Mam 74 kg i noszę mini spódniczki

TopSecret, Reserved, George, Newlook, RiverIsland, MissSixty _______________________________________________________ do rozmiaru 40, czasami 42

O nie moje drogie, nie kłamać mi tu. Weszłam na stronę jednej z tych firm i pisze jak byk, że rozmiary 16 i 18 są "in stock" czyli na stanie. Nie kłamać!!!! Chciałybyście, zeby w każdym sklepie była cała gama rozmiarówki, to powiedzcie to sklepowym, świadomość wzrośnie, ale tak, jak pisałam - u nas szacunek i zabieganie o klienta dopiero się rodzą. Ale popatrz jeszcze raz na stronę Newlook i w Warszawie jest kilka sklepów tej marki, także nie kłamać, bo to nieładnie!

Weszłam na stronę jednej z tych firm i pisze jak byk, że rozmiary 16 i 18 są "in stock" czyli na stanie. _______________________________________________________________ za granicą :D tu jest Polska

teraz sobie ide

w Warszawie mieszkam, wiec nie wysuwaj mi tu argumentu z duzym miastem w lumpeksach nie lubie kupowac, bo nie umiem, chociaż czasami zagladam i szukam, nigdy nie znalazlam spodni w swoim rozmiarze ------------------------------------------------------------- Są, bo też tam byłam w Galerii Mokotów i Arkadii, wiec nie pisz, że nie ma rozmiarów. A te lumpeksy to były widać ze słabego źródła, bo u mnie są rozmiary 44, 46, moja mama szukała, więc wiem. Są ubrania w większym rozmiarze, ale Was denerwuje, że nie wyglądacie w nich tak, jak modele ze strony www. Taki los. Nie wmawiajcie innym, że nie ma rozmiarówki. Prosty przykład: http://www.newlook.com/shop/womens/dresses/wooden-bead-maxi-dress_222820173

za granicą tu jest Polska ---------- a to Ty nie umiesz kupować przez internet, nie umiesz szukać w galeriach w Polsce? To już jest szczyt lenistwa. W Polsce też są większe rozmiary, ale zapytać się, to się nie chce, bo po co narażać się na śmiech sprzedawczyni? Tak sobie myślisz pewnie. Jedna się zaśmieje, a druga poleci Ci w te pędy szukać sukienek i bluzeczek. Nie bądź leniwa. Nie pisz rzeczy wyssanych z palca i nie drocz się, bo dziecinne. Dobrze, ze siebie akcpetujesz, dbaj o zdrowie, a te rozmiary są, więc nie pisz, że nie ma. No i zamawianie przez internet wyjdzie Ci taniej, bo towar+ za przesyłkę i taniej niż w oryginalnych sklepach w Polsce - warto? Mankament - nie przymierzysz. Ale w tych sklepach, które wymieniłam są też i takie rozmiary, tyle że nie w Pcinach, tytylko w dużych miastach, ja też muszę jeździć do Gdańska, bo tu u mnie, choć miasto duże, to podaż sklepów często nędzna, choć rozmiary są. Fakt ja mam 36/38/40/42, ale z racji na mamę patrzę też na większe, więc kłamczuszku z Warszawy - po co to robisz?

No właśnie nie przymierzę, a muszę przymierzyć, bo jest duże ryzyko, że mi się łydki nie zmieszczą, już raz kupiłam, więcej nie będę, bo to pieniądze wydane w błoto. I mylisz się bardzo, bo pytam, wszędzie pytam. I chyba żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości jeżeli uważasz, że pani ekspedientka już leci szukać mi rozmiaru dla mnie, wiedzą co mają na sklepie. I na pewno zamówią specjalnie dla mnie rozmiar z zagranicy Z bluzkami i sukienkami problemu nie mam, chodzi mi tylko o spodnie, i nie mam problemu z tym, ze nie wygladam w nich jak modelka, bo akurat w dopasowanych jeansach wygladam zajebiscie w niektorych sklepach sa linie dla grubych i tam jak trafie na nowy towar to udaje mi sie kupic, bo jak koncowka kolekcji to juz jest dupa ja Cie nie prosilam, zebys mi wyszukiwala sklepow, gdzie moge kupic ubrania, bo jestem duza dziewczynka i umiem sobie radzic, to byla luzna uwaga dotyczaca tego jaka chujnia jest w sklepach

Good Morning America Widzę że dyskusja trwa, niektórzy jak widać są zszokowani moją wagą i dobraną garderoba:* Powiem wam tak: mam rozmiar 42, czasem nawet 44 ale dobrze się czuję w swoim ciele. Też uważam że to jest dyskryminacja osób otyłych- wszystko co dobre tylko dla szczupłych. Dość. Trzeba z tym skonczyc. Szanuje osoby odmienne ode mnie, jak dziewczyna waży 58 przy 170 to jest super laska i niech tak będzie. Ale dlaczego kobieta większa ma nosić worki żeby zakryć tuszę? Mam zadbane ciało, choć jasną karnację, dobra, mam cellulit, trudno żeby nie... Ale wyglądam dobrze w krótkiej spódnicy a jeśli ktoś ma problem natury estetycznej to trudno

No właśnie nie przymierzę, a muszę przymierzyć, bo jest duże ryzyko, że mi się łydki nie zmieszczą, już raz kupiłam, więcej nie będę, bo to pieniądze wydane w błoto. -------------------------------------- Wiem, że są sklepy xxl, ale w zwykłych sklepach też są większe rozmiary. ------------------------------------- I mylisz się bardzo, bo pytam, wszędzie pytam. I chyba żyjesz w oderwaniu od rzeczywistości jeżeli uważasz, że pani ekspedientka już leci szukać mi rozmiaru dla mnie, wiedzą co mają na sklepie. --------------------------------------- Nie czytałaś moijego wcześniejszego postu - jedna poleci, inna nie i nie chodzi tu o masę Twego ciała czy też wygląd, bo i dla chudzielca jedna poleci, a inna nie - marketing, zabieganie o klienta w Polsce jeszcze raczkują i stąd ten, kto chce mieć klientów poszuka i sprowadzi, a ten kto nie, ten tego nie zrobi. Pytałaś i mówili Ci, że nie ma szans? Zapytałaś w 1 sklepie czy w większej ilości? ------------------------------- A jeszcze jest Vero Modai mają większe rozmiary, bo i Włoszki są "większe". Tam patrzyłaś? W w Topsecret nagle nędza? To firma z Łodzi - polskiej stolicy przędzy, materiałów - zwróc się z prośbą, napisz e-maile do tych sklepów zadzwoń. ---------------------------------- Tam ghdzie ja byłam, były rozmiary, a Ty się chyba wstydzisz poytać w wielu sklepach i po jednej porażce rezygnujesz. Czy się mylę? ------------------------------------- I na pewno zamówią specjalnie dla mnie rozmiar z zagranicy Z bluzkami i sukienkami problemu nie mam, chodzi mi tylko o spodnie, i nie mam problemu z tym, ze nie wygladam w nich jak modelka, bo akurat w dopasowanych jeansach wygladam zaj**iscie -------------------------------------- idź do VeroModa, jedź do Fashion Factory, do galerii w Gdańsku, gdyni - tam jest multum. Tam teraz niemal cała Polska, która myśli samodzielnie jeździ. ----------------------------------- w niektorych sklepach sa linie dla grubych i tam jak trafie na nowy towar to udaje mi sie kupic, bo jak koncowka kolekcji to juz jest d**a --------------- tak, to prawda końcówka kolekcji, to końcówkla kolekcji i nawet mniejszych rozmiarów często nie ma. Za biedny kraj, za biedne sklepy, żeby sprowadzać masowo, ale klient, który chce i będzie chciał kupować, powinien naciskać, aby spełniono jego potrzebę. Albo schudnij, jeśli możesz. -------------------------- ja Cie nie prosilam, zebys mi wyszukiwala sklepow, gdzie moge kupic ubrania, bo jestem duza dziewczynka i umiem sobie radzic, to byla luzna uwaga dotyczaca tego jaka ch*jnia jest w sklepach -------------------------- Tak jest ch....a w sklepach, dlatego jedź do Gdyni, Gdańska i Sopotu. Tam na pewno coś znajdziesz - nie ma opcji. Jedź i szukaj! Poznań, Łódź, Warszawa, Wrocław, Lublin, Kalisz. Trochę tego jest. Ale i tak polecam Trójmiasto - ja Ci to życzliwie piszę, nie złośliwie, więc nie musisz się obnosić.

I co chudzinki?? Kupiłam dziś nową spódnicę- do kolana, przyda się do pracy

Nie mieszkam w Polsce i tu mini w rozmiarze 54 w sklepie to nic dziwnego, zreszta na ulicy dziewczyny z ogromna nadwaga nosza mini. Czy mi sie to podoba? A co mi do tego, wazne, ze im sie podoba. Zycze wiecej dystansu do siebie i innych.

O fuck

a są tu chudzielce, ci normalni i grubasy którzy nie zieją nienawiścią, zawiścią do tych innych?

.

Powiem tylko od siebie jako mężczyzna, że gdybym miał wybierać między brzydkim, chudym maszkaronem a łądna, nieco zaokrągloną kobietą, to wybrałbym tę drugą a na pierwszą nawet bym nie spojrzał, bo nie lubię spać z workiem grzechoczących kości a brzydkiej gęby zasłaniac gazetą bo inaczej mi opada. A ubierać się laska może jak jej się podoba.

No właśnie. Kiedy w Polsce nadejdzie era grubasków? Trochę tolerancji dla odmienności!!!

jest chuda czy gruba na tym polega dojrzałość i brak kompleksow, że zakładamy to, na co mamy ochotę. To nastolatki maja kompleksy brzydkich nóg (wiec nośmy tylko długie spodnie) czy czegoś tam innego i to zakrywają. Jak jest 30 stopni to grubas mimo wszystko ma nałożyć kombinezon żeby cie nie urazić? to jest indywidualna sprawa. sama mam z 5-10kg nadwagi, głównie w nogach ale zakładam co mi sie podoba (mini akurat nie, bo mi sie wydaje, że jak sie lekko pochyle albo usiade to bedzie cos widać :P )

ja mam 72 kg i te noszę obcisłę mini, możecie się śmiać, ale nieraz czuję męskie spojrzenia na sobie;) miłe to jest;)

a ja mam 61 kg (przy wzroście 170)i mam kompleks na punkcie no - nie zakładam mini bo wydaje mi się że mam za grube uda i cellulit

ooo tak akceptuj siebie żryj i paś się,ludzie ogarnijcie się,nadwaga nie bierze się z powietrza,ale zawsze wygodniej kupić znowu szersze spodnie niż coś z tym zrobić,to jest lenistwo i pozerstwo,każdy grubas mówi,kocham siebie i akceptuję,a co ma powiedzieć,a może ci ludzie którzy się za tobą oglądają nie mają zamiaru cię podziwiać,taki widok szokuje,a potem sapanie bo 1 piętro to jakby pokonać maraton,potem cukrzyca,nadciśnienie,bezpłodność,ale przecież akceptujecie siebie bez zastrzeżeń,to chore,ciężko ruszyć tłuste fałdy i schudnąć,lepiej zjeść kolejnego batonika ,

AHa pasztecie