacje? Jak widać dla matki autorki to byłaby nie naturalna sytuacja, więc nie wiem o co chodzi? Skoro oni chcą być ze sobą to co im za różnica powiedzieć matce, że się zaręczyli, skoro dla niej to robi taką różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdety
nie te czasy przepraszam cie bardzo ale kto tu jest nieokrzesany widac po slownictwie wylazlo z ciebie wszyskto w ostatnim poscie wielce oswiecona kulturalna kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
jak dalej nie rozumiesz jelopie to przedstawie ci schemat: pani A-matka chlopaka pani B-matka dziewczyny wiec pani A zapraszala kilkakrotnie pania B w celu zapoznania sie(wszak ich dzieci wymieniaja sie plynami ustrojowymi).Ale pani B za kazdym razem odmawiala.W koncu jednak pani B zaprosila pania A po czym sie rozmyslila i teraz przekazuje przez swoja corke,ze jednak pani A nie ma zamiaru poznawac. to jest niekulturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
co za bzdety dobra nie rob z siebie jakiejs ksiezniczki.Jak mowil profesor miodek trzeba wachac kwiatki nawet te smierdzace,by je poznac i wiedziec jak sie np choooj pisze wiec nie dramatyzuj.Troche sie poduczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdety
nie te czasy przeczytaj sowjeb ostatnie 2 posty i sie zastanow nad soba dalza dyskusja z toba jest bezsensowna nie zamierzam znizac sie do Twojeog poziomu ale madruj dalej na temat jultury i tego co wypada bo przeciez sama stanowisz niedoscigniony wzor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgff
brawo1 dokładnie o to chodzi. I co teraz mama mojego pomysli o mojej rodzinie :( że bez ogłady i kultury są :( a zaręczyć się chcemy DLA SIEBIE a nie DLA MOJEJ MAMY BO ONA TAK CHCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdety
swoje *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamisua
Myśmy poznali naszych rodziców ze sobą jak wspolnie zamieszkaliśmy. Było to wynajmowane mieszkanie. Po prostu uznaliśmy że chcemy żeby nasi rodzice dowiedzieli się dokładnei w jaką rodzinę wchodzi ich dziecko i z kim będzie przebywał oraz jak te rodziny będą traktować się nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety ale musiałem france
teściówkę poznać.Kończcie spokojnie studia,nie dajcie się teraz wrobić w ślub i dzieci i nie słuchajcie nawiedzonych moherowych kretynów na kafe,bo to jest bez sensu!A tak szczerze ,to twojej mamie sie nie dziwie,że nie chce poznac przyszłej teściowej,bo ja nawet jak ślub brałem ,to nie miałem ochoty tesciowej poznawać,ale tego ,w końcu uniknąć nie byłem w stanie,hahahaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgff
dobrze teraz pytanie: co powiedzieć mamie Ukochanego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
" Jak widać dla matki autorki to byłaby nie naturalna sytuacja, więc nie wiem o co chodzi?" no to niech sie ta matka zdecyduje.Nikt jej nie kaze poznawac tej kobiety na sile.A ona raz tak raz srak.Nie podchodzi do ludzi powaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze ci tak
A powiedz szczerze - kto zaprosił mamę chłopaka do twojej mamy? Twoja mam zadzwoniła i zaprosiła? Bo jeśli tak, to po pierwsze faktycznie nie powinna odwoływać, a po drugie, nawet jakby już to powinna również osobiście zadzwonić, przeprosić i przełożyć spotkanie na bliżej nieokreśloną przyszłość. Jeśli jednak to ty wymogłaś na swojej mamie takie zaproszenie, wykorzystałaś jakąś chwilę jej słabości, a potem sama nagadałaś mamie chłopaka o zaproszeniu, to już twoja broszka i sama jesteś sobie winna. Bo nie powinnaś zmuszać mamy do robienia czegokolwiek wbrew jej woli. Nie jesteś już małym dzieckiem, żeby musiała się tobie podporządkowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamisua
Wariant A:niech sama zadzwoni i się wymiga... powiedz że nie przekazesz i teściówka przyjdzie i Twojej matce będzie baaaardzo wstyd... Wariant B: wymyśl coś... wyjazd kogoś chorego albo najlepiej całą epidemię chorych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupełnie brak jej klasy. Jakaś przepraszam za okreslenia, prostaczka. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
" Skoro oni chcą być ze sobą to co im za różnica powiedzieć matce, że się zaręczyli, skoro dla niej to robi taką różnicę?" wiec corka ma klamac?Co wy macie w mozgach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co je poznawac przed slubem oO moji tez sie nie znali i mojego braa i jego zony tez nie. BEz sensu to ni jest Twoja tesciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgff
bo jeszzce inna kwestia ze ja z mamą nie mieszkam i nie mam nawet kluczy do mieszkania żeby w razie czego zaprosic jakby spelnila "obietnice" i zabrała sie z domu "w cholere" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamisua
ma kłamać ... matce się może kiedyś odmieni a opinia i tak zostanie... więc może jednak trzeba dać szansę na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgff
trudno :( najwyzej pojade i powiem jaka mam mame... patrzy tylko sie mnie pozbyc wiecie co mi dzis powiedziala? ze dziewczyny w moim wieku to mają SPONSORÓW i nie pracują. A ja jej odp że miłość za pieniądze to prostytucja... mamie tylko $$$$$$$$$$ w głowie :( a ja bede mieć wstyd :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie te czasy
"po co je poznawac przed slubem oO moji tez sie nie znali i mojego braa i jego zony tez nie. BEz sensu to ni jest Twoja tesciowa" bo moze chlopakowi i dziewczynie byloby milo.Wszak to najwazniejsze kobiety w ich zyciu. no ja jestem ze swoim facetem piec lat i UWAGA...zyjemy w KONKUBINACIE! naprawde nie wiem jakim wogolem prawem nasze matki sie poznaly:P kiedys bylam z jednym chlopakiem i jego mama zaprosila moja mame do siebie na kawe.Sama do niej zadzwonila.Moja przyszla w odwiedziny.Ja i chlopak o niczym nie wiedzielismy.Dowiedzielismy sie jak przypadkowo natkelismy sie na moja mame w salonie i bylismy zaskoczeni ale nie niemile.Mimo,ze z tym chlopakiem nie jestem to nasze mamy dalej utrzymuja kontakty i sie odwiedzaja.Nie rozumiem co w poznawaniu nowych ludzi jest nienaturalnego.To zwykle sztywniactwo i wysokie mniemanie o sobie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamisua
kurcze a może gdyby załatwił to za ciebie Twój facet? Moze poproś go, powiedz ze jest ci przykro, że nie radzisz sobie z tym i że w twoim imieniu z własną matką neich porozmawia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniamisua
jestem identycznego zdania co nie te czasy....dobrze mówi polać jej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×