problem z córką, jakie rozwiazanie??

otóz mam problem z 14 letnia córką, jestem samotnym ojcem i od kilku miesięcu opiekuje się nią, problem tkwi w tym ze obecnie ona przechodzi tzw. okres buntu i trudnio wymusic od niej powrót do domu o okreslonej przeze mnie godzinie, opusciła się w nauce i praktycznie nie mam nad nią kontroli, grozi jej zamknięcie w zakładzie dla dzieci trudnych, cholera , czy istnieje jakis skuteczny sposób aby zmienić jej nastawienie i choć częściowo ja sobie podporzadkować? co waszym zdaniem powinienem zrobić ? staram się ja chronić, a na dzień dzisiejszy jedynym argumentem pozostaje "zakład!" zaczeło sie wszystko wtedy kiedy poznała swojego chłopaka oczywiscie 6 lat starszego i zdemoralizowanego( dziecko, półsierota, syn alkoholika) niby udało mi sie rozwalić ten zwiazek ale problemy pozostały, szukam więc skutecznej rady, bo na dobra pomoc psychologów nie bardzo moge liczyć...

wpierdol :P

najlepsza by była przeprowadzka... i odcięcie od obecnego towarzystwa, ale pewnie to nie wchodzi w rachubę. Możesz ewentualnie wysłać ją na wakacje na miesiąc czy 2 żeby poznała inne środowisko... ale na to też trzeba kasy...

w sierpniu jedzie na kolonie na 2 tygodnie i w sumie mam zamiar wrócic z nia do UK ale radzic z nią muszę sobie cały czas