Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama łucji

do mam po cesarce-boję się rozejścia blizny po zdjęciu szwów

Polecane posty

Gość mama łucji

jestem w piątej dobie po cc, dziś miałam iść na zdjęcie szwów, ale wszędzie czytam, że normą jest zdejmowanie dopiero w 7, 8 dobie. dziś zdjęłam optrunek i zauwżyłam, że jak naciągnę bliznę dwoma palcami to skóra jest nie połączona w dwóch, trzech miejscach, zwłaszcza na końcu blizny mam rozwrstwiony króciutki odcinek z którego lekko sączy się krew. postanowiłam więc iść jutro na zdjęcie szwów, to będzie zawsze doba więcej no i dziś wietrzę ranę i myję szarym mydłem. boję się jednak, ze nawet jutro będzie za wcześnie, a jakoś nie mam zaufania do położnych z mojego szpitala i na pewno mnie wyśmieją jak im powiem o moich obawach, szwy ściągną, a potem umyją rączki jakby co...stąd moje pytanie czy możliwe, że pęknie mi ta blizna na całości inie daj boże dojdzie do jakiegoś krwotoku? wiem, ze pytanie może głupie, ale nie jestem zbyt doświadczona w tym temacie. będę wdzięczna za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama łucji
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to norma
to norma zdejmowanie szwowo w piątej- szóstej dobie. Ja mialam w piątej i jest ok ale ja tam nie gmerałam i nie rozciągałam sprawdzajac czy sie rozchodzi czy nie, tym bardziej nic mi sie tam nie sączyło. Jak pojdziesz na zdjecie to pokaz to i niech zdecydują, No i nie dzwigaj niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama łucji
tak strasznie nie gmerałam:) tylko w lusterku oglądałam i lekko palcami ponaciągałam. nie wiem czemu ale bardziej się chyba boję zdjęcia tych szwów, że mi pęknie przy napięciu skóra niż samej cesarki heh:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam sie bo dziwne
tez mialam sciagniete po 5 dniach ale rowniez tam nie grzebalam wiec do lekarza , lekarz sam oceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 miesięczniaka
ja miałam 2 razy cięcie, i ściągane ok 5-6 dnia.. a ściąganie nie boli to tylko takie łaskotanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama łucji
no jutro się okaże, słyszałam,ze podobno nie boli ale jakoś nie mogę sie przekonać, przecież to na żywca wyciągają ze skóry brrrr!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 miesięczniaka
ściąganie trwa kilka sekund , i nic nie boli miejsce nacięcia nadal jest odrętwiałe i nerwy niesprawne więc nie czuć bólu a uwierz że nie poczujesz prawie , ja akurat miałam jeden długi szew i za pierwszym razem ściąganie było na raz a za 2 razem ściąganie było na 2 razy nić przecięta na pół. później może troszkę swędzieć ale to moze dlatego ze samo uczucie ściągania przypomina łaskotanie,mrowienie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Absolutnie nie strasze
Ja miałam taka sytuację że przy zdejmowaniu pielęgniarka trochę za mocno pociągla i rana lekko się rozeszła i zaczęła się sączyć krew. Musiałam wtedy cały dzień leżeć nawet wstać nie mogłam ale później rana sama się zeszła nie trzeba było nic doszywać a teraz po ok 2 latach już jest całkiem ząbliźniona, także niczym się nie martw i nie bój będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam szwy ściągane w 7mej dobie, ale nic mi się nie sączyło i się nie rozchodziło :/ Na Twoim miejscu bym się skonsultowała z lekarzem, bo mi rana zasklepiła się błyskawicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość standaryzacja
za pierwszym razem sciągali mi w 4 dobie i nic się nie rozeszło, za drugim w 7 dobie /musiałam wrócić do szpitala bo wypuścili mnie już w 4 dobie/ i pielęgniarka ciągnęła za mocno bo coś było nie tak i zawołała lekarkę która sprawdziła i powiedział żeby kontynuować a potem jak już mi ściągnęli to ta lekarka mówi żebym nie wstawała za duzo i leżała /normalnie chyba nie wie jak to jest mieć dzieci w domu/ bo moze się rozejść. Wyobrażacie sobie że zespuło mi to humor na cały dzień, odpoczywałam z 3 godziny po czym wróciłam do normalnego życia i nic się nie rozeszło /kupiłam tylko octanisept do dezynfekcji na wszelki wypadek i psikałam nim ranę po myciu. i wietrzyłam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabliczxxx
a czy przy cc można mieć szwy rozpuszczalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam cc we wtorek po południu a w sobote mnie wypuszczali,rano zdjeli szwy,a razej jeden ;) spsikala doktor octanisep i wyciagła ;) tylko szarpnięcie czułam,nic nie bolało ;) po półtora tyodnia zdjęłam opatrunek(teściowa przyjechała i moja kochana mamusia powiedziała żeby obejrzała jak to tam wygląda bo jest pielęgniarką ;) tak jakby w jednym miejscu blizna jest szersza może o pół milimetra, ale to było praktycznie niewidoczne żeby coś się rozchodziło ;) troche ponad 4 miesące po cc jestem i blizne tylko widać i czuć pod palcami ;) a tak to nie wiem, że tam jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam rozpuszczalne - miałam krwiaka już w domu, położna kazała ogrzewac termoforem i zniknął po ok tygodniu teraz już wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×